Kura nie jest głupia. Wywiad z Moniką Łukasiewicz
Kury mają charakter! Zielononóżki to indywidualistki, małe kurki są ruchliwsze, bardziej krzykliwe, zadziorne, utrzymują hierarchię między sobą. Te większe wykazują się większym spokojem – wylicza Monika Łukasiewicz, miłośniczka i specjalistka od różnych ras kur ozdobnych i pracownik naukowy Wydziału Nauk o Zwierzętach na SGGW.
Joanna Szubierajska: Dlaczego zajęła się Pani hodowlą kur ozdobnych? Skąd taka pasja?
Dr Monika Łukasiewicz: Co do pasji, to ma ona swoje korzenie w dzieciństwie, bowiem mój tata zajmował się kurami, gołębiami i innymi ptakami. W związku z powyższym już od najmłodszych lat obcowałam z tymi zwierzętami. Obecnie sama zajmuje się hodowlą kur ozdobnych. Ta pasja z dzieciństwa jest teraz częścią mojego życia, zarówno prywatnego, jak i zawodowego, bowiem pracuję w Zakładzie Hodowli Drobiu na Wydziale Nauk o Zwierzętach na SGGW, gdzie oprócz pracy, podczas kontaktu ze studentami mogę rozwijać swoje zainteresowania. Poza tym prowadzę też Związek Hodowców Drobiu Rasowego pod nazwą „Gallus”, który zrzesza hodowców z całej Polski. Swoje działania realizujemy m. in. organizując raz w roku Wystawę Kur Ozdobnych, która z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem.
Co ciekawego można zobaczyć na tej wystawie?
W zeszłym roku na Wystawie można było podziwiać najmniejsze kury świata jakimi są m.in. Seramy, Szabo oraz Sebritki – o niepowtarzalnym rysunku upierzenia czy kury Jedwabiste o miękkiej, futrzastej strukturze upierzenia, dla kontrastu niezwykle ciekawe największe kury świata – olbrzymy kurze – do których należą Brahmy, Kochiny o masie ciała ok. 7-10kg.
Na szczególną uwagę zasługiwała ogromna kolekcja bojowców ok. 40 ras od najmniejszych na świecie bojowców Tosa Chibi do przepięknych, majestatycznych Shamo. Część z nich traktowane jako pupile – np. bojowce Nowoangielskie Pani Marii Piotrowskiej-Oki, prezentowały się poza klatką, swobodnie poruszając się po Wystawie budziły ciekawość nie tylko najmłodszych. Zadziwienie i zaskoczenie wzbudzały również indonezyjskie czarne kury Ayam Cemani, charakteryzujące się całkowicie czarnym upierzeniem, dużym czarnym grzebieniem, dzwonkami, zausznicami, oczami, skórą, skokami, wnętrznościami, kośćmi, jak również czarnym mięsem.
Czy hodowla kur ozdobnych jest trudna?
Hodowla kur ozdobnych nie jest zbyt skomplikowana i nie odbiega od tego, jak kury hodowane są na wsiach czy w małych gospodarstwach. Ptaki te nie wymagają jakiegoś specjalnego żywienia. Przy czym należy pamiętać, że wśród kur ozdobnych jest niesamowicie szeroka gama ras – od najmniejszych kurek, jakimi są Seramy, które ważą 230-250 g po kury olbrzymie (Kochiny, Brahmy). I jak wiemy, im większa kura tym większą ilość pokarmu potrzebuje. Jedyne zabiegi u tych ptaków polegają na pielęgnacji ich upierzenia – m.in. kąpiele oraz korekcja pazurów i dziobów.
Jakie są typowo polskie rasy kur?
Jedyną zarejestrowaną w Federacji Europejskiej typowo polską rasą jest Zielononóżka kuropatwiana. Pojawiają się też Żółtonóżki i Polbary, ale są one traktowane raczej jako ciekawostki i trzymane są na uniwersytetach, gdzie nadal pracuje się nad utrzymaniem bioróżnorodności rodzimych ras.
Co można powiedzieć o charakterze kur?
Tutaj możemy mówić o charakterze ras, a nie o charakterze ogółu. Faktycznie kury są bardzo różnorodne. Na przykład Zielononóżki to indywidualistki – nie lubią gdy ingerujemy w ich życie czy gdy ograniczamy im przestrzeń. Generalnie, jeżeli chodzi o kury ozdobne to są raczej spokojne. Małe ptaki są ruchliwsze, bardziej krzykliwe, zadziorne, utrzymują hierarchię między sobą. Te większe wykazują się większym spokojem. Ale wygląd nie zawsze idzie w parze z charakterem. Na przykład groźnie wyglądające bojowce, są bardzo spokojne z natury – ptaki o posępnym spojrzeniu i gołębim sercu, bardzo opiekuńcze w stosunku do jaj, które wysiaduje samica, później do piskląt. Oczywiście pamiętamy, że bojowce w wielu krajach wykorzystuje się do walk, walczą te które uprzednio trenowano w tym kierunku. To ptaki, które dbają o bezpieczeństwo swojego potomstwa – bojowce mają nawet specyficzny okrzyk, który wykorzystują, by przywołać pisklęta, które w razie niebezpieczeństwa chowają się pod matką, a samiec staje na straży swojej kurzej rodziny.
Bardzo spokojnymi ptakami są ptaki pochodzące z Japonii, ptaki długoogoniaste. Na przykład Onagadori, potrafi całymi dniami spokojnie przesiadywać wysoko na grzędzie a ogon jego może osiągnąć długość nawet 12 m.
A co z powiedzeniem „głupi jak kura”?
Nie ma ono odzwierciedlenia w rzeczywistości. Jednym z dowodów na inteligencję tych zwierząt jest fakt, że kury potrafią utrzymać hierarchię, ale mówimy tutaj o niewielkich stadach, a nie o hodowlach przemysłowych. Obecnie na uczelni prowadzimy zajęcia ze studentami, które mają pokazać, że kura nie jest głupia. Podczas tych zajęć pokazujemy, że możemy nauczyć kurę wielu sztuczek, na przykład metodą z udziałem klikera lub metodą opartą na nagradzaniu zwierzęcia za zrobienie czegoś. Studenci dowiadują się, że kura potrafi rozróżnić kolor kubków, potrafi wybrać wskazany przez nas kształt, wykonać drogę slalomem, wejść i zejść po schodach. Metodą nagradzania możemy nauczyć kurę wielu sztuczek, tak jak psa czy papugę.

