Segregacja śmieci w Polsce – zgubny syndrom jednej śmieciarki
W naszym kraju panuje tzw. syndrom jednej śmieciarki, czyli jednego kontenera, do którego trafiają wszystkie posegregowane odpady – powiedział Piotr Szajrych, prezes organizacji odzysku Recopol, podczas wtorkowej debaty na temat recyklingu, zorganizowanej przez Forum Odpowiedzialnego Biznesu.
– Proszę mi wierzyć, te kontenery są podzielone i szkło trafia do jednej przegrody, a plastik do drugiej – informował – W najgorszym przypadku, jeżeli nawet tak się nie odbywa, to trafi to powtórnie do segregacji.
– Ten stereotyp wciąż funkcjonuje w naszym społeczeństwie – potwierdziła Edyta Krysiuk-Kowalczyk, Kierownik Ds. Regulacji I Ochrony Środowiska Coca-Cola Hbc Polska – Ludzie chyba nie wierzą, że ten odpad rzeczywiście trafia do recyklingu – ubolewała.
Z kolei Jarosław Kaczorowski z Fundacji Aeris Futuro zwrócił uwagę na fakt, że te samochody z podzielonymi przestrzeniami narobiły tyle szkody w świadomości ludzi, że teraz praktycznie nikt nie chce tych odpadów segregować. – Fakty są inne, a świadomość społeczna jest zupełnie inna – podkreślił.