Weganizm, a sport. Uprawianie sportu - dieta wegańska
Ekologia.pl Środowisko Ciekawi ludzie Patrik Baboumian: „Przyjaciół się nie je”

Patrik Baboumian: „Przyjaciół się nie je”

Patrik Baboumian, fot. Bartek Langer, źródło: VEGE
Patrik Baboumian, fot. Bartek Langer, źródło: VEGE

Patrik Baboumian to dziś prawdopodobnie jeden z najbardziej rozpoznawalnych wegan-sportowców na świecie. W 2011 roku zwyciężył w krajowych zawodach dla strongmanów i od tamtej pory jego kariera nabiera coraz szybszego tempa. Zdobywając mistrzostwo, Patrik był już wegetarianinem. Dzisiaj ten potężny, ważący pond 110 kg mężczyzna jest już weganinem. O swoich sukcesach – nie tylko sportowych – opowiedział w trakcie rozmowy z Emilem Stanisławskim i Martą Mikitą.
Kiedy i dlaczego zacząłeś podnosić ciężary?
Treningi rozpocząłem w wieku 14 lat. Marzyłem o późniejszej karierze sportowej, chciałem ukształtować mięśnie i być silny.

Nie wszyscy o tym wiedzą, że zanim zacząłeś startować jako strongman, byłeś kulturystą. Czemu porzuciłeś tę dyscyplinę sportu?
W kulturystyce nie podobało mi się kładzenie zbyt dużego nacisku na aspekt wizualny. To, co robię jako strongman, jest mierzone za pomocą konkretnych liczb, a ocena nie jest zależna od sympatii jury. To mi się bardziej podoba.

Studiowałeś psychologię. Udało ci się dokończyć pracę dyplomową? Masz jakieś dalsze plany związane z nauką?
Skończyłem już pisać moją pracę dyplomową, ale ponieważ bardzo intensywnie zajmuję się promocją weganizmu i sportem, nie mam w tej chwili konkretnych planów dotyczących nauki.

Jak sam mówiłeś w jednym z wywiadów, po przejściu na wegetarianizm nastąpiła u Ciebie prawdziwa eksplozja jeśli chodzi o osiągi sportowe. Nie obawiałeś się, że brak mięsa negatywnie odbije się na Twojej formie?
Zarówno po przejściu na wegetarianizm, jak i na weganizm, moje wyniki były bardzo dobre, co w obu przypadkach było dla mnie niespodzianką. Obie te decyzje podjąłem ze względów etycznych i bardzo zaskoczył mnie ich pozytywny wpływ na zdrowie i osiągane wyniki.

Pewnie ludzie ze sportowego otoczenia odradzali ci przejście na wegetarianizm?
Ważne decyzje w moim życiu podejmuję, słuchając tego, co podpowiada mi własny rozumu i serce. Nie potrzebuję do tego rad innych ludzi.
 
Skąd u człowieka, który dźwiga tak potężne ciężary, przesuwa samochody, przeciąga ciężarówki pomysł przejścia na wegetarianizm?
Decyzję podjąłem w 2005 roku. Wtedy jeszcze nie robiłem kariery jako strongman. Powód jest prosty: od zawsze postrzegałem siebie jako przyjaciela zwierząt i pewnego dnia stało się dla mnie jasne, że przyjaciół się nie je, a także oczywiście nie chce się, by cierpieli. Konsekwencją tego było całkowite przejście na weganizm w 2011 roku.

Od początku planowałeś przejść na dietę w 100 proc. roślinną?
Nie, na początku nie umiałem wyobrazić sobie siebie jako weganina, np. tego, że rezygnuję z produktów mlecznych
 
Trudno było nam znaleźć informację na temat Twojego jadłospisu. Co zwykle jadasz?

Typowe produkty, które jem codziennie, to fasola, ryż, orzechy, tofu, płatki owsiane i ziemniaki. Owoce i warzywa najchętniej spożywam w formie smoothies.

Jak udaje ci się osiągnąć niezbędną nadwyżkę kaloryczną? Rośliny zawierają zwykle mniej kalorii niż produkty odzwierzęce.
To nieprawda, że produkty roślinne mają zazwyczaj niższą gęstość kaloryczną. Na przykład orzechy zawierają więcej kalorii oraz białka niż mięso.

