Domy pasywne w Polsce. Czy opłaca się budować domy pasywne?
Ekologia.pl Dom i ogród Ekologiczny dom Budownictwo pasywne Polsce – czy to się opłaca?

Budownictwo pasywne Polsce – czy to się opłaca?

Fot. dreamstime
fot. dreamstime

Budownictwo pasywne jest coraz bardziej popularne w Europie, jak i na świecie. Jak jest w Polsce? Czy budownictwo pasywne to stały trend, czy nadal ciekawostka? O rozwoju budownictwa pasywnego w Polsce rozmawiamy z Piotrem Bartkiewiczem, panelistą konferencji Future4Build, partnerem Go4Energy.

Joanna Szubierajska: Co decyduje o tym, że dom „oszczędza” energię?

Piotr Bartkiewicz: Nie tyle dom, co przede wszystkim człowiek – użytkownik, projektant, wykonawca. Oszczędność energii zależy w dużym stopniu od sposobu użytkowania budynku, dbałości o systemy na etapie eksploatacji. Jeśli zachowamy staranność, wprowadzimy do budynku rozwiązania i systemy, które gwarantują odpowiedni komfort przy minimalnym zużyciu energii np. racjonalizację kształtu, formy i usytuowania budynku (w kontekście zmniejszenia strat i zysków ciepła), podwyższoną ochronę termiczną przegród zewnętrznych m.in. ścian i okien, zmniejszenie strat ciepła poprzez chociażby zminimalizowanie mostków cieplnych, większą szczelność budynku, czy też nowoczesne odnawialne źródła energii.

Czyli warto budować pasywnie?

Istotnym założeniem budownictwa pasywnego jest racjonalna minimalizacja zużycia energii w okresie eksploatacji budynku. Budownictwo pasywne stanowi wdrożenie zasad zrównoważonego rozwoju, a także mniejsze obciążenie dla środowiska w znaczącym okresie życia budynku. Poza tym pozwala wykorzystywać bardziej zaawansowane, nowoczesne rozwiązania systemowe i materiałowe w budynkach i daje rozwiązania tanie w eksploatacji. Zachowanie niskiego kosztu eksploatacji winno mieć przełożenie na wzrost wartości nieruchomości. Warto również zwrócić uwagę na fakt, iż jest to coraz bardziej popularny trend zarówno w Europie, jak i na świecie.

To czemu rozwój budownictwa pasywnego w Polsce idzie tak topornie?

Dzieje się tak z co najmniej kilku przyczyn. Po pierwsze mamy do czynienia z ogromną presją inwestorów na zmniejszenie kosztów inwestycyjnych. Niestety brakuje silnego mechanizmu wspomagania finansowego, choć pierwsze programy NFOŚ pozwalają pozyskać maksymalnie 50 tys. zł. Brakuje też u nas doświadczeń w projektowaniu, wykonawstwie i eksploatacji budynków, brakuje także wiedzy w zakresie budownictwa pasywnego. Użytkownicy przyzwyczaili się do budownictwa tradycyjnego. Poza tym, nie ma co ukrywać, że dla przeciętnego Kowalskiego zagadnienia związane z odpowiedzialnością za środowisko nie mają specjalnego znaczenia. W krajach bardziej zaawansowanych wygląda to nieco inaczej.

A co z polskim ustawodawstwem – czy sprzyja rozwojowi budownictwa pasywnego?

Gdy przyglądam się założeniom polityki energetycznej w budownictwie dostrzegam właściwy kierunek, choć nadal brakuje elementów wspomagających te rozwiązania. Wspomniane przeze mnie dofinansowanie w wysokości max. 50 tys. zł byłoby cennym wynagrodzeniem dla osób decydujących się na rozwiązania pasywne, ale nie wydaje się na tyle wysokie, aby na trwałe mogło zmienić rynek budowlany w Polsce. Dotychczasowe wdrożenia dotyczące świadectw energetycznych budynków nie przyniosły oczekiwanych rezultatów w postaci zmiany świadomości proklienckiej w kontekście zużycia energii w budynku. Uważam, że przyszłość powinna należeć do działań prorozwojowych, takich jak choćby działania promujące pojęcie budownictwa pasywnego, pokazywanie doświadczeń już istniejących tego typu budynków. Ponadto należy uprościć procedury formalne dla rozwiązań pasywnych, a także zwiększyć ich finansowanie.

