Dlaczego dbamy o środowisko? Konkurs Ekologia.pl i WięcejNiżEko
Ekologia.pl Środowisko Specjalne Konkurs „Dbam o środowisko, bo…”.

Konkurs „Dbam o środowisko, bo…”.

fot. dreamstime
fot. dreamstime

Coraz więcej z nas przywiązuje wagę do ekologicznego stylu życia – segregujemy śmieci, oszczędzamy wodę i prąd, jemy ekologiczne produkty, sięgamy po naturalne kosmetyki i nie tylko. Jakie są główne czynniki skłaniające Polaków do działań ekologicznych? Czy motywem podejmowania proekologicznych decyzji jest chęć oszczędzenia pieniędzy, chęć ochrony środowiska naturalnego, a może po prostu zwykła moda? Dlaczego dbamy o środowisko? O to zapytaliśmy czytelników portalu Ekologia.pl.


Marta Szałkiewicz laureatka konkursu „Dbam o środowisko, bo…”

Dbam o środowisko, bo nie chce aby było tak:

Budzę się od napadu straszliwego kaszlu, szarpiącego wszystkie wnętrzności, chociaż tak naprawdę obudziłam się z przyzwyczajenia, po prostu nie potrafię już spać tak jak wcześniej, a kaszel, jego przeszkadzanie to wymysł ludzi z wczoraj, obecnie nawiedza każdego.

Obok leży coś szorstkiego, strasznie nieprzyjemnego w dotyku, przewracając się z boku na bok obłędnie trzeszczy. To on, mój mężczyzna życia, patrzę na niego przez chwilę, nie, nie kocham go, bo nie mam czym. Moje serce również jest szorstkie, pozbawione życia i trzeszczy. Jest plastikowe, tak jak moje oczy, paznokcie i włosy, tak jak moje książki, kot i rybki, wyłowione z czarnej wody, określenie której już dawno przestało być złowrogo brzmiącą metaforą. 

Właśnie, pójdę pogłaskać kota, nie drapie mnie, przynajmniej świadomie, czuje lekki ból zanurzając rękę w jego sierści, w końcu jest z plastiku, a na dłoniach zostało mi jeszcze trochę skóry. Z każdym dniem jest jej coraz mniej, konsekwentnie plastikowieje, tak jak wszyscy. Kot chyba chce jeść, zaglądam do lodówki, nakarmię go odrobiną plastikowego woreczka, z odrobiną wody, szukam kranu, powinien być nad zlewem, a zlew koło kuchenki. Ach no tak, coś takiego jak woda z kranu nie istnieje już od 50 lat, wyłączyli ją po tym jak coraz bardziej zaczęła przypominać Domestos. Zlew więc też nie był potrzebny, w kuchni zostało takie małe muzeum na czele z kuchenką. Okazała się zbędna, kawałki plastikowej butelki polane sosem z baterii alkalicznej nie wymagają gotowania, a po dodaniu wiórków z puszki aluminiowej smakują wyśmienicie. Do tego jeszcze koktajl na bazie wody z ropą, dodać można dowolnie ścieki z najbliższej fabryki nawozów sztucznych, bądź okruszki z opon samochodowych. Przepisy można mnożyć, odżywiamy się tym, czym jesteśmy, świat wraca do stanu pierwotnego.

Jeśli już mam bezsenność, pójdę zapalić, muszę pilnować czasu, patrzeć cały czas na zegarek, opary industrialnego miasta schowały słońce i księżyc, gwiazdy nie przepowiadają więcej przyszłości, planety nie pomagają wstawać i kłaść się, mgła mnoży się i misternie układa plan zajęć i rozkład dnia po swojemu. 

Myślę o światowym oceanie i o podlaskich łąkach. Bóg naprawdę jest mądry. Bocian zrósł się z reklamówką, w której się zaplątał, ryba z głębokich wód myślała że łyka inną, a trafił jej się kawałek okularów słonecznych z plaży, zimna krew płynie plastikową żyłą, na drzewach liście z kanapkowej folii, wszyscy żyją, czas odliczany plastikowymi strzałkami przemija.
 



Hanna Żelichowska laureatka konkursu „Dbam o środowisko, bo…”

Dlaczego dbam o środowisko? I o jakie środowisko dbam? Mieszkam w mieście, w wielkim mieście z zielonym obrzeżem. Mieszkam w bloku, niewysokim, otoczonym krzewami, drzewami, owiniętym dzikim winem. Mam na balkonie skrzynki z kwiatami i zawsze latem świeżą wodę dla ptaków, także dla gołębi miejskich. To jest moje główne środowisko przyrodnicze, bardzo bogate wbrew pozorom … Jest o co dbać!
 
