Źródło: Wyniki badań międzynarodowego zespołu ekspertów z udziałem naukowców z WNoŻCziK w British Journal of Nutrition (https://www.media.sggw.pl/pr/309094/wyniki-badan-miedzynarodowego-zespolu-ekspertow-z-udzialem-naukowcow-z-wnozczik-w-british-journal-of-nutrition)
Ekologiczne jednak znaczy zdrowsze
Czy eko znaczy lepsze? Czy żywność ekologiczna jest rzeczywiście zdrowsza od konwencjonalnej? Najnowsze badania wskazują jednoznacznie, że zarówno ekologiczne mleko, jak i mięso, zawierają o ok. 50 proc. więcej korzystnych kwasów tłuszczowych omega-3 niż produkty wytwarzane konwencjonalnie. Czyli odpowiedź na wcześniejsze pytanie brzmi: tak, eko znaczy zdrowsze!
Analizując dane z całego świata, zespół naukowców poddał przeglądowi 196 publikacji naukowych na temat mleka i 67 publikacji na temat mięsa. Stwierdzono wyraźne różnice między ekologicznym i konwencjonalnym mlekiem i mięsem. O jakie różnice chodzi?
Mleko i mięso ekologiczne zawierają około 50 proc. więcej dobroczynnych kwasów omega-3 w porównaniu do produktów konwencjonalnych – wynika z badań międzynarodowego zespołu naukowców, w tym m.in. ekspertów z Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW, które ukazały się na łamach czasopisma „British Journal of Nutrition”.
Co więcej ekologiczne mięso zawiera mniejszą ilość niezdrowych, nasyconych kwasów tłuszczowych (mirystynowego i palmitynowego), które są odpowiedzialne za podwyższone ryzyko zachorowania na choroby układu sercowo-naczyniowego
Z kolei mleko ekologiczne zawiera o 40 proc. więcej sprzężonego kwasu linolowego (CLA) oraz żelaza, witaminy E i niektórych karotenoidów. Natomiast mleko konwencjonalne zawiera o 74 proc. więcej jodu, a także nieznacznie więcej selenu.
Zdaniem naukowców, zastąpienie konwencjonalnego mleka i mięsa w codziennej diecie produktami ekologicznymi wiąże się w pewnym stopniu ze zwiększeniem spożycia ważnych dla zdrowia kwasów tłuszczowych.
„Zwiększone spożycie kwasów omega-3 związane jest ze zmniejszeniem zachorowań na choroby układu sercowo-naczyniowego, poprawą rozwoju i funkcjonowania układu nerwowego, a także lepszym działaniem układu odpornościowego.”– wyjaśnia Chris Seal, profesor żywności i żywienia człowieka na Uniwersytecie Newcastle.
„Pozyskanie wystarczającej ich ilości z naszej diety jest jednak trudne. Nasze badania sugerują, że przejście na produkty ekologiczne może wpłynąć w pewnym stopniu na zwiększenie spożycia tych ważnych składników odżywczych.”– dodaje.
Badacze zwracają uwagę, że zachodnioeuropejska dieta jest zbyt uboga w kwasy tłuszczowe omega-3. Zatem przejście z produktów konwencjonalnych na ekologiczne zwiększyłoby spożycie kwasów tłuszczowych omega-3 bez jednoczesnego podwyższenia ilości dostarczanych kalorii oraz niepożądanych tłuszczów nasyconych.
Na przykład, pół litra ekologicznego pełnotłustego mleka (lub równoważne spożycie tłuszczu z innych produktów mlecznych, takich jak masło czy ser) dostarcza około 16 proc. (39 mg) zalecanej dziennej dawki długołańcuchowych kwasów tłuszczowych omega-3, podczas gdy konwencjonalne mleko zapewnia pokrycie zapotrzebowania w 11 proc. (25 mg).
