Kto ukradł żółwie z Galapagos?
Na jednej z wysp archipelagu Galapagos, skradziono 123 żółwie. Były to młode dwóch gatunków z będącego symbolem tych wysp rodzaju Chelonoidis. Sprawcom zuchwałej kradzieży grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Kradzież miała miejsce 25 września br. na Isabeli, jednej z wysp archipelagu Galapagos. Z ośrodka hodowlanego Arnaldo Tupiza zniknęły 123 żółwie z rodzaju Chelonoidis: Chelonoidis guntheri (żółw słoniowy) i Chelonoidis vicin.
Zakład hodowlany, w którym doszło do kradzieży, był słabo chroniony – bez kamer bezpieczeństwa i czujników światła. Wszczęto śledztwo w sprawie kradzieży. Sprawcom kradzieży grozi kara do 10 pozbawienia wolności.
Wyspy Galapagos, archipelag wulkaniczny położony 1000 km od wybrzeża Ekwadoru, stanowią chronione siedlisko dla dużej ilości gatunków zwierząt i roślin, z których wiele nie występuje nigdzie indziej na świecie.
Żółwie z rodzaju Chelonoidis, są symbolem wysp i jedną z największych atrakcji turystycznych dla Ekwadoru. Są bowiem jednymi z największych na świecie – ich waga może dochodzić do 200 kg.
Karol Darwin odwiedził Galapagos w 1835 roku. Jego obserwacje żyjących na wyspie zwierząt, w szczególności podgatunków żółwi olbrzymich, były źródłem inspiracji dla stworzenia teorii ewolucji.