Kiedy widzę skrzeczącą na gałęzi srokę, która przekomarza się z drugą piękną czarno-białą sroczką, wzruszam się. Jestem szczęśliwa obserwując rodzinę szpaczków w trawie, słuchając śpiewu kosa wieczorem czy gruchania grzywacza na szczycie brzozy. Patrzę, jak poruszane wiatrem, drżą na wietrze listeczki drzewa. Błękit nieba, czysty i nieskazitelny, przeszywają z piskiem radości wolne jerzyki i nieco mniej szybkie, za to migające bielą jaskółki oknówki. W piasku, pod drewnianym płotkiem, bo takie ostatnio stawiają władze spółdzielni na moim osiedlu, kąpią się wróble … Są wróble, są „śpiewające” krzaczki, z których czasami dochodzi ostry głos cierniówki lub słodki trel rudzika. 

Cierpnie mi skóra na myśl o tym, że mogłoby nie być czystego powietrza, tylko wieczny smog. Świergotu ptaków i ich wszędobylskiej obecności, tylko ryk samochodów i hałas ich opon po asfalcie. Że ktoś zalałby betonem skwerki, ścieżki i trawniki, a każdy narożnik to byłyby betony lub cegła domów. W przydrożnych rowach i wokół śmietników zalegałyby tony plastikowych toreb, puszek po piwie, kartonów po proszkach do prania i butelek po żrących środkach do przepychania kanalizacji.

Gdyby prawo pozwalało na zabijanie ptaków za to, że robią hałas o świcie lub kupki na naszych balkonach, byłabym zdruzgotana. Więc czytam, co w prawie piszczy, odpowiadam na apele i razem z innymi walczę o przepisy jeszcze lepsze, bardziej chroniące świat przyrody, obejmujące szerszym zasięgiem tereny, gdzie żyją ostatnie ginące już, gatunki zwierząt i flory. Staram się wiedzieć, co, gdzie, kiedy? Należę do kilku organizacji, głównie zajmujących się ptakami, ale nie tylko.

Śmieci nas zalewają, jest ich nadmiar, trudno je utylizować, są czasami niezniszczalne. Dlatego segreguję śmieci. Staram się ograniczać użytkowanie plastikowych toreb i noszę zakupy w torbach ekologicznych. Kupuję rozsądnie, żeby nie marnować jedzenia, żeby go nie wyrzucać i nie niszczyć, żeby nie trzeba było produkować coraz więcej i coraz bardziej wyrafinowanych produktów. Jestem zwolenniczką uproszczenia naszego życia i uwolnienia przyrody od naszej obecności wszędzie i za wszelką cenę. Chodzę po lasach, łąkach i parkach, podziwiając przyrodę i nigdy celowo nie zabijam żyjących tam stworzeń, staram się też ich nie płoszyć.Myślę o innych użytkownikach tego samego terenu, nie pozostawiam po sobie odpadków i nie zmieniam charakteru miejsca, które odwiedzam.

Nie karmię zwierząt, kiedy tego nie potrzebują ale pomagam im w okresach dla nich ciężkich. Uczę się o zachowaniach ptaków i innych zwierząt, żeby je lepiej rozumieć i nie szkodzić im.

Wspieram działania na rzecz produkcji żywności ekologicznej i takiej, gdzie nie wyzyskuje się ludzi, którzy ją produkują. Uważnie słucham i czytam, co planuje dyrekcja mojej spółdzielni i interweniuję wraz z innymi osobami lub poopieram wszelkie akcje na rzecz zachowania zieleni i zielonej różnorodności, sprzyjającej rozwojowi różnych gatunków ptaków i drobnych żyjątek. Obserwuję prace budowlane i remontowe, żeby w porę zauważyć czy nie naruszają okresu ochronnego ptaków i nie niszczą starych drzew.
Oszczędzam wodę i elektryczność (co najmniej staram się to robić) zgodnie z sugestiami, jakie wyczytałam na stronach organizacji przyrodnioczo-ekologicznych, jak np. WWF czy OTOP. 