Oszczędność energii to komfort, za który trzeba zapłacić. Z jakimi nakładami finansowymi wiąże się zastosowanie technologii pasywnych?

Tu znów muszę zacząć od człowieka. Na każdym etapie cyklu życia budynku to on ma decydujący wpływ. W przypadku budynków pasywnych nakłady inwestycyjne szacowane są powyżej rozwiązań tradycyjnych o 10-40 proc. (mówię oczywiście o warunkach polskich). Te koszty wynikają przede wszystkim z tego, że stosowane są rozwiązania określane w Polsce jako Best Practice, czyli te najbardziej nowoczesne, o najwyższych parametrach, czasami sprowadzane zza granicy. Przy większym wdrożeniu idei budownictwa pasywnego zakłada się zmniejszenie kosztu.


A po jakim czasie można oczekiwać zwrotu podwyższonych kosztów na inwestycję?

Obecnie szacowany czas zwrotu to jakieś 20-30 lat. W przypadku budynków pasywnych wykonywanych jako referencje w naszych warunkach wartość ta wzrosła do 37 lat. Wynika to głównie z wciąż niekorzystnego odniesienia kosztów elementów na poziomie inwestycyjnych, które są wysokie do kosztów energii, które z kolei są niskie. W najbliższej przyszłości szacuje się skrócenie czasu zwrotu z uwagi na wzrost kosztów ciepła i energii, a także większą dostępność materiałów i systemów o podwyższonych właściwościach, co może oznaczać ich niższą cenę.
 
Czy można spodziewać się, że w najbliższym czasie nastąpi w przełom branży?

Według mnie przełom to kwestia czasu. Doświadczenia innych krajów wskazują na znaczącą rolę systemów edukacyjnych i promocji rozwiązań w pierwszym etapie wdrożenia.  Wydaje się, że jesteśmy jeszcze przed tym etapem. Kolejnym etapem powinno być wspomniane wskazywanie przykładów budynków pasywnych i szerokie dzielenie się doświadczeniami z wykonawstwa i użytkowania niniejszych budynków. Wzrost świadomości przyszłych właścicieli wraz z procesami podnoszenia cen energii powinien stanowić punkt przełomu. Zwłaszcza, że branża materiałów i systemów budowlanych z ogromnym zainteresowaniem czeka na wdrożenie nowych technologii.


Jak długo takie domy będą w Polsce ciekawostką?

Jeżeli na niniejsze tendencje zostaną nałożone środki wspomagające ze strony państwa trend ten zostanie przyspieszony. Gdyby środki te były narzędziami finansowymi (dotacje, odpisy podatkowe itp.) wydaje się, że miałoby to największy wpływ na szybkość procesu. Jeśli dodatkowo utrzymany zostanie trend popularyzacji zagadnień „eko -” „energo -” „green -” i pojęcia te będą miały coraz większe przełożenie na preferencje klienckie i staną się ważnym elementem wyboru budownictwo pasywne będzie rozwijało się jeszcze szybciej.

Dziękuję za rozmowę

Bariery w rozwoju budownictwa energooszczędnego to jeden z tematów III edycji konferencji Future4Build, która odbędzie się 6 i 7 listopada br. w Warszawie, na terenie Centrum EXPO XXI. Tegorocznym motywem przewodnim wydarzenia są strategie zrównoważonego rozwoju dla Polski w perspektywie dyrektyw UE 2014-2020.

