Niedźwiedź Baloo już po wizycie u dentysty

Czy pamiętacie niedźwiedzia brunatnego Baloo, którego w lipcu 2016 r. Fundacja VIVA zabrała z jednego z polskich cyrków. Niedźwiadek ma się dobrze, jest już po skomplikowanym zabiegu leczenia zębów i przebywa obecnie na leśnym wybiegu z basenem w Ogrodzie Zoologicznym w Poznaniu.

W lipcu tego roku 4-letni niedźwiedź Baloo został odebrany z cyrku ze względu na zagrożenie jego życia i zdrowia przez Fundację Viva, przy wsparciu mecenas Katarzyny Topczewskiej i specjalistów z poznańskiego ZOO. Jednym z najpoważniejszych problemów zdrowotnych Baloo był stan jego zębów. Już podczas pierwszych badań okazało się, że miś ma wyłamane górne kły, a w nich ogromną próchnicę i otwarte kanały zębowe.

– Od razu rozpoczęliśmy starania o sprowadzenia do Baloo najlepszych stomatologów – mówi Małgorzata Chodyła, rzeczniczka prasowa poznańskiego ogrodu zoologicznego – Na specjalistów z Leibniz Institute for Zoo and Wildlife Research musieliśmy czekać do momentu, kiedy będzie gotowy nowy wybieg dla Baloo. Chcieliśmy od razu po zabiegu przenieść go do nowego domu – dodaje.

Leczenie zębów u niedźwiedzia brunatnego to skomplikowane logistycznie przedsięwzięcie. Dr Julia Bohner, która badała Baloo w lipcu, pełniła rolę anestezjologa oraz przeprowadziła badania kontrolne, w tym RTG i USG. Zęby zwierzęcia leczył dr Marc Loose – lekarz stomatolog, który w ciągu ostatnich 10 lat wyleczył zęby około 600 niedźwiedzi z całego świata. – Dentysta i jego asystentka chyba 3 razy pytali nas ile Baloo ma lat – mówi Anna Plaszczyk z Fundacji VIVA – Nie chcieli wierzyć, że to 4-letni niedźwiadek. Stan zębów wskazywał na coś zupełnie innego… Ale kiedy wyjaśniliśmy im, że Baloo w cyrku karmiony był popcornem i bitą śmietaną, wszystko stało się dla nich jasne – tłumaczy.

Zabieg trwał 3 godziny – w tym czasie dentysta wyleczył 4 zęby niedźwiedzia. Górne kły, które były w najgorszym stanie, trzeba było leczyć kanałowo. Niestety Baloo nie mógł być zbyt długo w narkozie, w związku z czym dentysta wyleczył tylko zęby wymagające pilnej interwencji. – Dokładanie tak jak u ludzi otwarte kanały zębowe mogły doprowadzić u Baloo do stanów zapalnych szczęki, a później nawet całego organizmu – tłumaczy Anna Plaszczyk.

– Okazało się, że zabieg został przeprowadzony w porę, ale gdybyśmy nie odebrali niedźwiedzia z cyrku – nie wiadomo jak by się to dla niego skończyło… Stomatolog potwierdził, że Baloo nigdy nie miał leczonego żadnego z zębów, a ich zły stan jest wynikiem długotrwałych zaniedbań – tłumaczy.

Baloo po zabiegu został przeniesiony na nowy wybieg w poznańskim ogrodzie zoologicznym. – Na nowym wybiegu Baloo ma do dyspozycji swój własny kawałek lasu, basen kąpielowy, zabawki i gawrę – mówi Małgorzata Chodyła – Na razie jest to ciągle wybieg rehabilitacyjny o powierzchni 400 metrów kwadratowych. Jego powierzchnia będzie powiększana stosownie do polepszającej się kondycji Baloo.

Pierwszy spacer Baloo po nowym wybiegu wzbudził wiele emocji – nie tylko w samym niedźwiedziu, ale też we wszystkich obserwatorach. – Baloo w ciągu pierwszych 15 minut zdążył pobiegać, odszukać ukryte na wybiegu smakołyki i odkryć nowe zabawki – mówi Anna Plaszczyk – Ale najwięcej emocji było, kiedy wszedł po raz pierwszy do swojego nowego basenu.

Podejrzewaliśmy, że będzie się z niego cieszył, bo już wcześniej uwielbiał taplać się w kałużach czy wychlapywać wodę z poidła. Ale takiej reakcji chyba nikt się nie spodziewał. Baloo wszedł do basenu bez najmniejszego strachu, uderzał łapami w wodę, chlapał, kładł się w niej. Obserwując to miałam łzy w oczach. To były łzy szczęścia, że dzięki nam zmieniło się życie tego niedźwiadka – dodaje. Szczęście jest tym większe, że Baloo w ZOO nabrał masy i powoli odbudowuje mięśnie, będące w zaniku po pobycie w cyrku.