Wciąż się uczę, mimo że jestem osobą starszą. Ale chcę mieć dużą wiedzę ekologiczną i świadomość tego, co robię i jak.
To dla mnie ważne bo daje mi możliwości wyboru i podejmowania dobrych decyzji. Mogę też porozmawiać o tym, co wiem z innymi osobami, zatrzymać czyjeś negatywne działanie, przekonać o potrzebie pomocy naturze i konieczności jej ochrony. Szukam argumentów, zbieram informacje z publikacji i z internetu, życzliwie traktuję ludzkie słabości, bo wiem jak wiele dzieje się z powodu naszej niewiedzy. Dzieci są szczególnie wrażliwe na różne sytuacje, w których coś złego dzieje się zwierzętom lub roślinom. Im warto wpajać od małego dobre nawyki i wzmacniać ich dobre serduszka.

Jeśli dziś jest pięknie i mam to szczęście, że z tego korzystam, to chciałabym, żeby to pozostało co najmniej takie, jak teraz … Mam swój malusieńki udział w chronieniu przyrody dla przyszłych pokoleń. Uważam, że warto. Każdy coś może wnieść, tylko trzeba patrzeć, słuchać, czuć i rozumieć … I nie zamykać się w sobie.Trochę działać, jeśli jest czas. Wspierać tych, którzy to czynnie robią. Razem …
 



Piotr Rzepka laureat konkursu „Dbam o środowisko, bo…”

Dbam o środowisko, bo jestem jego integralną częścią. Złączony z Naturą Życia istnieję dzięki Niej. Ja to Ona, Ona to Ja.
Jak mógłbym nie dbać więc o samego siebie?
Dbam o środowisko bo to Ziemia z której jestem zrodzony. Matka karmiąca i opiekująca się mną. Cierpliwa i szczodra.
Jak mógłbym nie dbać o własną matkę?
Dbam o środowisko bo to inni, bliscy i dalecy, ludzie i nie-ludzie, świadomi i żyjący, w swych różnorodnych formach. Współistniejemy razem na tym samym skrawku przestrzeni.
Jak mógłbym nie dbać więc o brata i siostrę?
Dbam o środowisko bo to Dom dla wszystkiego. Otwarty i serdeczny, witający swoich gości najlepiej jak tylko umie. Pełen obfitości, dający wytchnienie i odpoczynek dla podróżnych.

Jak mógłbym nie dbać o własny Dom?



Marcin Piasecki

Dbam o środowisko, bo czyni tak każdy człowiek (a przynajmniej powinien). Tak jak każdy, chcę oddychać czystym powietrzem i jeść pokarm, który nie tylko utrzymuje mnie przy życiu, ale wpływa pozytywnie na moje zdrowie i pozwala mi utrzymać dobrą kondycję fizyczną i intelektualną. Lubię górskie wycieczki i wyjazdy nad morze -znów nie jestem tu oryginalny :) Marzę więc o zachowaniu dzikiej przyrody, wielości gatunków zwierząt i roślin, na ziemi i w wodzie! Czy nasz świat nie jest piękny? Po co go niszczyć?  



Anna Gągoł

Dbam o środowisko, bo dla mnie to wszystko!
oszczędzam wodę, energii nie marnuję,
szanuję Zieleń, śmieci segreguję.
Z daleka omijam każde mrowisko,
Bo ważne jest dla mnie moje środowisko!!



Joachim Tkaczyk

Dbam o środowisko, bo…
D-drugiego już NIE będzie
B-brudem się brzydzę
A-atrybutem moim jest czystość
M-mam przydomek EKOLOG
O-oddychać chcę powietrzem, a nie tablicą Mendelejewa

Ś-śmieci należą do kosza- to moje motto
R-razem WYCZYŚCIMY świat
O-odzyskać chcę naturalne środowisko sprzed 100 lat
D-daje przykład moim dzieciom
O-odpoczywać chcę w naturalnym, czystym ŚRODOWISKU
W-wszyscy zasługujemy na czyste ŚRODOWISKO
I-interesuję się przyrodą, chcę za kilkadziesiąt lat oglądać żywe zwierzęta, a nie skamieniałości.
S-spełniam swój obowiązek
K-każdy powinien TAK postąpić
O-oddam wszystko, aby ZDROWE było NASZE ŚRODOWISKO…



Krystyna

Dbam o środowisko, bo chcę aby moje dziecko żyło w cudownym zielonym świecie, Umiało podziwiać świat i jego piękno, nie tylko z obrazka, nie martwiło się o brakujące surowce, ginące gatunki fauny i flory… Dbam o środowisko, bo to ja jestem przykładem dla mego Malucha i chcę od kołyski zaszczepić mu dobre wzorce postępowania. Ja wierzę, że postępując w ten sposób wychowamy pokolenie dobrych ludzi, którzy uratują naszą Ziemię!



