Tanio to już było. Ceny kawy biją rekordy
Eksperci podkreślają, że wzrosty cen kawy wynikają z wielu czynników, co sprawia, że stabilizacja rynku staje się niezwykle trudna. Giełdowe notowania surowca osiągają historyczne maksima, a sytuacja ta odbija się na całym łańcuchu dostaw – od producentów po konsumentów. – Kawa to jeden z najbardziej pożądanych produktów na świecie, a jednocześnie coraz trudniej dostępny – mówi Marcin Rzońca, Marketing Coordinator polskiego oddziału Specialty Coffee Association (SCA). – Nie wynika to ze spekulacji, ale z faktycznego braku surowca. Zmiany klimatyczne znacząco wpłynęły na uprawy, szczególnie w Brazylii, która jest największym dostawcą kawy na świecie.
Produkcja kawy jest wyjątkowo wrażliwa na warunki klimatyczne, a ostatnie sezony przyniosły ekstremalne zjawiska pogodowe. Intensywne deszcze, a następnie długotrwałe susze doprowadziły do destabilizacji zbiorów, co negatywnie wpłynęło na jakość ziaren.
– Producenci boją się podpisywać długoterminowe kontrakty, ponieważ nie są w stanie przewidzieć wielkości i jakości zbiorów – wyjaśnia Rzońca. – To powoduje kolejne komplikacje, zwłaszcza w rezerwacji transportu morskiego, który nadal zmaga się z konsekwencjami pandemii COVID-19.
Zawirowania w transporcie dodatkowo podnoszą koszty logistyczne. Problemy z dostępem do wody oraz polityczna niestabilność w wielu regionach sprawiają, że trasy transportowe często muszą być wydłużane, co zwiększa zarówno czas, jak i koszty przewozu.
Rosnące ceny kawy zmuszają importerów i palarnie do podejmowania trudnych decyzji. Jak zauważa Maks Mazurkiewicz z Bero Polska, globalna produkcja od kilku lat jest mniejsza niż zapotrzebowanie. W rezultacie konsumenci i biznesy zaczynają szukać alternatyw dla brazylijskiej kawy.
– Paradoksalnie, niektóre kawy lepszej jakości, pochodzące z innych krajów, mogą być tańsze niż brazylijska, ponieważ to właśnie Brazylia wyznacza globalne ceny – mówi Mazurkiewicz. – To może otworzyć drzwi dla nowych producentów i zmienić przyzwyczajenia konsumentów.
Wysokie ceny surowca to również problem dla palarni, które muszą mierzyć się z rosnącymi kosztami i ryzykiem spekulacji giełdowych. To prowadzi do ograniczenia zapasów kawy i zwiększonej niestabilności w dostawach.
– Kawa w magazynach to obecnie ogromny koszt kapitałowy. Wahania giełdowe powodują, że ceny mogą dynamicznie rosnąć lub spadać, co utrudnia planowanie – komentuje Mazurkiewicz.
Dodatkowym problemem jest akceptacja wyższych cen przez konsumentów. W Europie klienci są bardziej skłonni zaakceptować spadek jakości niż podwyżkę cen, co niekorzystnie wpływa na rynek premium. Z kolei w Azji, gdzie jakość ma większe znaczenie niż cena, rynek szybciej adaptuje się do nowej sytuacji.
Rynek kawy przechodzi dynamiczne zmiany, a kolejne lata pokażą, czy nowe trendy i zmieniające się nawyki konsumentów pozwolą mu się ustabilizować. Jedno jest pewne – era taniej kawy powoli dobiega końca.






