Uzbrojeni mężczyźni zabili sześciu strażników w parku narodowym Virunga

W niedzielę, 10 stycznia br. uzbrojeni mężczyźni zabili co najmniej sześciu strażników i zranili kilku innych w zasadzce w Parku Narodowym Virunga we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, sanktuarium dla zagrożonych goryli górskich.

Tożsamość napastników nie była od razu jasna, powiedział Olivier Mukisya, rzecznik Virunga. Urzędnicy przypisali atak bojownikom Mai-Mai, którzy walczą o władzę i zasoby we wschodnim Kongu.

„Potwierdzamy tę smutną wiadomość. Grupa uzbrojonych mężczyzn zaatakowała nasze pozycje w rejonie Nyamitwitwi w środku Parku Narodowego Wirunga” ‒ powiedział Mukisya Reuterowi. Do tej pory zginęło ponad 200 strażników. Ten ostatni atak miał miejsce zaledwie rok po tym, jak napastnicy zabili w parku 17 osób, w tym 12 strażników.

We wschodnim Kongu działają dziesiątki ugrupowań zbrojnych, wiele pozostałości po milicjach, które walczyły w wojnach domowych na przełomie XIX i XX wieku. Park Narodowy Virunga znajduje się na zalesionych wulkanach w Afryce Środkowej i jest domem dla ponad połowy światowej populacji goryli górskich. Wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO od 1979 roku, jest najstarszym parkiem narodowym Afryki i największym rezerwatem tropikalnych lasów deszczowych, obejmującym 7800 km2 z urozmaiconym krajobrazem z aktywnymi wulkanami, sawannami, górami, jeziorami i lasami. Goryle górskie, które żyją na zboczach uśpionego wulkanu w południowym sektorze parku, są prawdopodobnie największą atrakcją dla turystów, którzy przekraczają granicę z Rwandy. Jednak turystyka bardzo ucierpiała, ponieważ bojówki i gangi przestępcze nadal finansują długotrwałą wojnę, rabując zasoby parku.