Zielone dachy. Zalety zielonych dachów. Trawa na dachu
Ekologia.pl Trendy Czy zielone dachy rozwiążą problem urbanizacji?

Czy zielone dachy rozwiążą problem urbanizacji?

Do 2025 roku 60 proc. światowej populacji będzie mieszkać w miastach. A życie w miastach bywa stresujące – coraz więcej w nich zwartej zabudowy, dróg, parkingów, a coraz mniej terenów zieleni. Może by tak wszystkie te smutne pustynie z papy i betonu obsadzić trawą, kwiatami drzewami i zamienić je w zielone, tętniące życiem, dachy?

Co to są te zielone dachy? Jak czytamy na stronie Laboratorium Zielonych Dachów, to roślinność, uprawiana na stropach, tarasach oraz dachach płaskich i skośnych, która jest w trwały sposób związana z konstrukcją budowli, dzięki czemu może zostać zakwalifikowana jako powierzchnia biologicznie czynna (50 powierzchni).

W surowym klimacie Islandii dachy zielone znane były już w starożytności. Wspomnieć należy także o wiszących ogrodach Babilonu, które zbudowane zostały ponad 600 lat przed naszą erą. Po wielu wiekach nieobecności zielone dachy wracają do łask i cieszą się coraz większą popularnością w Europie Zachodniej, gdzie dostrzeżono zbawienny wpływ zieleni na mikroklimat miast. W Niemczech zielone dachy pokrywają już 12 proc. powierzchni dachowych. W szwajcarskiej Bazylei ok. 25 proc. pow. dachowej pokryte jest roślinnością, a dachowe plantacje orchidei w Zurychu zachwycają ekologów.

Jak jest w Polsce? Nie jest to jeszcze technologia powszechna w naszym kraju, ale w najbliższej przyszłości może się to zmienić.  Jak szacuje Laboratorium Zielonych Dachów, w ciągu roku buduje się u nas około pół miliona metrów kwadratowych zielonych dachów. W Niemczech, Austrii czy Szwajcarii powierzchnia ta jest dziesięciokrotnie większa.

Wyobrażenie wiszących ogrodów Babilonu (Martin van Heemskerck). Na dalszym planie Wieża Babel/Wikipedia

Zielone dachy na Wyspach Owczych, Fot. Erik Christensen, Porkeri/Wikipedia CC

Projekty Hundertwassera zapoczątkowały modę na zielone dachy. Kompleks hotelowy Bad Blumau, źródło: Intentionalart/Wikipedia CC

Jednak my też mamy się czym pochwalić. Na dachu Biblioteki Uniwerstytetu Warszawskiego znajduje się jeden z największych (rozciąga się na powierzchni ponad 1 ha) i najpiękniejszych w Europie, ogród zaprojektowany przez architekta krajobrazu – Irenę Bajerską. Teren dachu zagospodarowano tworząc na nim trzy zróżnicowane strefy roślinne, w których posadzono drzewa, krzewy i byliny utrzymane w tonacji niebiesko-białoróżowej. Największymi ozdobami otwartej przestrzeni ogrodu są, połączone strumieniem, sztuczny kamień z kaskadą i zarybiony staw, nad którym zamieszkały kaczki.

Ogrody Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Fot. Mareckr Marek Rykiel/Wikipedia CC

Niezwykły ogród na dachu znajduje się także w Centrum Nauki Kopernik. Wykonawcą zieleni jest firma Werbena Art, której założeniem było stworzenie „ogrodu geologicznego”, odzwierciedlającego krajobraz naturalny, przypominający erozyjne formy skalne. Jednym tchem należy wymienić także Aquapark Bania w Białce Tatrzańskiej, Centrum Nauki o Ziemi w Kielcach, Bibliotekę Uniwersytetu Lubelskiego. Zielone dachy znaleźć można na centrum handlowym Arkadia w Warszawie.

Efekt integracji z naturalnym krajobrazem został uzyskany między innymi przez zastosowanie „pofalowanego” zielonego dachu w kompleksie basenów termalnych Terma Bania w Białce Tatrzańskiej. Fot. Terma Bania

Ale nie tylko duże obiekty mogą pochwalić się tego typu rozwiązaniami. Coraz częściej deweloperzy starając się pozyskać nowych klientów stosują rozwiązania, dzięki którym ich osiedle może być wyjątkowe. Firma Partner Developer z Poznania wymyśliła, iż lokator Willi Leśnej będzie mógł skorzystać z „zielonego fragmentu dachu” i wypocząć na nim z rodziną, nie opuszczając budynku. Na zielonych dachach przy ul. Wiatracznej w Warszawie mogą także relaksować się mieszkańcy osiedla Wiatraczna Residence.

Co napędza zielony trend w deweloperce? Liczne badania wskazują, iż tereny zieleni ogrywają ważną rolę w tzw. „przyciąganiu” nas do miast i przy wyborze dzielnicy do zamieszkania. 40 proc. Polaków traktuje tereny zieleni jako ważny czynnik przy wyborze miejsca zamieszkania i aż 74 proc. jest gotowych zapłacić więcej za mieszkanie w zielonej okolicy.

Zielone dachy w Warszawie na osiedlu przy ul. Wiatracznej (archiwum firmy Duet Konopka, Pełka)

 
Dlaczego zielony dach?

