Człowiek zniszczył, przyroda naprawi...
Ekologia.pl Środowisko Ochrona środowiska naturalnego Człowiek zniszczył, przyroda naprawi…

Człowiek zniszczył, przyroda naprawi…

Rezerwat Przyrody „Las Murckowski”. Fot. cc
Rezerwat Przyrody „Las Murckowski”. Fot. cc

Od wielu lat na Śląsku dyskutuje się nad ekologiczną przyszłością regionu. Pojawiają się programy, plany i pomysły mające na celu przeistoczyć Górnośląski Okręg Przemysłowy w teren bardziej przyjazny środowisku i mieszkańcom. Jednym z głównych problemów jest odpowiednie zagospodarowanie terenów poprzemysłowych, zdegradowanych wieloletnim funkcjonowaniem przemysłu ciężkiego. Rola człowieka w procesach rekultywacji i rewitalizacji jest ogromna, ale samej przyrody jeszcze większa.

Jest o co walczyć…

Zdaniem przyrodników, badaczy i ekspertów na Śląsku można spotkać wiele atrakcyjnych  i unikatowych obszarów pod względem przyrodniczym. To m.in. sztuczne zbiorniki wodne powstałe na dawnych terenach zakładów przemysłowych i piaskowni tj. kompleks stawów w Katowicach – Szopienicach „Borki”, stawy „Pogoria” w Dąbrowie Górniczej, czy niektóre zalewiska pogórnicze, jak kompleks stawów w Tychach – Czułowie lub stawy śródleśne w Jaworznie.

Bardzo cenne są również specyficzne siedliska zróżnicowanej flory i fauny występujące na poprzemysłowych zwałowiskach zwanych potocznie hałdami. Hałdy – poza negatywnym znaczeniem dla środowiska – z drugiej strony stanowią siedlisko wielu gatunków roślin, w tym dużej liczby chronionych m.in. z rodz. storczykowatych. Doskonałym przykładem może być roślinność galmanowa (wykazujące specyficzne przystosowania do zwiększonej zawartości metali ciężkich w glebie) rozwijająca się na starych hałdach rud metali ciężkich, głównie cynku i ołowiu. Zwałowisk poprzemysłowych jest w regionie śląskim bardzo dużo. Hałda w Rydułtowach należy do najwyższych w Europie. Jest częściowo zalesiona. Równie imponujące pod względem wielkości jest częściowo zrekultywowane zwałowisko „Pochwacie” w Jastrzębiu Zdroju. Praktycznie w każdym śląskim mieście (Zabrze, Chorzów, Gliwice, Łaziska, Czerwonka-Leszczyny) można spotkać większe bądź mniejsze pogórnicze nasypy, które po latach wpisały się w typowo śląski krajobraz.

Obiekty poprzemysłowe przeznaczone do rekultywacji i rewitalizacji mogą w przyszłości zostać nowoczesną wizytówką regionu. Mogą stanowić zaplecze o charakterze historyczno – turystycznym (stare huty, cegielnie, kopalnie i muzea), edukacyjnym (ścieżki dydaktyczno-przyrodnicze), rekreacyjnym (miejsce wypoczynku, tereny zielone). Ważne by przywracanie „życia” na tych terenach przebiegało w sposób przemyślany i profesjonalny oraz by uczestniczyła w nim przyroda.

Polska i świat…

Rekultywacja to kompleksowa działalność mającą na celu przywrócenie, w zakresie technicznie możliwym i ekonomicznie uzasadnionym, terenów zdewastowanych do gospodarczego użytkowania – mówi jedna z definicji. Grunty zrekultywowane przeznaczane są do odpowiedniego zagospodarowania, w zależności od pomysłu ich. W miastach zachodnioeuropejskich pojawił się nowy rodzaj rekultywacji – to rekultywacja przyrodnicza, coraz częściej stosowana także w Polsce. Polega na kreowaniu flory i fauny na terenach zdewastowanych, poprzemysłowych lub na bezpośrednim przenoszeniu przyrody na tereny rekultywowane.

Aglomeracja Śląska, czy Górnośląski Okręg Przemysłowy pod względem zagospodarowania przestrzennego, konurbacji i poprzemysłowego charakteru przypomina inne regiony w wielu częściach Europy, jak np. niemieckie Zagłębie Ruhry (jedno z największych na świecie złóż węgla kamiennego, soli kamiennej, rudy cynku i ołowiu. Dobrze rozwinięty przemysł: ciężki, zbrojeniowy, chemiczny, elektroniczny, środków transportu, włókienniczy, spożywczy), czy angielskie Black Country (obszar w środkowej Anglii, znajdujący się pomiędzy miastami: Wolverhampton i Birmingham. W XIX wieku był to obszar koncentracji przemysłu wydobywczego i metalowego. Uważa się, że teren zawdzięcza swą nazwę ogromnym ilościom zanieczyszczeń powietrza z XIX w., które pokryły cały obszar warstwą czarnej sadzy). Kraje europejskie mają większe doświadczenie w procesach rekultywacji i rewitalizacji, ale w Polsce, a przede wszystkim na Śląsku wielu naukowców i ekspertów również nimi się zajmuje.

