Czy to koniec lata? Bociany odlatują do ciepłych krajów

Już od połowy sierpnia rozpoczyna się odlot bocianów białych z krajowych lęgowisk. Przed rozpoczęciem trudu migracji pochodzące z najbliższej okolicy ptaki gromadzą się w godzinach popołudniowych na żerowiskach. Ilość przylatujących podczas takich spotkań ptaków stale wzrasta, a kolejne zebrania trwają coraz dłużej. Są to tzw. „sejmiki bocianie”, w których bierze udział nawet 50 ptaków. Czasami w skupiskach dochodzi do utarczek i walk na śmierć i życie. Dało to początek wielu opowieściom i fantastycznym wyjaśnieniom tego zjawiska.
Zdarzenia takie mają miejsca na całej trasie migracji. Dzięki obrączkowaniu okazało się, że zabite ptaki znajdowano w odległości nawet kilkuset kilometrów od miejsca ich zaobrączkowania, czyli od gniazda. Najpierw przystępują do wędrówki ptaki dorosłe, które z różnych powodów w danym roku nie wyprowadzały lęgów. Następną grupę podróżnych stanowią ptaki pochodzące z bieżącego roku. Dla około 30 proc. ptaków z tej grupy trudy wędrówki okażą się na tyle ciężkie, że zginą zanim dotrą do celu. Po upływie 5-10 dni od odlotu, rozpoczynają migrację ptaki dorosłe, które odbyły lęgi. Najpóźniej odlecą ptaki, które przystąpiły do wysiadywania ze znacznym opóźnieniem. Odbywa się to nawet dopiero w pierwszych dniach września. W październiku i listopadzie, po około 3-4 miesiącach wędrówki bociany kończą swoją podróż, docierając na afrykańskie zimowiska.
Bociany białe wędrują jedynie w ciągu dnia, dokonując wyłącznie koniecznych przerw w podróży. Potrafią latać w sposób aktywny. Co to oznacza? Bociany lecą uderzając skrzydłami z prędkością 120-130 razy na minutę. Lot taki pozwala na pokonywanie kilkukilometrowych dystansów, zwłaszcza nisko nad ziemią. Jednak na dłuższych odcinkach wykorzystywany jest głównie lot szybowcowy, wymagający mniejszego zużycia energii. Ptak wznosi się w powietrze, szeroko rozkłada skrzydła i wykorzystując prądy ciepłego powietrza szybuje w powietrzu. Grupy ptaków przemieszczają się na wysokości wielu setek metrów nad ziemią i są niewidoczne, a przeciętny pułap ich wysokości wynosi 1000-2500 m. Podczas przerw w podróży ptaki zgrabnie potrafią wylądować ze znacznej wysokości lotu. Wykonują kilka energicznych uderzeń skrzydłami, co powoduje ostateczne wytracenie prędkości i pozwala spokojnie wybrać upatrzone miejsce. By wznosić się lotem szybowcowym ptaki muszą znaleźć komin ogrzanego powietrza. Sprzyja temu wędrowanie w grupach. Stada bocianie liczą zazwyczaj ok. 500 ptaków, tworzą linię frontową długości kilkuset metrów i kiedy któryś z nich trafi na tzw.„komin” wznoszącego się ciepłego powietrza, inne grupy szybko dołączają do niego i wznoszą się kołując. Trasa przelotu jest dość ściśle powiązana z sytuacją przestrzenno-krajobrazową. Dobre warunki są na obszarach łatwo ulegających nagrzaniu, jak: góry, pustynie, obszary stepowe. Z kolei trudne warunki panują nad wodami, w tym także nad Morzem Śródziemnym. Dlatego lecące bociany omijają je szerokim łukiem. Co prawda jest sporo obserwacji z wielu wysp Morza Śródziemnego, ale są to wyjątki potwierdzające regułę i w praktyce nawet przelot przez 14-kilometrową Cieśninę Gibraltarską stwarza pewne problemy. Jeśli zmęczony lotem ptak zmoczy skrzydła, staje się ciężki i niezdolny do dalszej podróży, przez co najczęściej tonie w wodach. Natomiast pasma górskie i wzniesienia ułatwiają podróży z powodu istnienia w nich specyficznego układu prądów wznoszącego się powietrza.
