Kraków wypowiada wojnę paleniu śmieci w piecach
Tlenek i dwutlenek węgla, dwutlenek siarki, chlorowodór i cyjanowodór – to tylko niektóre szkodliwe związki, jakie powstają przy spalaniu w przydomowych paleniskach odpadów, szczególnie tworzyw sztucznych. Władze Krakowa chcą ograniczać ten szkodliwy proceder.
Ekolodzy i lekarze biją na alarm: palenie śmieci w domowych piecach przynosi katastrofalne skutki dla naszego zdrowia i środowiska naturalnego. Proceder nasila się w okresie jesienno-zimowym, szczególnie w peryferyjnych dzielnicach miast, gdzie wiele osób traktuje swój piec jak śmietnik. Tymczasem szkodliwe substancje, powstające podczas tego procesu, powodują choroby, zwłaszcza u dzieci. Atakowany jest układ oddechowy. Pojawiają się kaszel i duszności, mogą też wystąpić reakcje alergiczne na skórze.
Palenie w przydomowych piecach sprawia, że do atmosfery emitowane są nie tylko szkodliwe pyły zawierające metale ciężkie, ale też liczne substancje trujące – tlenek i dwutlenek węgla, tlenki azotu, dwutlenek siarki, cyjanowodór i chlorowodór. Spalając 1 kilogram odpadów z polichlorku winylu PVC (butelki plastikowe, folie, skaj, itp.) wytwarzamy aż 280 litrów gazowego chlorowodoru, który w połączeniu z parą wodną tworzy kwas solny. Jako produkty uboczne palenia śmieci w niskich temperaturach powstają też niezwykle niebezpieczne dla człowieka i środowiska rakotwórcze związki zwane dioksynami i furanami.
W najbliższym czasie w krakowskim Magistracie zostanie zorganizowane spotkanie, które ma dać odpowiedź na pytanie, jak wykorzystać obowiązujące przepisy do zniechęcania tych, którzy palą śmieci w piecach domowych.