Nicienie kontra szrotówek
Ekologia.pl Środowisko Przyroda Nicienie kontra szrotówek

Nicienie kontra szrotówek

Image

W połowie lat 80. ubiegłego stulecia na Bałkanach pojawił się mały motylek – szrotówek kasztanowcowiaczek – który w błyskawicznym tempie niszczył kasztanowce. Szybko rozprzestrzenił się na resztę kontynentu, docierając w 1998 r. na południe Polski. Obecnie zajął już cały obszar naszego kraju. Decyzja dr. Henryka Skrzypka z Katedry Zoologii i Ekologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, by podjąć badania nad sposobami zwalczania tego szkodnika nie była przypadkowa. Kierowany przez niego zespół od lat zajmuje się wykorzystaniem inwazyjnych form nicieni entomopatpogenicznych do zwalczania szkodników upraw. Dotychczas lubelscy naukowcy znaleźli szczepy nicieni, które skutecznie zwalczają larwy m.in. chrabąszczy, opuchlaków i bielinka kapustnika.

Larwa szrotówka. Foto: H. Skrzypek.

Pod mikroskopem widać jak z szarej plamki na brunatnym liściu kasztanowca wysuwa się główka larwy pewnego gatunku błonkówki, która wdarła się do zimowej kryjówki szrotówka i znalazła znakomite pożywienie w postaci jego larw. To natura sama próbuje zwalczać nadmiernie rozprzestrzeniającego się owada – mówi dr Skrzypek. Już w pierwszym roku obserwacji zauważył, że pasożytnicze błonkówki zniszczyły ok. 2% populacji szrotówka. W kolejnych latach ten wskaźnik zwiększał się do 4%, a potem 6%.

Jak ratować kasztany?

Człowiek dotychczas nie znalazł skutecznej metody walki z zabójcą kasztanowców. Żele wstrzykiwane drzewom okazały się nieskuteczne. Jedynie Czesi opracowali pułapki feromonowe, które są dość skuteczne, ale zarazem bardzo drogie. Nadal najskuteczniejszą sprawdzoną metodą jest grabienie i palenie liści, w których zimuje szrotówek – mówi dr Skrzypek. Zauważa jednak, że populacja tego owada odnawia się niezwykle szybko i należy znaleźć sposób, by ją skutecznie ograniczyć. Znakomicie nadają się do tego nicienie z rodzajów Steinernema i Heterorhabiditis, których sporą kolekcję szczepów posiada zespół uczonych z KUL.

Na owada – robak

Praca zespołu dr. Skrzypka polega m.in. na izolowaniu w terenie nowych szczepów nicieni. W laboratorium znajduje się duża kolekcja martwych larw szkodników: zabite przez jeden szczep nicieni są szare, inne czerwone. To zależy od gatunku bakterii, które przenosi określony szczep nicieni – mówi dr Skrzypek. Bakterie nie tylko uśmiercają szkodnika, ale też sprawiają, że nie rozwijają się w nim inne patogeny, a sama larwa nie gnije, stanowiąc pożywienie i środowisko rozwoju dla nicienia. Biologiczna metoda walki ze szkodnikami upraw ma wielki sens. Nie polega ona bowiem na totalnym zniszczeniu wszystkiego, co żyje na roślinie, jak często bywa w przypadku chemicznej walki ze szkodnikami, ale na ograniczeniu populacji szkodnika i doprowadzeniu do stanu akceptowalnej biologicznej równowagi. Dr Skrzypek wykorzystuje w swoich badaniach rodzime – wyizolowane w Polsce, najczęściej w okolicach Lublina – szczepy nicieni, które i tak znajdują się w glebie, w środowisku naturalnym. Nie będą zatem intruzami. Aby skutecznie walczyć tą metodą ze szkodnikami należy gruntownie poznać biologię – cykl rozwojowy i ekologię, czyli reakcje na zmiany warunków środowiskowych – nicieni. Temu celowi służyła realizacja w latach 90. trzech grantów Komitetu Badań Naukowych.

Larwa szrotówka. Foto: H. Skrzypek.

Obiecująca Poczekajka

Laboratoryjne testy dowiodły, że co najmniej kilka krajowych szczepów nicieni wybiera sobie na żywiciela larwy szrotówka. Inwazyjna forma nicienia wdziera się w głąb larwy, a następnie uwalnia określony typ bakterii. Bardzo szybko zabijają one szrotówka, który staje się pożywieniem nicienia. W tym roku naukowcy postanowili przenieść swój „poligon doświadczalny” z laboratorium w warunki naturalne. Podpisano umowę z Miejskim Inspektoratem Ochrony Środowiska w Lublinie o zwalczaniu szrotówka na terenie miasta. Pod wytypowanymi drzewami kasztanowców „zaszczepiono” ziemię nicieniami, które mają zwalczyć szkodnika. Dr Skrzypek jest optymistą, co do wyniku eksperymentu. Zdaje sobie jednak sprawę z ograniczeń, jakie stawia środowisko naturalne. Znajdują się w nim bowiem także wrogowie nicieni, m.in., grzyby, które chwytają nicienie “na lasso”, a następnie rozpuszczają je wydzielanymi przez siebie enzymami. W badaniach nad zwalczaniem szrotówka przy pomocy nicieni biorą udział studenci, a jednym z naturalnych „laboratoriów” są kasztanowce w kampusie KUL na Poczekajce. Widać je z okna pracowni dr. Skrzypka. Pierwsze wyniki badań terenowych mają być znane w maju. Co do jednego dr Skrzypek żywi wątpliwości – nawet jeśli eksperyment się powiedzie, jest mała szansa, by jego zespół własnymi siłami i przy pomocy własnych środków finansowych mógł opracować preparat „nicieniowy”, który mógłby zostać wprowadzony na rynek.

Tymczasem decyzję o zwalczaniu szrotówka podjęła także Unia Europejska, tworząc specjalny program, mający na celu opracowanie metod tępienia szkodnika. Także władze Berlina utworzyły zespół, który m.in. postanowił szukać sposobu walki ze szrotówkiem przy pomocy nicieni.

 Piotr Kieraciński, Sprawy Nauki 2004-12-22

4.9/5 - (15 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments