Sukces! Warstwa ozonu w atmosferze odbudowuje się
Warstwa ozonowa, która ochrania Ziemię przed szkodliwym promieniowaniem ultrafioletowym wykazuje pierwsze oznaki zagęszczenia. Zmniejsza się także dziura ozonowa, która co roku pojawia się nad Antarktydą – wynika z najnowszego raportu ONZ.
Zdaniem naukowców odbudowywanie się warstwy ozonowej, to wynik decyzji politycznych, które wpłynęły na ograniczone wykorzystywanie niszczących warstwę ozonową chlorfluorowęglowodorów (CFC).
„Globalne działania zmierzające do zredukowania użycia i uwalniania do atmosfery substancji niszczących ozon spowodowały, że warstwa ozonowa się regeneruje, co jest ogromnym sukcesem (…) To powinno nas zachęcić, do tego, by podjąć podobne kroki i działania w sprawie zmian klimatu” – powiedział Sekretarz Generalny Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) Michael Jarraud.
Z kolei dr Ken Jucks z NASA powiedziała BBC News, że ludzie „zaczęli w końcu robić to, co trzeba, by atmosfera wróciła do stanu sprzed rewolucji przemysłowej”. Naukowcy nie są pewni tego, czy dziura będzie się sukcesywnie zmniejszała. Profesor David Vaughan z British Antarctic Survey (BAS) zaznaczył, że potrzebne są dalsze badania, które potwierdzą ustalenia WMO.
„Musimy być ostrożni, ale na pierwszy rzut oka, wygląda to na dobrą wiadomość” – powiedział BBC News. „Minie jeszcze parę tygodni zanim przetworzymy nasze badania z Antarktydy. Mamy nadzieję, że potwierdzą one ustalenia naukowców z WMO i potwierdzą sens globalnego działania.”
Czy jest szansa, że warstwa ozonowa kiedyś się całkowicie zregeneruje?
„Badania modelowe pozwalają przewidywać, że zawartości ozonu atmosferycznego będą rosnąć w wyniku spadku zawartości halogenów w stratosferze, lecz nie osiągną poziomu z lat poprzedzających 1980 rok przed upływem połowy bieżącego stulecia. Wydaje się, że proces regeneracji warstwy ozonowej już się rozpoczął, gdyż w XXI wieku nie obserwuje się kontynuacji spadkowego trendu, a nad niektórymi obszarami pojawiły się sygnały wzrostu poziomu ozonu w stosunku do minimum z połowy lat 90-tych ubiegłego wieku.” – powiedział w wywiadzie dla Ekologia.pl prof. Janusz Krzyścin, Kierownik Zakładu Fizyki Atmosfery w Instytucie Geofizyki Polskiej Akademii Nauk. Zdaniem profesora poprawa sytuacji uzależniona jest od zakresu wypełniania Protokołu Montrealskiego wraz z poprawkami zakazującymi bądź ograniczającymi używanie substancji szkodliwych dla warstwy ozonowej.
Ozon w stratosferze jest decydujący dla życia na Ziemi. Ozon, praktycznie jako jedyny składnik gazowy w atmosferze, efektywnie pochłania promieniowanie słoneczne w zakresie UV-B (290-315 nm). Promieniowanie w tym zakresie ma dużą energię, zdolną do niszczenia organizmów żywych, więc jego osłabienie przez ozon umożliwia życie na Ziemi. Pochłaniając promieniowanie UV ozon jednocześnie podgrzewa stratosferę wpływając na cyrkulację powietrza w tym obszarze atmosfery, co w pewnym stopniu decyduje także o warunkach klimatycznych na powierzchni Ziemi.
Bardzo dobrze:)