Rekultywacja przyrodnicza…

Jednym z pierwszych widocznych ruchów mających na celu przeistoczyć tereny zdegradowane przemysłowo w zrekultywowane tereny poprzemysłowe było stworzenie na Śląsku Leśnego Pasa Ochronnego GOP. To wyjątkowe pasmo leśne biegnące od górnej części powiatu gliwickiego, wzdłuż powiatu tarnogórskiego i nad powiatem będzińskim. W jego ramach występują także liczne rezerwaty i parki przyrody: Park Krajobrazowy Orlich Gniazd, Tenczyński Park Krajobrazowy, Park Krajobrazowy Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich, Katowicki Park Leśny, Zespół przyrodniczo-krajobrazowy „Uroczysko Buczyna), Rezerwat Przyrody „Las Murckowski”.

W ochronie i rekultywacji gruntów godna uwagi jest metoda przyrodnicza wykorzystująca procesy naturalne, które w szczególnych przypadkach mogą być przyspieszane przez człowieka. Istotne znaczenie mają tu ponadto względy ekonomiczne, gdyż utrzymanie takich obszarów nie jest kosztowne i sprowadza się z reguły do ograniczenia ingerencji człowieka i okresowego sprzątania. Przyrodnicze zagospodarowanie terenów pogórniczych, które dominują na Śląsku, powinno być realizowane w drodze ochrony wartości przyrodniczych, ochrony przed zainwestowaniem lub zmianą sposobu zagospodarowania oraz rekultywacji przyrodniczej.

Przyroda poradzi sobie sama…

Najbardziej toksycznym rodzajem zwałowisk są hałdy pohutnicze. Powodują realne zagrożenie dla roślin, zwierząt i ludzi poprzez nadmierne zasolenie, możliwość pylenia i emisji pyłu węglowego. Niektóre hałdy są aktywne – płoną, powodują gazowe wyziewy stanowiąc zagrożenie dla lokalnych mieszkańców. Wieloletnie niedbalstwo, które doprowadziło na Śląsku do ogromnych strat w ochronie środowiska mimo wszystko neutralizowane jest przez czas. Hałdy nieaktywne bardzo często same porastają roślinnością.

– Obiekty, które są porośnięte powinny być chronione. Na takich zwałowiskach pojawiają się często bardzo specyficzne gatunki roślin i zwierząt. Poza tym taka roślinność może być ciekawym obiektem badawczym – tłumaczy doktor Adam Rostański z Wydziału Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Zalesianie hałd to praktyka stosowana w Polsce. Jeśli jest przeprowadzana rozsądnie i w sposób przemyślany może dać bardzo pozytywne efekty.

– Aby las na skalnych, węglowych zwałowiskach mógł zaistnieć, bardzo ważne jest przygotowanie gruntu. Nie da się pewnych rzeczy przyspieszyć na siłę. Człowiek za krótko żyje, jest bardzo nerwowy i nie chce czekać – tłumaczy A. Rostański i dodaje: – Przyroda sama sobie poradzi. Są oczywiście przypadki, w których musimy interweniować. W pierwszej kolejności powinno sadzić się roślinność niską. Trawy stabilizują grunt. To bardzo ważne, by w przyszłości na hałdach rosły lasy – to spowoduje pozytywną „epidemię” zielonych enklaw na Śląsku. Trawy ograniczają też pylenie i poprawiają walory estetyczne rekultywowanych terenów. Specyficznym gatunkiem wykorzystywanym do zalesiania hałd jest brzoza. Ich adaptacja jest łatwiejsza od innych gatunków. Brzozy lepiej trzymają się podłoża, umacniają grunt i dobrze wyglądają. Pomaga także roślinność, która występuje w obrębie zwałowisk. Ona również ma wpływ na udany proces rekultywacji przyrodniczej.

Dr Adam Rostański – doktor nauk biologicznych, adiunkt, kierownik Pracowni Dokumentacji Botanicznej w Katedrze Botaniki Systematycznej, Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego. Autor kilkudziesięciu publikacji naukowych z zakresu florystyki, taksonomii i ekologii roślin oraz książek i broszur popularyzujących przyrodniczą wiedzę o regionie górnośląskim.

Adam Sosnowski, ekologia.pl
4.7/5 - (12 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!