Pomysł zasiania trawy czy założenia ogrodu na dachu może wydać się absurdalny, ale konstrukcje tego typu mają wiele zalet. Zielone dachy zmniejszają ilość wody opadowej odprowadzanej do systemu kanalizacji, poprawiają izolacyjność termiczną i mikroklimat w otoczeniu budynku, a także chronią go przed szkodliwym działaniem warunków atmosferycznych. Osiedla budynków z zielonymi dachami zmniejszają zjawisko powstawania miejskich wysp ciepła. Taka konstrukcja ma też uzasadnienie ekonomiczne – jak wyliczyli amerykańscy eksperci zielone dachy sprawią, iż w  miejskim budżecie zostanie rocznie nawet  40-120 mln dol., które musiałyby zostać wydane na zabezpieczenia przeciwko skutkom opadów. W Toronto jeden metr kwadratowy dachu zielonego pozwoli zaoszczędzić średnio 4,15 kWh energii w ciągu roku.

– Taki dom jest jak zielona łąka. Pod względem trwałości, komfortu mieszkania, mikroklimatu to jest jeden z najlepszych dachów. Jest też praktyczny. Warstwa ziemi chroni izolację przeciwwodną przed działaniem słońca, lodu, śniegu. Gruba warstwa izolacyjna sprawia, że dom długo akumuluje energię słoneczną i wolno ją oddaje, żyje się w nim jak w starej kamienicy. – mówi Robert Konieczny z katowickiej pracowni KWK Promes.

Można zadać sobie pytanie – jakie korzyści mogą przynieść zielone dachy zimą? Ze względu na dobrą izolacyjność cieplną dom wolniej oddaje energię, przez co jest bardziej oszczędny. Potwierdzają to wyniki badań dr Karen Liu z British Columbia instytute, które wykazały, że dach zielony w okresie zimowym zmniejsza o połowę straty ciepła w budynku w porównaniu do tradycyjnego dachu.

Polski wkład

Nad systemem zielonych dachów i naturalnego uzdatniania wody opadowej pracuje Jolanta Majcher-Łoś, doktorantka Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Jej pomysł to połączenie korzyści płynących z zielonych dachów z możliwością pozyskiwania, gromadzenia i uzdatniania wody opadowej.

„Technologia zielonych dachów jest już znana na świecie, innowacją jest natomiast połączenie jej z naturalnym uzdatnianiem wody. Okazuje się, że ekologiczne filtry można wykorzystać do odzyskiwania wody opadowej. Dachy pokryte roślinnością zatrzymują jej bardzo dużo. Znaczną część odparowują do atmosfery, przez co korzystnie oddziałują na mikroklimat miast. Dachy tzw. retencyjne poprzez zastosowanie specjalnych membran zatrzymują jeszcze więcej wody i można ją z powodzeniem gromadzić” –  powiedziała PAP Jolanta Majcher-Łoś.

Zdaniem ekspertów z Laboratorium Dachów Zielonych popularność zielonych dachów świadczy o tym, że ekonomia i ekologia mogą iść w parze. Zielone dachy nie tylko pięknie wyglądają, ale oferują wiele korzyści natury estetycznej, jak i ekonomicznej. „W przypadku dachów intensywnych skorzysta również człowiek – mieszkaniec bloku, pracownik biurowca, student czy turysta – zyskując atrakcyjne miejsce wypoczynku w niecodziennym krajobrazie i bliskim kontakcie z przyrodą. – uważa dr Magdalena Szczepańska z Wielkopolskiej Wyższej Szkoły Turystyki i Zarządzania w Poznaniu

Joanna Szubierajska, Ekologia.pl

Źródła:

  1. „Zielone dachy – alternatywne rozwiązanie dla problemów urbanizacji” dr inż. Ewa Burszta-Adamiak, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, Instytut Inżynierii Środowiska; mgr inż. Anna Sylwester – doradca techniczny Optigruen International AG
  2. „Zielone grzanie białą zimą” Małgorzata Jóźwiak, Paweł Kożuchowski – Laboratorium Zielonych Dachów, Piotr Pluta z Międzynarodowego Studium Ochrony Środowiska SGGW
  3. „Zielone dachy i tarasy mogą dostarczać wodę” PAP –Nauka w Polsce, Karolina Olszewska
  4. „Zielony dach – niecodzienne miejsce wypoczynku i rekreacji” dr Magdalena Szczepańska
    WWSTiZ w Poznaniu
4.7/5 - (11 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

nno jak dla mnnei oczywiscie ze tak,k bo swiat idzie coraz bardziej w strone urbanizacji i antropocenu, a niestety tylko dachy zostaja nam do wykorzystania. ja swoja trawę na dach zamówiłem przez phoenix distribution od firmy riverclack. jak dla mnie jakos trawy jest bardzo wazna, bo jesli ma to ladnie wygladac to nie moze byc byle jaka, dlatego zdecydowalem sie na znana i dobra firme i nie musze sie teraz wstydzic za ten piekny zielony dach ;)

calkiem nie rozwiaza ale kazda taka inicjatywa jest dobra ;uwazam ze kazdy mozliwy skrawek ziemi w miastach powinien byc wykorzystany do nasadzen roznych roslin

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!