Joanna Szubierajska, Ekologia.pl
4.7/5 - (9 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
7 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

pewnie, że się opłaca, weźmy np kościół pasywny, który mamy w Polsce od 2 lat chyba, u nas buduje się świątynie totalnie nie użyteczne, olbrzymie, wysokie itd. https://www.energiaidom.pl/pasywny-kosciol-i-hala-jakie-przyniosly-oszczednosci

Od lat odchodzimy od tradycyjnych materialow budowlanych.
Stsujemy nowoczesne materialy do budowy.
Od lat mowiono ze parkiet zdrowszy od wykladziny PCV.
Moze i tak, ale dawniej parkiet sie woskowalo , a dzis pokrywa izolacja ktora nosi nazwe lakier.
Jak te laliery i inne materialy wiykonczeniowe i izolacyjne wplywaja na nasze zdrowie?

a czy ktoś pomyślał o zdrowiu człowieka? jak szczelne okna i ściany to jakim powietrzem oddychamy? tym z wentylacji mechanicznej – ok jasne, tyle że tam gromadzą się różne drobnoustroje. Stąd potem choroby cywilizacyjne typu alergia, astma itd… Super materiały – ok, ale ile tam w środku jest chemii?, którą potem wdychają mieszkańcy takiego domu. Koszty, eksploatacja tania (niskie koszty ogrzewania), ale nikt nie wspomina o kosztach serwisu tych wszystkich urządzeń zainstalowanych w takich domach (wentylacje mech. rekuperatory, pompy ciepła itp..) Ekologia – niskie zużycie energii przy eksploatacji ok, ale ile trzeba tej energii aby wytworzyć materiały i urządzenia do budowy takiego domu… a ich utylizacja…? ktoś to policzył? Energooszczędne domy – TAK, ale z głową, w zgodzie z naturą i przyjazne dla naszego organizmu a nie tylko dla wygodne dla nas…

Wentylacja grawitacyjna działa poprawnie bardzo rzadko. Idź do własnej kuchni czy łazienki i sprawdź, w którą stronę przepływa powietrze kratką pod sufitem – na 90% dmucha do środka, czyli wentylacja nie działa, musisz rozszczelnić okna, żeby zadziałała. A teraz weź latarkę i zajrzyj do komina ile jest tam syfu. Więc nie pisz, że w kanałach wentylacji mechanicznej są bakterie czy alergeny bo 1. zbyt duża prędkość powietrza w gładkich kanałach, 2. filtry na wejściu do rekuperatora. Ile masz mebli z płyt wiórowych? Wiesz co jakie związki fruwają w Twoim domu? Ja mogę w ciągu godz. wymienić całe powietrze w budynku łącznie z kurzem, związkami lotnymi, parą wodną, bakteriami i wirusami a do tego bez strat energii. No i jakoś żyję i nic mi nie jest. A utylizacja rekuperatora jest w miarę prosta – stal i trochę plastiku. Pobór prądu: bieg najniższy 5W, najwyższy ok. 130 W – tyle co dwie stare żarówki. Filtry są wielokrotnego użytku, można je odkurzać. Odkurzacz bodaj 800W.

Domy/budynki pasywne są takie drogie, bo do budowania eko domu stosuje się specjalne materiały – np. grubość ścian domów wypełnia się wełną mineralną o doskonałych właściwościach izolacyjnych, a od zewnątrz dociepla się je styropianem. Przegrody zewnętrzne są “owinięte” folią paroizolacyjną. Taka ściana nie nagrzewa się i stanowi barierę przed zimnym powietrzem z zewnątrz.

Folia paroizolacyjna to raczej pod izolację dachu i to niekoniecznie w budynku pasywnym z niezbędną wentylacją mechaniczną ( niska wilgotność pomieszczeń). Ochroną przed wiatrem są folie wiatroizolacyjne czyli membrany przepuszczające parę wodną na zew. i są stosowane w budynkach o konstrukcji szkieletowej a nie murowanej. Budynek pasywny to nie tylko ponadnormatywna grubość izolacji, ciepły montaż okien, rekuperacja, i niskoemisyjne powłoki szyb, ale też prostota formy, orientacja względem stron świata i związana z tym powierzchnia okien, odpowiednio zaplanowana zieleń wokół. Ale jest minus – brak kominka.

Szczelne okna i ściany wyłożone materiałem nieprzepuszczającym ciepła zatrzymują cenne ciepło w domu, które nie ucieka na zewnątrz. Takie domy pozwalają oszczędzić opał i pozwalają się cieszyć wyższą temperaturą otoczenia:)

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!