Ola Sztobryn

Dbam o środowisko, bo…. to oczywiste i logiczne, z racji tego, że jestem elementem ekosystemu. Dbam o to, co mnie otacza, co jest częścią mnie i ma na mnie bezpośredni wpływ, a mowa o szeroko pojętej naturze. Z perspektywy egoistycznej – chcę być zdrowa, chcę wdychać czyste powietrze, chodzić po zielonej trawie i patrzeć na dzikie zwierzęta, po prostu cieszyć się pięknem natury. Z perspektywy mniej egoistycznej – chcę, żeby moje prawnuki mogły żyć na tej planecie.



Joanna Wolińska

Dbam o środowisko, bo środowisko dba o mnie. To dom, w którym mieszkam, który daje mi schronienie, który mnie karmi, leczy, zapewnia doskonałe warunki życia i zdrowie. Kiedy o tym zapominamy, koncentrując się tylko na tym, by jak najwięcej skorzystać, wziąć dla siebie ze środowiska, a nie dajemy nic w zamian i nie troszczymy się o nie, jesteśmy świadkami jego zagłady…Środowisko, tak jak matka, dając miłość, oczekuje jej w zamian, bo na stare lata sama sobie nie poradzi, gdy wszystkie dzieci, które wykarmiła, tracąc przy tym zdrowie, pozostawią ją bez opieki.



Julia Gołębiewska

Dbam o środowisko, bo… mi po trzydziestu latach wystarczy lifting, żeby dobrze wyglądać, a środowisko ma trochę trudniej.


Paweł Barański

Dbam o środowisko, bo jestem jego nierozłącznym elementem.

Dbam o środowisko, bo wierzę w sprawiedliwość międzypokoleniową i międzygatunkową przy zachowaniu zasady, iż jedyny kapitał, to kapitał naturalny.



Monika Zawada

Dbam o środowisko bo… nie jest ono moją własnością. Świat został mi dany w użytkowanie i choć istnieje dla mnie, to przecież istniał przede mną. Chociaż cała przyroda mi służy, nie mam prawa być jej panem, ale mam obowiązek być mądrym zarządcą.
Jeśli zniszczę przyrodę, zniszczę siebie, bo nie będę mieć od kogo się uczyć: stałości drzew, które opierają się wiatrom i burzom, pokory traw, które pozwalają siebie deptać moim stopom, zgody na przemijanie, kiedy przychodzi jesień i nadziei na odrodzenie w oczekiwaniu na wiosnę.

Zmieniają się rządy i ustroje i kiedy człowiek nie wie komu wierzyć, tylko przyroda pozostaje wierna i od stworzenia świata jednakową troską otacza człowieka. I nawet jeśli odzierają nas z godności, to dopóki jestem w stanie dać światu choćby jedno drzewo, jeden kwiat, wiem, że jestem godna chodzić po tej ziemi i oddychać jej powietrzem. Dbam o środowisko, bo chociaż wszystko się zmienia, opuszczają mnie przyjaciele, kiedy nikogo i niczego nie mogę być pewna, ono zawsze istnieje dla mnie i przypomina mi kim jestem i czym jest moje życie.


Laura Antkiewicz

Dbam o środowisko bo, ziemia jest naszym domem, kiedy dbam o nią – dbam o siebie. Każdego dnia korzystamy z darów natury : cieszymy sie ciepłem słońca ochoczo obserwując jak daje życie , rozkoszujemy w dźwiękach, podziwiamy obrazy… Każdego dnia natura wpływa na nasze samopoczucie bo przecież czy nie jest pokrzepieniem dla zasmuconego obserwowanie jak matka ze śpiewem karmi swe pisklę?? Ileż to uśmiechów więcej ma człowiek który widzi dalej, którego uszy potrafią słuchać, który jest otwarty na otaczający nas świat? Człowiek stworzył szare chodniki, chłodne bloki a dzięki naturze widzimy ponad tym wszystkim niebo które nakazuje nam dumnie kroczyć z głowa do góry a jeżeli juz jakaś działalność człowieka daje nam uśmiech to czyż nie jest ona zainspirowana przez naturę? Piękny obraz malarza który przedstawia zachód słońca kosztujący ciężkie pieniądze a natura daje nam to za darmo. jest ona dla nas nauczycielka bo przecież ile ludzie czynu zawdzięczają jej sukcesów, opływowe kształty samochodów czyż nie przypominają nam dlaczego ryby tak dobrze poruszają się w wodzie? To wszystko mamy dzięki niej, a co ona ma dzięki nam? Dbam o naturę ponieważ jest ona moim domem, mym uśmiechem, mym nauczycielem… dzięki temu czuje sie kimś ważnym bo wiem ze robię wszystko, żeby natura która dala mi życie i pozwala mi żyć przez moja działalność tego życia nie odbierała.



