Tatrzański niedźwiadek – ofiara czy napastnik?
Wieczorem w niedzielę na policję zgłosiła się dwójka młodych turystów. Twierdzili, że karmili niedźwiedzia, po czym on rzucił się na nich, dlatego wrzucili go do potoku. Jednak młodzi turyści nie mieli obrażeń ani śladów zębów i pazurów, natomiast leśnicy zauważyli na ciele małego niedźwiadka ślady uderzeń kamieniami. Na bezduszne zamordowanie misia wstępnie wskazuje też wizja lokalna przeprowadzona przez Straż Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Sprawę ciągle wyjaśnia policja. Przesłuchano już wszystkich turystów. Cała szóstka utrzymuje, że to niedźwiadek zaatakował pierwszy.
Przesłuchani zostali pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego, niedowierzający wersji turystów. Przesłuchiwany będzie też lekarz, który opatrywał turystów.
Postępowanie wszczęła już zakopiańska prokuratura.
Kluczowe dla sprawy będzie wyjaśnienie, w jakich dokładnie okolicznościach zginął niedźwiadek. Dlatego prokurator zlecił przeprowadzenie sekcji zwłok zwierzęcia. Od wyników sekcji zwłok uzależniamy dalsze czynności w tej sprawie – mówi zakopiański prokurator Stanisław Staszel.
Według przepisów kodeksu karnego, określających kary za przestępstwa przeciwko środowisku, każdemu "kto, wbrew przepisom obowiązującym na terenie objętym ochroną, niszczy albo uszkadza rośliny lub zwierzęta powodując istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch."
Opracowanie: www.ekologia.pl
Subscribe
0 komentarzy
Zobacz najnowsze artykuły
Ekologiczna żywność
Ciekawostki przyrodnicze
