Turystyka zrównoważona w Polsce. Ekoturystyka i agroturystyka czyli „zielone podróżowanie”
Pobyt u serdecznych i miłych gospodarzy, udany wypoczynek, ekologiczna żywność – tak reklamują „wczasy pod gruszą” właściciele gospodarstw ekoagroturystycznych. Co tak naprawdę kryje się pod nazwą ekoturystyka?
W ciągu ostatnich lat turystyka wiejska przeżywa rozwój. Dotyczy to także ekoagroturystyki. Ludzie są coraz bardziej zmęczeni cywilizacją. Coraz bardziej świadomi tego co jedzą i jak to wpływa na ich organizm. Nie chcą odpoczywać w zatłoczonych ośrodkach czy kurortach, ale w miejscach cichych i spokojnych, gdzie można skosztować ekologicznej żywności. – wyjaśnia Barbara Jochymek, Prezes Europejskiego Centrum Rolnictwa Ekologicznego i Turystyki w Polsce.
Wsi spokojna, wsi wesoła …
Co można zobaczyć i zwiedzić w ramach ekologicznego wypoczynku? Polska wieś oferuje wszystko co niespotykane i unikatowe – odpowiada Jochymek. – Mamy przejażdżki bryczką lub saniami, możliwość wypożyczenia rowerów, kajaków lub łódek. Kursy gotowania, w tym kuchnia regionalna, makrobiotyczna, wegetariańska, wyrabiania serów, masła i mleka … . Warsztaty szydełkowania, ceramiki, witraży. Można także sporządzić przetwory domowe z ekologicznych produktów. – wymienia.
A co z najmłodszymi? Też nie będą się czuli źle – pod fachową opieką gospodyń mogą bawić się z dziećmi gospodarzy, w bezpiecznych miejscach, z dala od dróg. – dodaje z dumą.
O tym, jak to wygląda prowadzenie takiego gospodarstwa ekoagroturystycznego opowiada Pani Danusia, gospodyni z Rudki Małej pod Augustowem: „Sama gotuję posiłki ze zdrowych produktów z naszego gospodarstwa. Spożywamy je wspólnie: rodzina i goście. Serwuję np. mleko kozie, chleb pieczony w domu, ciasta oraz wyroby wędliniarskie, które robi mąż. Za domem wykopaliśmy staw, gdzie można łowić ryby. Wokół pola, lasy i grzyby jesienią. Cisza i spokój. Czegóż więcej potrzeba miastowym.”
Ciekawą alternatywą są też wycieczki tematyczne – lniany szlak turystyczny, szlak serowy, makowa wieś, przygody wodne, kulinarne wyprawy, droga jabłkowa. Dodatkowe atrakcje to różnego typu kiermasze, jarmarki i festyny, gdzie prezentowane są ciekawe produkty regionalne.
Priorytetem jest spokój i przyroda
Co najbardziej przyciąga turystów? Wieś ma coś bardzo cennego, czego nie ma w innych miejscach. Dla turystów wybierających taką formę wypoczynku istotna jest przyroda i kontakt z naturą. Najwięcej osób wybierających taką formę wypoczynku to rodziny z dziećmi – Rodzice chcą żeby dzieci mogły się wybiegać i wyszaleć. Nie po asfaltach, ale w spokojnym miejscu – dotykając zwierząt, obcując z przyrodą i patrząc na zwierzęta nie w telewizji, ale na żywo. Jest uprawa, jest hodowla, jest naturalne odżywianie, no i spokojnie i cicho przede wszystkim. – wyjaśnia Barbara Jochymek.
Dla turystów to także znakomita lekcja ekologii – obserwowanie i uczestniczenie w życiu wiejskim przyczynia się do wykształcenia świadomości ekologicznej i wzrostu szacunku dla pracy rolnika. Często kontakty pomiędzy rolnikami a ich gośćmi nie urywają się po ich wyjeździe.
Luksusowy wypoczynek
Gospodarstwa rolne, gdzie zwierzęta biegają po domu, uwiązany do budy pies ujada niemiłosiernie, a potrzeby fizjologiczne trzeba załatwiać w wychodku to już przeszłość. Obecnie gospodarstwa oferują swoim gościom bardzo wygodne, a wręcz luksusowe warunki – od pokoju z łazienką i telewizorem, po internet, saunę, basen czy małe spa. Według dr Krzysztofa Łopacińskiego, prezesa Instytutu Turystyki typowa agroturystyka to przeszłość, bo obecnie klienci oczekują najwyższej jakości. Jest grupa odbiorców o wyższych wymaganiach, wtedy pobyt w takim gospodarstwie jest droższy, ale i standard jest wyższy – ekskluzywny można powiedzieć – dodaje Barbara Jochymek.
Gospodarstwo gospodarstwu nie równe
Według Teresy Zaworskiej z Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego problem zaczyna się w momencie, kiedy np. obora staje się pensjonatem, czy też raczej pseudopensjonatem. Część właścicieli tzw. „gospodarstw agroturystycznych” jedynie firmuje swoje usługi taką nazwą wierząc, że modne słowo przyciągnie turystów. W praktyce, często jest tak, że każdą formę turystyki na obszarach wiejskich oferuje się, jako agroturystyczną, a tak naprawdę mają one niewiele wspólnego z ekoprzyjaznym charakterem usługi – dodaje Barbara. Takie gospodarstwa robią nam krecią robotę. Dlatego zależy nam na tym, by to było lepiej kontrolowane. – dodaje.
Najlepszym wyjściem jest znalezienie kompromisu między korzyściami ekonomicznymi, przyrodą, a walorami kulturowymi. Niestety w wielu przypadkach przeważają względy zarobkowe, co w efekcie nie wpływa korzystnie na wizerunek wsi.
Czy Polska jest odpowiednim krajem do rozwoju tego typu turystyki? Nasz kraj dysponuje odpowiednimi walorami, zarówno kulturowymi jak i krajobrazowymi. M.Woźniak i D.Kusz w publikacji „Agroturystyka w teorii i praktyce” twierdzą, że wiek XXI będzie wiekiem agroturystyki i ekoturystyki w hierarchii możliwości spędzania wolnego czasu, bo cóż może być piękniejszego od atrakcyjnego polskiego krajobrazu wiejskiego?