Czas na zmianę czasu! W weekend pośpimy godzinę dłużej
W ostatni weekend października zmieniamy czas z letniego na zimowy. Co oznacza, że w nocy wskazówki zegara przesuwamy o godzinę do tyłu ‒ z godziny 3 na 2 i śpimy dłużej. Czemu służy taka zmiana?
Zmiana sygnalizuje nadejście zimy, zapewniając więcej światła dziennego rano, a mniej ‒ wieczorem. O tej porze roku, to także dodatkowa godzina w łóżku. Ale zmiana czasu ma znacznie szersze konsekwencje, jeśli chodzi o zużycie energii, rolnictwo, a nawet nastrój.
Niektórzy twierdzą, że takie majstrowanie przy czasie tak naprawdę nie oszczędza energii lub ogólny efekt oszczędności jest marginalny. Krytycy twierdzą, że zmiana czasu zakłóca nasz rytm dobowy i może negatywnie wpłynąć na zdrowie. Badania wykazały, że ryzyko zawału serca wzrasta w pierwszych trzech dniach po przejściu z czasu letniego na czas zimowy.
Przestawienie urządzeń elektronicznych, zmiany rozkładów jazdy i lotów, zmniejszenia produkcyjności pracowników i wypadków przy pracy wynikających z potrzeby zaadoptowania organizmu do nowego czasu mogą być kosztowne.
Badania sugerują, że cofnięcie zegarów jesienią może zwiększyć liczbę wypadków. Kiedy przechodzimy z czasu letniego na zimowy, wcześniej robi się ciemno, co oznacza, że wzmożony ruch na drodze, odbywa się przy niedoborze światła. Dlatego więcej wypadków zdarza się w godzinach popołudniowych niż w godzinach porannych.
Kiedy to wszystko się zaczęło?
Pomysł majstrowania przy czasie w celu oszczędzania energii, sięga ponad 200 lat wstecz, ale dopiero po pierwszej wojnie światowej w końcu został potraktowany poważnie.
Niedobory węgla w 1916 roku w Europie skłoniły Niemcy i ich sojusznika, Austro-Węgry, do oszczędzania światła dziennego. Na podobny krok w maju 1916 roku zdecydowała się Wielka Brytania. Wiele krajów porzuciło ten pomysł w 1918 r., by ponownie go wdrożyć podczas kryzysów energetycznych w latach 70. W Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym, następnie w latach 1946–1949, 1957–1964 i stosuje się ją nieprzerwanie od 1977 roku.
Obecnie wszystkie państwa członkowskie UE cofają zegary o jedną godzinę wstecz w niedzielę, zgodnie z prawem, które harmonizuje czas zimowy. Ma to zapobiec rozprzestrzenianiu się różnych zmian sezonowych w UE.



