Jak zachować się stając oko w oko z foką?
Ekologia.pl Wiadomości Zwierzęta chronione, dzikie i domowe - aktualności Jak zachować się stając oko w oko z foką?

Jak zachować się stając oko w oko z foką?

Bałtyk zamieszkiwany jest nie tylko przez liczne gatunki ryb, ale również przez objęte ścisłą ochroną ssaki. Spotkanie morświna czy foki na polskich plażach jest mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe, dlatego naukowcy z Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego (UG) tłumaczą, jak należy zachować się w takiej sytuacji. Bezwzględnie zabraniają dotykania zwierząt i przypominają, że to człowiek jest gościem naturalnym środowisku i winien jest im szacunek. Foki nie są nadmorską atrakcją turystyczną, podobnie jak niedźwiedzie nie mogą być zabawką dla turystów w górach. Badacze z helskiego fokarium uruchomili całodobową linię telefoniczną, za pośrednictwem której można informować o spotykanych nad Bałtykiem fokach i podzielić się ewentualnymi wątpliwościami dotyczącymi ich kondycji i zachowania.

Jak podkreślają przyrodnicy ze Stacji Morskiej UG, wszystkie gatunki fok są ustawowo objęte w Polsce ścisłą ochroną, zatem każdy, kto zakłóca im spokój łamie prawo.

W południowym Bałtyku najliczniej występuje foka szara. Ten wciąż zagrożony, gatunek jest najczęściej spotykany na polskich plażach. Liczebność bałtyckiej populacji szacuje się na około 20 tysięcy osobników. Przed drugą wojną światową w Bałtku pływało około 100 tysięcy fok szarych.

Bardzo rzadko spotykana w naszej części Bałtyku jest foka obrączkowana (nerpa). Zamieszkuje głównie obszar Zatoki Botnickiej i, w niewielkiej liczbie, Zatoki Fińskiej. Stan populacji bałtyckiej nerpy szacuje się na około 6 tysięcy osobników, jest bardzo zagrożona wyginięciem. Na początku dwudziestego wieku żyło ich w Bałtyku około 200 tysięcy.

Foka pospolita to, wbrew nazwie, najmniej liczny z żyjących w Morzu Bałtyckim gatunków fok. Spotkania z nią to prawdziwa rzadkość. W większość z około 550 osobników zamieszkuje szwedzką wyspę Olandia.

Jeśli znajdziemy fokę na plaży, podjęte (lub niepodjęte) przez nas działania mogą zadecydować o jej losie. „Pamiętaj – foka jest dzikim zwierzęciem, które może być bardzo agresywne i dotkliwie pogryźć!” – ostrzegają eksperci fokarium. W materiałach prezentowanych gościom Stacji Morskiej w Helu podkreślają bezwzględny zakaz zbliżania się do fok. W szczególności nie wolno zabierać z plaży młodych fok – w pobliżu z pewnością pływa matka, która powróci, jeśli tylko będzie czuła się bezpiecznie. Nie wolno też zaganiać foki do wody – jej pobyt na lądzie może okazać się celowy.

Naukowcy apelują do turystów, aby nie płoszyli napotkanych osobników. „Obserwuj fokę z daleka, nie hałasuj, nie pozwól też podchodzić do niej innym osobom lub zwierzętom, nie pozwól na nią szczekać Twojemu psu” – wyliczają.

Nakaz zachowania dystansu nie oznacza jednak ignorowania sytuacji. Foka może być wychudzona, ranna lub chora i potrzebować natychmiastowej pomocy. Objawem choroby jest ciężki oddech, kaszel lub katar. Zapewnienie foce bezpieczeństwa oznacza nie dopuszczanie do niej ludzi i zwierząt. Zgodnie z radami przyrodników, fokę można odizolować za pomocą prowizorycznego płotka z patyków lub sznurka, umieszczonego w odległości kilku metrów.

Jak tłumaczą naukowcy, wszystkie gatunki fok muszą co jakiś czas wyjść z wody na brzeg, co nie w każdym przypadku oznacza, iż zwierzę jest chore bądź ranne. Jeżeli jednak martwi nas zachowanie lub kondycja napotkanej foki, możemy zadzwonić pod numer całodobowej gorącej linii Instytutu Oceanografii: 0601-88-99-40 lub 058/675-08-36. Powiadomieni w ten sposób eksperci ocenią, czy zwierzę potrzebuje pomocy i udzielą jej w sposób profesjonalny. Znalezioną fokę obejrzą i ocenią jej stan na miejscu, a w razie potrzeby zabiorą ją do stacji morskiej. Zostanie tam przebadana i poddana rehabilitacji. Po zakończeniu leczenia wróci na wolność.

PAP – Nauka w Polsce, Agnieszka Uczyńska
4.9/5 - (19 votes)
Subscribe
Powiadom o
3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

ja mieszkam w Szkocji i uwielbiam chodzić w miejsca gdzie na plaży opalają się foczki. Niektóre bawią się ze mną w chowanego bo gdy idę po plaży i nie patrzę w ich stronę podpływają i płyną razem ze mną a jak spojrzę to dają nura do wody i tak potrafimy godzinami :) boję się wejść do nich do wody bo myślę że mogą być agresywne nawet jak będę tylko stała choć może kiedyś się odważę i jeśli mi temperatura wody pozwoli to się skuszę. Może moje foczki podpłyną żeby się poznać bliżej :)

Foka jest gatunkiem chronionym w Polsce, jednak jesteśmy jednym z największych importerów foczych skór w Europie. Jak dla mnie – czysta hipokryzja. Foki sa dziesiątkowane nie tylko przez choroby ale także przez ludzi którzy na nie polują, a polują dlatego, że ktoś te skóry kupuje. Do wszystkich którzy noszą foki na plecach lub planują taki zakup w przyszłości – foka jest brutalnie zabijana czyms na kształt kija bejzbolowego. Mozna to obejrzec na youtube. Przerazające.

P.S. Nie zrozumcie mnie źle – nie jestem fanatykiem ekologii. Uważam ze człowiek ma prawo do korzystania z dobrodziejstw natury, ale każdy element natury ma swoje zadanie. Brak fok bedzie oznaczal zbyt duzy przyrost ryb a to spowoduje braki w ilosci pokarmu dla innych gatunkow. Natura jakos sobie z tym poradzi, ale my ez natury juz nie.

Jestem za ochroną tego gatunku. Smutne to jednak, bo foki wyhodowane są wypuszczane do Bałtyku. Tam niszczą sieci rybakom, zjadają ryby, a tym samym są zabijane przez rybaków jak tylko uda im się je złapać. Na wysokości Rewala na pewno dwie foki straciły życie w tym roku z rąk rybaków.
Jestem również przeciw noszeniu naturalnych skór z każdego gatunku.