Przeciwnicy walki ze smogiem ponieśli porażkę
Wojewódzki Sąd Administracyjny podtrzymał 27 września uchwałę antysmogową dla Krakowa, przegłosowaną przez Sejmik Wojewódzki 16 stycznia 2016 r. Zgodnie z podjętą w styczniu uchwałą, na terenie Krakowa od 1 września 2019 r. ma obowiązywać zakaz stosowania w kotłach paliw stałych, czyli węgla i drewna.
– Decyzja podjęta przez Wojewódzki Sąd Administracyjny utwierdza nas w przekonaniu, że walka o czyste powietrze w Krakowie i w Polsce ma sens. Decyzja WSA sprawia, nie ma już żadnych przeszkód w procesie oczyszczania krakowskiego powietrza. Wymiana kotłów na węgiel i drewno w Krakowie, która w ostatnich miesiącach nabrała tempa nie ulegnie zatrzymaniu – zauważa Andrzej Guła – lider Polskiego Alarmu Smogowego.
– Zanieczyszczenie powietrza każdego roku zabija kilkuset mieszkańców naszego miasta. Cieszymy się z decyzji WSA, dzięki której mieszkańcy Krakowa, ludzie starsi, cierpiący na choroby płuc i serca oraz dzieci nie będą w przyszłości zmuszone do oddychania krakowskim smogiem, tak jak to ma miejsce teraz – dodaje Anna Dworakowska z PAS.
Poprawka do ustawy Prawo ochrona środowiska, podpisana przez Prezydenta RP w październiku 2015 roku, daje samorządom prawo do podejmowania samodzielnych decyzji prowadzących do zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza na ich terenie. Antysmogowa uchwała Sejmiku województwa małopolskiego wpisuje się w tę filozofię działania.
Z tzw. poprawki antysmogowej zaczynają korzystać samorządy. Prace nad podobnymi uchwałami antysmogowymi trwają już w województwie śląskim, dolnośląskim i mazowieckim. Mimo różnego poziomu zaawansowania, działania te wskazują, że samorządy wyraźnie widzą potrzebę walki z zanieczyszczeniem powietrza na swoim terenie – czytamy w komunikacie PAS.
smog to okropna przypadłość! powinni coś z tym zrobić! zapraszam by się jednoczyć: https://smogster.pl/
może wreszcie sprawdzą te 3-trzy ! wielkie, wysokie kominy koło Dąbrowy Górniczej…gdy idę z pieskiem na spacer widzę je, kopcą mocno, często dym jest kolorowy…kładzie się ogromną smugą nad dalekie miejscowości,a tam,nie widzą kominów i sądzą ,ŻE TO ONI WŁAŚNIE LUB SĄSIEDZI PALĄ CZYMŚ I STĄD TEN DYM, PODCZAS GDY WINOWAJCA DALEKO I BEZKARNY…
To nie kwestia pieniędzy, lecz tylko i wyłącznie braku edukacji, a dobitniej mówiąc deficytów w wykształceniu. Dlaczego mianowicie na wsiach, we własnych ogródkach, w środku lata tępi wieśniacy spalają swoje śmieci, w tym np. plastikowe pojemniki, stare meble pokryte politurą i inne materiały, wydzielające oprócz smrodu także niezliczone rakotwórcze substancje???!
Dlaczego to najbiedniejsi mają ponosić koszty ograniczenia smogu- Panie Guła grzejesz Pan dupsko weglem hipokryto|Nikt nie dofinansowuje kosztów doprowadzenia gazu do starych domów jednorodinnych. Statystyka starszych osób zmarłych z wyziębienia we własnych domach nie będzie wcale mniejsza od liczby zmarłych z powodu smogu. Co ciekawsze wielu z nich będzie miało w domach nowoczesne ogrzewanie centralne na gaz lub piece akumulacyjne, ale ze względu na grożbę utraty domu rodzinnego lub mieszkania za długi spuszczą wodę z centralnego ogrzewania. Wanda