A czym różni się w zachowaniu kura od papugi?
Kura podobnie, jak papuga reaguje na głos. Kura jest w stanie przywiązać się człowieka, ale nie do grupy osób. Trzeba pamiętać, że papuga z tęsknoty za opiekunem jest w stanie się okaleczyć, uszkodzić, gdy opiekun wyjeżdża na dłuższy czas. Kura – jeśli będzie miała zapewnione koleżanki ze swojego gatunku – nie będzie przechodziła takiego stresu. Papuga jest gniazdownikiem i wychowywana przez człowieka od pisklęcia tzw. imprint, tworzy z nim tak silne relacje.
Jak wygląda relacja kura – człowiek? Czy kurę – jak na przykład papugę – możemy trzymać w domu?
Jest kilka osób, które trzymają kury w domach, jak psa czy kota. Jest taka Pani Maria, która kładzie kurkę do łóżka i nakrywa ją kołderką i kurka śpi. Poza tym kury potrafią wykonywać różne sztuczki, przyzwyczają się do przedmiotów, potrafią nawet tańczyć w takt muzyki, co obserwujemy pani Marii.
Ja natomiast nie jestem zwolenniczką utrzymywania kur w mieszkaniach, w pomieszczeniach przygotowanych dla ludzi ponieważ źle to wpływa na upierzenie kur, szczególnie w domach osób, które lubią ciepło i często podkręcają ogrzewanie. Taką optymalną temperaturą dla kury jest 16-18 st. C, a w domach najczęściej jest temperatura przekraczająca 20 st. C. Wtedy powietrze jest suche, mikroklimat ulega zmianie i kura potrafi wyrywać sobie upierzenie. Trzeba pamięta, że nie należy uczłowieczać zwierząt, a najważniejszy jest dystans i zdrowy rozsądek.
Dziękuję za rozmowę
Dr inż. Monika Łukasiewicz jest pracownikiem naukowo-dydaktycznym w Zakładzie Hodowli Drobiu, Wydziału Nauk o Zwierzętach na SGGW. Hodowlą drobiu rasowego zajmuje się nie tylko w miejscu pracy, ale także w miejscu zamieszkania (Warszawa Rembertów), utrzymując przy swoim domu zróżnicowane rasowo stado kur ozdobnych. Od 2009 r. pełni funkcję prezesa Związku Hodowców Drobiu Rasowego w Polsce „Gallus”.

Absolwentka Inżynierii Środowiska na Politechnice Warszawskiej. Specjalizuje się w technicznych i naukowych tekstach o przyrodzie, zmianie klimatu i wpływie człowieka na środowisko. W swoich artykułach łączy rzetelną wiedzę inżynierską z pasją do natury i potrzeby życia w zgodzie z otoczeniem. Uwielbia spędzać czas na łonie przyrody – szczególnie na Warmii, gdzie najchętniej odkrywa dzikie zakątki podczas pieszych wędrówek i wypraw kajakowych
Opublikowany: 14 kwietnia, 2025 | Zaktualizowany: 29 lipca, 2025








Kury są głupie . Mają instynkt samozagłady i uparcie do niej dążą . Kura nawet gdy ucieka przed zagrożeniem robi to bezmyślnie . Przebiegnie kilka metrów i zatrzyma się w kępce pokrzyw lub trawy cały czas głośno gdacząc aby drapieżnik mógł łatwo ją odnaleźć .Podczas ataku drapieżnika kura mogła by odlecieć na drzewo lub wylądować dopiero kilkadziesiąt metrów dalej jak robi to bażant ale kura jest na to za głupia .Instynkt autozagłady nakazuje jej wejść w kępkę zarośli i się drzeć . Młode kury nie trzymają się kwoki i w wieku 2 tygodni potrafią oddalić się od matki na kilkadziesiąt metrów . Kwoki też specjalnie prowadzą swoje młode w miejsce w których grozi im niebezpieczeństwo zamiast trzymać sie podwórka . Kura gdy tylko znajdzie otwór w ogrodzeniu wręcz żuci się aby zostać zjedzona przez lisa .