Tatrzański Park Narodowy: narciarstwo a ochrona przyrody
Ekologia.pl Środowisko Przyroda Tatrzański Park Narodowy: narciarstwo a ochrona przyrody

Tatrzański Park Narodowy: narciarstwo a ochrona przyrody

Tatry
Tatry

O rozszerzeniu tras narciarskich, zarzutach Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot oraz obszarach Natura 2000 rozmawiamy z Szymonem Ziobrowskim z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

W jaki sposób prowadzono analizę wpływu nowych tras narciarskich na obszar Natura 2000 i co dokładnie było brane pod uwagę?

Pod uwagę przede wszystkim były brane gatunki oraz siedliska, które zostały wymienione w standardowym formularzu danych dotyczących Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jeżeli chodzi o oddziaływanie, to z kolei było brane pod uwagę oddziaływanie, o którym mowa w analizie, czyli narciarstwo.

W jaki sposób był prowadzony monitoring wpływu narciarstwa pozatrasowego na obszar Natura 2000?

Nie był to monitoring prowadzony szczególnie w tej chwili, ale od 2006 roku. Wcześniej prowadzono liczne badania różnego typu, które są opisane w literaturze. Od 2006 roku Instytut Ochrony Przyrody PAN oraz Instytut Geografii i Gospodarki Przestrzennej UJ prowadzą monitoring fauny i flory na tym terenie. To jest monitoring związany z poszerzeniem i rozbudową kolei na Kasprowy Wierch, więc jest związana między innymi z oddziaływaniem narciarstwa. Te dane były brane pod uwagę. W 2006 roku wykonana była inwentaryzacja środowiska przyrodniczego, a więc w okresie sprzed przebudowy kolei i te analizy są kontynuowane do dzisiaj.

Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot zarzuca „Analizie…”, że nie spełnia ona minimum standardów dla dokumentacji przyrodniczych dotyczących analizowania skutków realizacji przedsięwzięć na terenach objętych ochroną prawną.

A jakie jest minimum standardów dla dokumentacji przyrodniczych?

Jakie przepisy prawne umożliwiają udostępnienie terenów Tatrzańskiego Parku Narodowego dla narciarzy?

OOŚ (ocena oddziaływania na środowisko)
Badanie polegające na określeniu, opisie i ocenie:

bezpośrednich i pośrednich skutków danego przedsięwzięcia dla człowieka oraz komponentów środowiska przyrodniczego (fauny, flory, wód, gleb, powietrza, klimatu, krajobrazu),

oddziaływania między tymi elementami.

Po pierwsze – „Zadania ochronne Tatrzańskiego Parku Narodowego”, czyli dokument, który określa co możemy a czego nie możemy w nadchodzących trzech latach i te zadania są ujęte w „Zadaniach ochronnych…”. Poza tym wykluczyliśmy to, że inwestycja jest jedną z inwestycji, które mogą znacząco oddziaływać na środowisko. Takimi inwestycjami są m. in. trasy narciarskie, natomiast nie udostępniamy terenów pod ich budowę. To będą tzw. tereny narciarskie otwarte, czyli mówiąc krótko – niezorganizowane. Nie wydaje nam się, żeby potrzebne było tutaj postępowanie w sprawie oceny oddziaływania na środowisko ze względu na to, że jest to przedsięwzięcie realizowane na obszarze Natura 2000. Ponieważ jak wiadomo, przedsięwzięcia oddziaływujące znacząco na ten obszar są niedozwolone. Dlatego też wykonaliśmy analizę, aby wykluczyć tę ewentualność. Nie wynika z niej, aby było to przedsięwzięcie znacząco oddziaływujące na obszar Natura 2000, stąd też uważamy je za możliwe do realizacji.

Z drugiej strony nie ma takiej procedury formalno-prawnej, która poprzedzałaby i zobowiązywałaby nas do wejścia w procedurę OOŚ. Brakuje przepisów oraz decyzji, która powinna poprzedzać realizację takiego przedsięwzięcia. Na to wszystko nakłada się niejasne prawo. Nie chcieliśmy tej decyzji podejmować „ot tak”, chociaż może taki wariant byłby możliwy. Przyjęliśmy jednak założenie, że taką analizę przeprowadzimy.

Jakie warunki musi spełnić dany teren, aby został udostępniony jako trasa narciarska?