Podczas wędrówki przez Europę ptaki pokonują przeciętnie 150-200 km dziennie, z prędkością ok. 45 km/godzinę, ale zdarzają się przeloty na dwukrotnie dłuższych dystansach. Bociany lecą zwykle na wysokości 1000- 2500 m. W Afryce, gdzie prądy powietrzne sprzyjają przelotom, kiedy powietrze się ochłodzi, co zdarza się wieczorem lub przy załamaniu pogody, bociany zmuszone są do lądowania, często w miejscach przypadkowych. Mimo, iż na sawannach afrykańskich jest obfitość pokarmu, szczególnie w postaci żyjących tam bezkręgowców (głównie owadów), to na bociany czeka wiele niebezpieczeństw ze strony miejscowych drapieżników.
Europejskie bociany białe tworzą dwie grupy, różniące się trasami przelotów i odmiennymi rejonami zimowania w Afryce. Zachodnioeuropejska populacja bocianów, do której należą ptaki gnieżdżące się na zachód od Łaby, wędrują przez Hiszpanię, Cieśninę Gibraltarską do Afryki Zachodniej i Afryki Środkowej. Natomiast ptaki wschodnioeuropejskie, czyli bociany gnieżdżące się na wschód od Łaby (w tym nasze „polskie”) kierują się od razu na południe, lecąc przez Bałkany, cieśninę Bosfor, Turcję, wschodnie wybrzeże Morza Śródziemnego, dolinę rzeki Jordan, półwysep Synaj, przecinają Kanał Sueski i dolatują do doliny Nilu. Po pokonaniu 6.500 km, ptaki dolatują w rejon wielkich jezior afrykańskich, gdzie część bocianów pozostaje, część natomiast migruje dalej wzdłuż rzek Zambezi i Limpopo, przelatując w sumie ponad 10 tys. km. Nasze rodzime bociany zimują w Afryce na południe od równoleżnika 15oN.
W czasie podróży bociany białe pokonują średnio 200 km dziennie, chociaż badacze szacują, że rekordowy lot wynosi 500 k. Po osiągnięciu celu podróży i dotarciu na zimowiska, bociany odpoczywają na afrykańskich sawannach. Znaczna część jedno- i dwuletnich bocianów, po opuszczeniu kraju, przez cały rok pozostaje na terenach zimowiskowych bądź na trasie wędrówki, a powraca do Polski dopiero w trzecim roku życia. Pod koniec stycznia roku następnego zdrowe i silnie kondycyjnie ptaki powracają na nasze polskie lęgowiska nieco szybciej, niż trwał ich lot do Afryki,czyli po ok.2 miesiącach lotu.
Skąd naukowcy wiedzą, jak wyglądają bocianie migracje? Jednym z najbardziej znanych sposobów poznawania tras wędrówek ptaków jest obrączkowanie, znane i stosowane od ponad 100 lat. Jeszcze nowszą metodą badań szlaków migracji jest wykorzystanie nadajników satelitarnych. Niewielkie, zasilane baterią zwykłą lub słoneczną, urządzenie zamocowane na ciele ptaka wysyła sygnały, które odbiera satelita. Zebrane w ten sposób informacje przekazane na ziemię, pozwalają określić miejsce pobytu bociana z dokładnością do jednego kilometra. Badania tego typu prowadzi się od 1991 roku.
Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem,
Widziałem lotne w powietrzu bociany
Długim szeregiem.”
Juliusz Słowacki, hymn „Smutno mi, Boże” (napisany pod wpływem widoku lecących nad Morzem Śródziemnym bocianów dnia 19 października 1836 r.)






wd
PIS powinien uchwalić ustawę zakazującą Bocianom odlotów na zimę . Zbyszek zajmie sie wykonaniem ustawy.
Bolek na przepustce z zakładu psychiatrycznego dorwał się do klawiatury – wybaczmy my :D
POPAPRANIEC !!! zerwany z prawie pustego koryta.
do budy pajacy
Ile dni lecą bociany do ciepłych krajów?
Jakieś 3-4 miesiące, pisze na górze :P
Te co nie odlecą mają szansę zimę przeczekać np. w takich miejscach:
https://www.youtube.com/watch?v=uk4-jajKQyM&list=UUL6mTpQS3v0Dip0P7FbmWvQ
U mnie na działce zakwitła ponownie jabłonka, pod kwiatami są niezebrane jabłka.
Jest także ciekawa akcja polegająca na liczeniu bocianich gniazd na terenach gmin i młodych w gniazdach, ta akcja obywa się wiosną, raz na kilka lat jest ogólnopolskie liczenie bocianów:)
;)))
One zbierają siię i robił narady i lecą do Afryki