Przybywa dzików w podkarpackich lasach
W lasach Podkarpacia coraz częściej można już spotkać lochy prowadzące małe, pasiaste warchlaki. Populacja dzików odbudowuje się po regresie, jaki nastąpił u tego gatunku kilkanaście lat temu.
Zdjęcia prezentowane poniżej wykonał końcem marca leśniczy Piotr Kazimierczak z bieszczadzkiego Nadleśnictwa Stuposiany. Właśnie w górach dzik najbardziej ucierpiał od pomoru w latach 90. ubiegłego wieku.
– Dziesięć lat temu mieliśmy na naszym terenie zaledwie 20 dzików, a tej zimy było ich już 120. – Mówi Jan Mazur, nadleśniczy Nadleśnictwa Stuposiany. – To cieszy, gdyż dzik jest wielkim sprzymierzeńcem lasugleby pędraki, a wzruszając wierzchnią warstwę ściółki, pozwala na łatwiejsze kiełkowanie nasion buka. Dla naturalnego odnawiania się górskich lasów to sprawa o wielkim znaczeniu.
Trwa akuratnie proszenie się loch, wydających na świat po 6-8 pasiastych warchlaków, które jesienią przybiorą już jednolitą barwę i buchtując w buczynie, będą przyczyniać się do polepszania ekologicznej kondycji bieszczadzkich lasów.
Z danych RDLP w Krośnie wynika, że wzrost liczebności dzików w ostatnich latach ma charakter stały. Prośnie lochy dużo łatwiej spotkać w naszych lasach. Trzeba jednak pamiętać, że jako matki potrafią bronić swe młode, stąd lepiej nie wchodzić im w drogę.
- Rzecznik prasowy RDLP w Krośnie;




