Niedźwiedzie w paśniku
Niezwykłe spotkanie przeżył Tomasz Baran, leśniczy leśnictwa Procisne w bieszczadzkim Nadleśnictwie Stuposiany. Zamiast saren i jeleni które zazwyczaj żerują przy paśniku, zastał tam niedźwiedzie.
Jak relacjonuje leśniczy Tomasz Baran: Zauważyłem sarny wtulone w siebie w gęstych zaroślach obok drogi, jakby czekające na coś, potem jelenie, które również nie uciekały, też trwały w jakimś oczekiwaniu. Po przebyciu kilkudziesięciu metrów rzuciłem okiem w stronę karmiska i znieruchomiałem.
Na balocie sianokiszonki dostrzegłem żerującego młodego niedźwiedzia brunatnego, który zupełnie nie zwracał uwagi na otoczenie. Zapamiętale wyłuskiwał z balotu pojedyncze ziarna kukurydzy, sprawiając wrażenie, jakby się przy okazji świetnie bawił. Za chwilę dołączył do niego drugi, taki sam roczny „piastun”, za którym z lasu wychyliła się niedźwiedzica. Ta jednak była ostrożna, rozglądała się wciąż, szybko mnie wyczuła i wyraźnie była zaniepokojona moją obecnością. Zrobiłem zdjęcie i oddaliłem się, pozostawiając misie w spokoju.
Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek 23 lutego, gdy w górach leżało ponad pół metra śniegu, a mróz sięgał minus 15 stopni. W takich warunkach niedźwiedzie zazwyczaj śpią.
Ekologia.pl
Bibliografia
- Lasy Państwowe;
Subscribe
0 komentarzy
Zobacz najnowsze artykuły
Ekologiczny dom
Witaminy i suplementy
Aromaterapia