Pożar spustoszył Biebrzański Park Narodowy! Szokujące dane o stratach przyrodniczych
W wielkanocną niedzielę w Biebrzańskim Parku Narodowym wybuchł pożar, który — według wstępnych szacunków Państwowej Straży Pożarnej — objął aż 450 hektarów unikalnych terenów bagiennych. Spłonęły turzycowiska, trzcinowiska oraz niewielkie fragmenty lasu bagiennego w okolicach ścisłej ochrony Czerwonego Bagna. Dzięki działaniom strażaków oraz wsparciu z powietrza sytuację udało się opanować. Niemniej jednak przyrodnicze straty są poważne.
Siódmy pożar w tym roku
Tegoroczna Wielkanoc była smutna dla przyrodników i miłośników Biebrzańskiego Parku Narodowego — to już siódmy pożar na jego terenie w 2025 roku. W akcję gaśniczą zaangażowano około 500 strażaków oraz jednostki lotnicze Lasów Państwowych i Policji. Śmigłowiec Black Hawk oraz cztery inne śmigłowce i samolot gaśniczy wielokrotnie zrzucały wodę na płonące tereny.
Heroiczne wysiłki służb sprawiły, że ogień nie rozprzestrzenił się na szerszą skalę, zwłaszcza w obrębie Czerwonego Bagna — jednego z najcenniejszych przyrodniczo obszarów w Europie. Szacuje się, że pożar dotknął jedynie 0,5% powierzchni tej ostoi.
Skarb Europy w ogniu
Biebrzański Park Narodowy, utworzony w 1993 roku, to największy park narodowy w Polsce, obejmujący niemal 60 tysięcy hektarów dzikiej przyrody. Znany z niespotykanych w Europie terenów bagiennych i bogactwa ptactwa wodnego, od 1995 roku jest chroniony w ramach międzynarodowej Konwencji RAMSAR.
Czerwone Bagno, objęte ochroną ścisłą, to miejsce symboliczne: sto lat temu powołano tu jeden z pierwszych w Polsce rezerwatów przyrody dla ochrony łosia. Po II wojnie światowej to właśnie tu przetrwała ostatnia dzika populacja tych majestatycznych zwierząt.
Pożary napędzane suszą
Niestety, sytuacja hydrologiczna regionu jest dramatyczna. Rok 2024 był najcieplejszym rokiem w historii pomiarów, a bezśnieżna zima i niskie opady doprowadziły do suszy hydrologicznej. Poziomy wód powierzchniowych i podziemnych w zlewni Biebrzy są rekordowo niskie. Gleby torfowe, które normalnie utrzymują wilgoć, przesychają, tworząc idealne warunki do rozprzestrzeniania się ognia. European Drought Observatory odnotowuje już poziomy ostrzegawcze suszy w wielu krajach Europy, w tym w Polsce północno-wschodniej.
Wstępne straty przyrodnicze
Pożar zniszczył przede wszystkim szuwary turzycowe, a także fragmenty lasu bagiennego. Pracownicy parku, korzystając z danych satelitarnych (WorldView 3 i Sentinel), oszacowali wstępne straty:
- Spaleniu uległo około 0,4 ha cennych siedlisk Natura 2000, w tym bory i lasy bagienne.
- Na największą skalę ucierpiały zbiorowiska trzcinnika lancetowatego, turzycy tunikowej i kwaśne młaki niskoturzycowe.
- Spłonęły stanowiska rzadkiej brzozy niskiej (gatunek objęty ochroną).
- Ogień zniszczył siedliska rzadkich ptaków, takich jak wodniczka, dubelt, derkacz, kropiatka, kszyk czy podróżniczek. Straty poniosły także żerowiska orlika grubodziobego, błotniaków i gadożera.
- W pożarze zginęły zapewne liczne drobne ssaki (norniki, ryjówki), lęgi ptaków oraz płazy i gady, jak żmije czy żaby moczarowe. Ucierpiała też większość populacji bezkręgowców w rejonie pożarzyska.
Obecnie służby parku codziennie monitorują teren pogorzeliska. Nie stwierdzono jeszcze przypadków ciężko rannych zwierząt, jednak Biebrzański Park Narodowy utrzymuje gotowość do ich przyjęcia w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt w Grzędach.
Co dalej?
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym przypomina, jak krucha stała się nasza przyroda wobec zmieniającego się klimatu. Susze, rekordowe temperatury i ekstremalne zjawiska pogodowe stanowią coraz większe zagrożenie nawet dla terenów, które miały być ostoją dzikiej przyrody.
Ochrona takich miejsc jak Bagna Biebrzańskie będzie w nadchodzących latach wyzwaniem — wymagającym nie tylko szybkich działań gaśniczych, ale przede wszystkim skutecznych działań adaptacyjnych wobec zmieniającego się klimatu.