Agnieszka Oszust

Dbam o środowisko, bo… dbam o siebie.

Brzmi to trochę egoistycznie, ale nie ukrywajmy, dbanie o środowisko po prostu się opłaca. Wszyscy wiemy, jak duży wpływ na nasze życie ma środowisko, w którym na co dzień funkcjonujemy.

Niektórzy mówią, że pojedynczy człowiek nie ma wpływu na środowisko, bo przecież co może zdziałać pojedyncza osoba w konfrontacji z całym światem. Zapominamy czasem, że przecież ten świat składa się właśnie z pojedynczych ludzi, którzy w każdej chwili mogą wziąć sprawy w swoje ręce.

Usprawiedliwiamy się brakiem czasu, który musimy przecież inwestować w wykształcenie czy karierę. A przecież inwestujemy swój czas i pieniądze właśnie w wykształcenie czy karierę, bo zdajemy sobie sprawę, że nasze starania w dłuższej perspektywie przyniosą owoce.

Podobnie jest ze środowiskiem. Chociaż, tu i teraz, czasem wydaje nam się to niepotrzebne czy nieopłacalne, to przecież, aby móc korzystać z owoców wykształcenia czy kariery zawodowej musimy być zdrowi. Żyjąc w zdegradowanym środowisku nie będziemy mieli na to szans.

Chcemy zapewnić byt naszej rodzinie, więc wytrwale pracujemy. Jednak nasze dzieci potrzebują przede wszystkim czystego środowiska, by w przyszłości szczęśliwie przeżywać życie. Mnie to właśnie skłania do odpowiedzialności za środowisko, w którym jest mi dane funkcjonować. Szacunek do siebie i innych sprawia, że doceniam producentów prawdziwej żywności, producentów naturalnych, nie szkodzących środowisku i człowiekowi, kosmetyków czy ubrań. Kupując te produkty wiem, że w pewien sposób „głosuję” na to, jaki sposób wytwarzania dóbr akceptuję i popieram.

Segregując śmieci czuję się tak, jak opuszczając hotelowy pokój po wakacyjnej podróży. Zostawiam po sobie porządek z szacunku dla osób, które mi go wynajęły i które będą pracować, żeby doprowadzić go do czystości. Właśnie takim pokojem hotelowym jest nasze życie, z tym, że sprzątać po nas będzie nie pani sprzątaczka, ale przyszłe pokolenia.

Oszczędzając prąd i wodę, myślę o sobie i innych. Doceniam to, że ja mogę z tych dóbr korzystać i w miarę moich możliwości dbam, by w przyszłości nie zabrakło ich również innym. Naprawdę wierzę w to, że moje życie i postępowanie ma sens, i życzę tego również innym. 

Mam również mały apel: Dbajmy o środowisko, dbajmy o siebie! :)


Anna Przybysz

Dbam o środowisko, bo wkraczam na coraz wyższe poziomy świadomości.


 

Odpowiedzi zostały przesłane w ramach zakończonego już konkursu „Dbam o środowisko, bo…” , zorganizowanego przez portal Ekologia.pl oraz firmę WięcejNiżEko. Dziękujemy za wszystkie nadesłane prace i serdecznie gratulujemy laureatom.

4.8/5 - (14 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments

Pierwszy z góry felieton trochę surrealistyczny:) Drugi piękny, autorka opisuje piękny świat, w jakim każdy chciałby mieszkać i zestawia go z 2 zdewastowanym. Trzeci i czwarty są bardzo mądre, kolejne są piękne wiersze, piękne argumenty pozkazują autorzy kolejnych felietonów. Ja uważam, że wszystko co zyje ma prawo do życia:)