Ma szereg wymogów, które określa rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających, kąpiących się i uprawiających sporty wodne. Aby obszar był trasą narciarską, trzeba go odpowiednio zabezpieczyć i przygotować. Tu chcę podkreślić, że my nie mówimy o trasach narciarskich, ale niezorganizowanym terenie narciarskim tzw. otwartym. Tę kwestię reguluje wspomniane rozporządzenie mówiące o tym, że są to tereny, które nie są trasami narciarskimi, ale po których można jeździć na nartach. Na niezorganizowanym terenie narciarskim nie ma żadnej infrastruktury i nie jest on utrzymywany.

Pracownia na Rzecz wszystkich istot odpowiedzialnością za dotychczasowy ruch narciarzy poza wyznaczonymi trasami obarcza spółkę Polskie Koleje Linowe, która ponosi odpowiedzialność za tych narciarzy, którzy skorzystali z kolei linowych PKL, a następnie dopuścili się jazdy poza wyznaczonymi trasami narciarskimi.

Pracownia odwołuje się do uzgodnień i sytuacji, które miały miejsce w Karkonoskim Parku Narodowym. Zbadałem tę sytuację i nie mam jeszcze informacji od dyrektora KPN. Moje wstępne rozpoznanie wskazuje natomiast, że nie ma tam szczególnych regulacji, które dotyczyłyby egzekwowania od jednostki organizującej tereny narciarskie, że narciarz wyjeżdża poza znakowaną trasę. Nie wykluczam jednak, że Pracownia ma rację, więc będziemy analizować ten problem pod względem prawnym. Nasza kancelaria prawna przygotowuje już taką analizę.

Według przedstawionej analizy, trasy mają być udostępnione tylko na razie na okres próbny i w tym czasie będzie prowadzony monitoring ich wpływu na środowisko. Kiedy zostanie podjęta ostateczna decyzja?

W tym momencie kompletujemy wszystkie uwagi, w tym także te przekazane nam przez Pracownię, która pokazuje, jak można skomplikować w zasadzie prostą sprawę. Nasuwa mi się też wątpliwość – jeżeli przedsięwzięcie, które w zasadzie nie powinno budzić wątpliwości, próbujemy wcisnąć w dość skomplikowaną procedurę i jednocześnie mówimy o tym, że badania są niewystarczające, a analizy niepełne, to jaką to politykę robimy dla obszaru Natura 2000? Pokazujemy społeczeństwu, które jest bardzo niechętne ochronie przyrody, że prosta rzecz jest obarczona skomplikowaną procedurą. Nie dziwi mnie więc, że nastawienie społeczeństwa jest takie a nie inne. Próbujemy komplikować sprawy, które są dość proste. Opinia Pracowni jest ciekawa, ale nie można przykładać takiego poziomu skomplikowania do rzeczy prostych. Skoro badania i analizy robią placówki naukowe cieszące się w kraju autorytetem, to nie mówmy, że ilość danych jest niewystarczająca.

Czy jest taka możliwość, że okres próbny zostanie wydłużony?

Trudno wydłużyć okres próbny, ponieważ śnieg się stopi. Będziemy przez ten czas prowadzić monitoring. Jeżeli z niego będzie wynikać, że nic się nie dzieje, a ruch nie wzrośnie, to okres próbny będzie utrzymywany. Skoro wszystko będzie pod kontrolą, a wręcz będzie lepiej, to dlaczego nie? Jeżeli będzie gorzej i okaże się, że na przykład jest więcej narciarzy w Świńskim Kotle albo że pojawi się znowu cietrzew na ramieniu Pośredniego Goryczkowego Wierchu, to być może wstrzymamy wtedy to przedsięwzięcie.

Jeśli zostanie podjęta decyzja o udostępnieniu tras, to kiedy to nastąpi?

Jeżeli wszystko będzie w porządku, to już w tym sezonie. Natomiast jeśli posiedzenie Rady Parku nie będzie sprzyjało temu przedsięwzięciu, to cała procedura się przedłuży.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Emilia Todorska


4.7/5 - (19 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments

Pytanie ile z rozpętania tej całej afery ma Pracownia i czy środowisko jest naprawdę tak zagrożone. Trudno zarzucać Instytutowi Ochrony Przyrody że zrobił analizę marnie, zwłaszcza że zarzuca to grupka amatorów, którzy wiele dobrego słyszeli o ekologii.