Łosie w Polsce. Populacja łosi. Liczenie łosi. Łosie do odstrzału
Ekologia.pl Wiadomości Świat Organizacje pozarządowe policzą łosie

Organizacje pozarządowe policzą łosie

We wtorek 8 lipca organizacje ekologiczne przekazały ponad 54 tysiące podpisów w obronie łosi Ministrowi Środowiska. Fot. koalicja Niech Żyją!
We wtorek 8 lipca organizacje ekologiczne przekazały ponad 54 tysiące podpisów w obronie łosi Ministrowi Środowiska. Fot. koalicja Niech Żyją!

We wtorek 8 lipca organizacje ekologiczne przekazały ponad 54 tysiące podpisów w obronie łosi Ministrowi Środowiska. Dzięki głosom obywateli łosie nie będą zabijane w nadchodzącym sezonie łowieckim, a działające na rzecz przyrody organizacje pozarządowe wezmą udział w liczeniu łosi.

W spotkaniu z Maciejem Grabowskim wzięli udział przedstawiciele WWF Polska, internetowych inicjatyw „Łapy precz od łosi” i „Nie zabijajcie nam łosi” oraz organizacji tworzących koalicję Niech Żyją!*: Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, Klubu Gaja i Ius Animalia.

Akcja przeciwko przywróceniu polowań na łosie trwała trzy tygodnie. W Internecie pojawiło się kilka petycji, powstała też specjalna grupa w mediach społecznościowych. Akcję poparli znani Polacy, m.in. Marcin Dorociński, Magdalena Środa, Kinga Rusin, Adam Wajrak, Bartosz Węglarczyk i Martyna Wojciechowska, a także politycy, a wśród nich Włodzimierz Cimoszewicz. Rozpoczęła się mobilizacja społeczna i pod jej naciskiem Ministerstwo wstrzymało prace nad nowelizacją rozporządzenia w sprawie odstrzału łosi.

Na spotkaniu 8 lipca Minister Środowiska zadecydował o ponownym przeliczeniu łosi i zaproponował organizacjom pozarządowym współpracę polegającą na konsultowaniu dalszych metod liczenia łosia oraz udział wolontariuszy z organizacji pozarządowych w szacowaniu zwierząt.

„Oszacowanie liczebności tego gatunku w Polsce musi się tym razem odbyć w sposób rzetelny. Łoś z racji swojego trybu życia jest gatunkiem trudnym do policzenia. Dotychczasowe inwentaryzacje opierały się na metodzie pędzeń i całorocznych obserwacji, co powodowało, że te same osobniki były często liczone kilkukrotnie. To z kolei prowadziło do zawyżenia szacunków populacji, której liczebność wg ministerstwa miałaby wynosić 16 tysięcy łosi. Oznaczałoby to roczne przyrosty powyżej biologicznych możliwości tego gatunku. Problematyczne jest również i to, że liczenia dokonują podmioty bezpośrednio zainteresowane odstrzałem łosi oraz osoby związane z myślistwem.” – czytamy w komunikacie prasowym koalicji „Niech Żyją!”

Ekolodzy zwracają uwagę, że decyzje o odstrzale konkretnego gatunku nie mogą być podejmowane w oparciu o nierzetelne dane i bez uwzględnienia potrzeb społecznych. Pozostaje pytanie: czy uzasadnione jest utrzymywanie łosi na liście gatunków łownych? 

„Dzięki głosom obywateli łosie nie będą zabijane w nadchodzącym sezonie łowieckim. Kwestią otwartą pozostaje przyszłość ochrony tego gatunku, bo łoś nadal jest na liście gatunków łownych, a zakaz polowania to skutek moratorium wprowadzonego 13 lat temu przez resort środowiska.” – przekonuje koalicja „Niech Żyją!”

8 lipca organizacje ekologiczne przekazały ponad 54 tysiące podpisów w obronie łosi Ministrowi Środowiska.


* Niech Żyją! to koalicja organizacji pozarządowych działająca na rzecz całkowitego zniesienia w Polsce polowań na dzikie ptaki. Członkami Niech Żyją! są m.in. Fundacja Viva!, Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot, Ptaki Polskie, Greenpeace Polska, Klub Gaja, Towarzystwo Ochrony Krajobrazu, Fundacja Ius Animalia, Polskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, Związek Polskich Fotografów Przyrody. Więcej na: www.niechzyja.pl
4.9/5 - (17 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments

Populizm. Nie ma dobrych metod liczenia łosi, i ministerstwo dobrze o tym wie, boi się po prostu podjąć niepopularnej decyzji. Ciekawe co będzie jak w tej nowej, cudownej inwentaryzacji wyjdzie 15-16 tys. łosi :)

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!