Na pewno wielokrotnie słyszałeś od innych, że wegetarianizm grozi niedoborem białka. Myślę, że skutecznie obalasz ten mit na temat diety bezmięsnej. Jakie są Twoje ulubione źródła białka?
Moje główne źródła białka to tofu, orzechy, fasola i mleko roślinne.

W 2011 roku wygrałeś krajowe zawody Strongman i tym samym zostałeś najsilniejszym człowiekiem w Niemczech. Jak zareagowali Twoi rywale i media, kiedy okazało się, że jesteś wegetarianinem?
Media były mną bardzo zainteresowane i od tego czasu udzieliłem około 30 wywiadów w telewizji na temat mojego sposobu odżywania, zarówno dla stacji krajowych, jak i międzynarodowych. Cieszy mnie to, bo to świetna okazja, by opowiadać o zaletach diety wegańskiej. W 2012 roku ustanowiłem trzy rekordy świata, dwa z nich jako strongman i jeden w trójboju siłowym. Jako strogmanowi udało mi się po pierwsze przez 1 minutę i 26 sekund utrzymać w wyciągniętych rękach 20-kg. sztangę (rekord trafił do księgi Guinessa) i po drugie, podnieść ważącą 150 kg beczkę piwa. Poza tym w 2012 roku uzyskałem tytuł mistrza Europy w trójboju siłowym.

Jak często trenujesz?
Trzy, cztery razy w tygodniu.

Jakie są Twoje sportowe plany na przyszłość?
Mam teraz 33 lata i od 20 lat trenuję sporty siłowe. Mam nadzieję, że jeszcze przez kilka lat będę w tym dobry, a potem zajmę się innymi rzeczami.

Masz swoją stronę internetową, prowadzisz aktywnie swój profil na Facebooku, masz stały kontakt ze swoimi fanami. Dla wielu osób Twoja postać stała się inspiracją, zarówno do przejścia na dietę wegańską, jak i treningu. Czy ktoś powiedział Ci kiedyś, że bezpośrednio dzięki Tobie jest dzisiaj weganinem?
Tak, jak dotąd odezwało się do mnie około 50 różnych osób i pisało, że dzięki mnie przeszli na wegetarianizm lub weganizm.

Niedawno mogliśmy oglądać Cię w nowym spocie organizacji PETA. Jak ważne jest dla Ciebie angażowanie się w walkę o prawa zwierząt?
Los sprawił, że znalazłem się w tej niecodziennej sytuacji, w której mogę w bardzo dużym stopniu przyczynić się do poprawienia sytuacji zwierząt pozaludzkich. Uważam, że wykorzystanie tej możliwości to duża odpowiedzialność i dlatego z chęcią poświęcam tak wiele energii na promocję weganizmu.

Mogliśmy Cię oglądać w trailerze filmu dokumentalnego „Kraftakt”. Opowiedz nam o tym projekcie.
Kraftakt to film dokumentalny, opowiadający ogólnie o sportach siłowych. Jednym z tematów filmu jest mój rozwój. Pojawia się tam też moje zwycięstwo na mistrzostwach w 2011 roku.

Wywiad powstał we współpracy z portalem veganworkout.org.pl

Źródło: magazyn VEGE

4.7/5 - (8 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
4 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

patrik baboumian nie je moim przyjacielem

Rośliny dostarczają nam wszystkich niezbędnych składników pokarmowych, także białek-strączkowe i zdrowych tłuszczy-oliwki, awokado, słonecznik. dowód, że ludzie mogą żyć tylko na roślinach to hinduiści i buddyści, którzy nie jedza produktów zwierzęcych z przyczyn religijnych:)

Nie jem bo nie lubię bez smaku, po jego zjedzeniu człowiek od razu jest głodny-chyba lepiej zjeść np. jabłko i być sytym niż kotleta, którego trzeba zapchać cukierkami żeby się najeść:)

Współczuję niejedzenia mięsa, ale to na szczęście mnie nie dotyczy. Ja z mięsa nie zrezygnuję, moje koty też nie.

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!