Niemieckie wiatraki na drodze polskich nietoperzy
Duża część nietoperzy, jakie giną w Niemczech po spotkaniu z turbinami wiatrowymi, to zwierzęta migrujące z Polski i innych krajów naszego regionu − informują niemieccy naukowcy w „PLOS ONE”.
Szacuje się, że co roku w samych Niemczech ryzyko śmierci w kolizji z turbinami dotyczy ok. 300 tys. nietoperzy. Zdaniem ekologów zagrożenie to byłoby mniejsze, gdyby systemy wyłączać w nocy, w godzinach największej aktywności nietoperzy.
Naukowcy z Leibniz − Institut fur Zoo − und Wildtierforschung (IZW) ustalali ostatnio, skąd pochodzą borowce wielkie − migrujące nietoperze, padające często ofiarą turbin we wschodnich landach. Jak się okazało, niemal jedna trzecia badanych nietoperzy to nie zwierzęta lokalne, tylko osobniki migrujące z północnego wschodu: Polski, Państw Bałtyckich, Rosji i Białorusi.
Bowiem Niemcy leżą dokładnie pośrodku trasy migracji nietoperzy, przelatujących na jesieni z Europy północno wschodniej w jej cieplejsze części, np. na południe Niemiec, do Szwajcarii czy Francji.
Straty po kolizji z turbinami są dla tych populacji tym bardziej dramatyczne, że nie każdy sezon rozrodczy na wschodzie, z powodu surowego klimatu, kończy się sukcesem. Jeśli nietoperze giną masowo również wskutek zderzeń z wiatrakami, może to osłabić populacje z Europy północno wschodniej, stanowiące rezerwuar całego gatunku. Tym bardziej, że w wiatrakach ginie zaskakująco dużo samic i nietoperzy młodych − zaznaczają autorzy badania.
„Niemcy są odpowiedzialni nie tylko za ochronę nietoperzy miejscowych, ale też ich migrujących krewnych z innych krajów, dlatego, że znajdują się pośrodku tej trasy” − podkreśla zajmujący się nietoperzami Christian Voigt z IZW w Berlinie.
Niemieccy badacze przypominają też sugestie, że turbiny wiatrowe mogą przyciągać nietoperze. W sezonie godowym, który przypada na jesień, nietoperze gromadzą się licznie w różnych charakterystycznych punktach krajobrazu, np. przy wysokich skałach, wieżach kościelnych, czy właśnie turbinach, gdzie ryzykują zderzenie z łopatkami.
Potrzeba ochrony nietoperzy i potrzeba produkcji energii ze źródeł odnawialnych pozostają w konflikcie – zauważa Voigt.
Jednocześnie zwraca uwagę, że na swoje szczęście nietoperze nie przepadają za silnym wiatrem. Praktycznie nie latają, gdy prędkość wiatru przekracza 6-8 m/s. Przy takiej prędkości turbiny dopiero zaczynają wydajną pracę. Gdyby włączać je tylko przy tak silnym wietrze, można by było uniknąć większości kolizji, z korzyścią dla nietoperzy i bez strat dla producentów zielonej energii − sugeruje ekspert.
Ekologia.pl
- PAP – Nauka w Polsce;