Z czego wynika wyższość ekologicznego mleka nad konwencjonalnym? Jest to ściśle związane ze sposobem żywienia krów, przede wszystkim z chowem pastwiskowym, większym spożyciem pasz zielonych i ograniczonym udziałem koncentratów paszowych w diecie zwierząt w systemie ekologicznym.
„Niektóre z tych różnic wynikają z zasad ekologicznej produkcji zwierzęcej i są wynikiem różnic w intensywności produkcji oraz związanego z nią sposobu żywienia zwierząt. Zwierzęta wypasane na otwartych pastwiskach i żywione paszami zielonymi produkują mleko i mięso o większej zawartości pożądanych kwasów tłuszczowych, takich jak omega-3, oraz mniejszej zawartości kwasów tłuszczowych, które mogą przyczyniać się do rozwoju chorób serca i innych chorób przewlekłych” – powiedział profesor Uniwersytetu Newcastle, Carlo Leifert, który koordynował badania.
Co interesujące, badania wykazały o 74 proc. większą zawartość jodu w konwencjonalnym mleku. Co to oznacza? Gillian Butler, współautorka badań i starszy wykładowca w dziedzinie żywienia zwierząt na Uniwersytecie Newcastle, wyjaśnia:„Istnieje stosunkowo wąski margines pomiędzy niedoborem jodu w diecie (<140 µg/dobę) oraz nadmierną jego podażą (>500 µg/dobę), która może prowadzić do nadczynności tarczycy. Optymalizacja spożycia jodu jest ogromnym wyzwaniem, jako że globalnie podobne obawy budzi ryzyko nadmiernego, jak i niewystarczającego spożycia tego mikroelementu.”
Nie są to pierwsze badania potwierdzające korzyści zdrowotne ze spożywania ekologicznje żywności. Poprzednie, także opublikowane w British Journal of Nutrition, pokazały, że ekologiczne surowce i produkty roślinne zawierają o blisko 60 proc. więcej kluczowych przeciwutleniaczy i mniej toksycznego metalu, kadmu, niż surowce uprawiane konwencjonalnie.
„Pokazaliśmy, że istnieją bez wątpienia różnice pomiędzy składem żywności ekologicznej i konwencjonalnej. Wyniki wszystkich trzech badań, dotyczących surowców i produktów roślinnych, mięsa oraz mleka, sugerują, że wybór ekologicznych owoców, warzyw, mięsa i produktów mlecznych zapewnia znacznie większą ilość przeciwutleniaczy i kwasów tłuszczowych omega-3 przyjmowanych z pożywieniem” – podsumowuje profesor Leifert.
Autorką korespondencyjną badań w Polsce jest dr inż. Dominika Średnicka-Tober z Zakładu Żywności Ekologicznej Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW. Wśród autorów badań są także prof. dr hab. Ewa Rembiałkowska, Kierownik Katedry Żywności Funkcjonalnej, Ekologicznej i Towaroznawstwa, oraz prof. dr hab. Joanna Gromadzka-Ostrowska, Kierownik Zakładu Fizjologii Żywienia Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW.
Na pewno wysokość zarobków w Polsce nie zachęca ludzi do kupowania droższych ekologicznych produktów. Ale czy pytanie nie powinno brzmieć… dlaczego konwencjonalna żywność jest TAK TANIA? Np. 1 litr mleka w lidlu za 1.66 zł…
Lepiej wydać na kucharza niż na lekarza… polak ekologicznej marchewki nie kupi bo kosztuje 5zl za KILO ale kubek latte za 10zl kupi … a potem wyda 200zl w aptece jak jest chory :D
Więc jest odpowiedź…. :)
Taa, wszystko fajnie, tylko dlaczego to jest tak bajońsko drogie? Dla człowieka który zarabia 2000 z hakiem, ceny za żywność eko są nie do przejścia, nie ma szans na wprowadzenie ich jako zamienników produktów codziennego spożycia.
Co wolno wojewodzie… :D