Toksyczny koktajl w naszych domach: w naszym kurzu wykryto niemal 200 pestycydów
Czy zdajesz sobie sprawę, że powietrze, którym oddychasz w swoim własnym domu, może być zanieczyszczone niemal 200 różnymi pestycydami? Najnowsze badania przeprowadzone w dziesięciu krajach Europy rzucają niepokojące światło na obecność szkodliwych chemikaliów w miejscach, które zwykle uważamy za bezpieczne.
W największym jak dotąd badaniu tego typu naukowcy odkryli, że kurz zbierający się na naszych półkach, podłogach i dywanach zawiera aż 197 różnych pestycydów. Co więcej, ponad 40% z nich powiązano z toksycznymi efektami zdrowotnymi — od nowotworów po poważne zaburzenia hormonalne.
W poszczególnych gospodarstwach domowych liczba wykrytych substancji wahała się od 25 do 121, a najwyższe stężenia odnotowano w domach osób związanych z rolnictwem.
Jak pestycydy trafiają do naszych domów? Profesor Paul Scheepers z Radboud Institute for Biological and Environmental Sciences tłumaczy, że pestycydy dostają się do wnętrz przez nasze buty, sierść zwierząt domowych oraz przedmioty codziennego użytku. – „Jeśli nie zdejmujemy butów przy wejściu, przynosimy do środka ogromne ilości brudu z zewnątrz. Zwierzęta domowe, szczególnie te wychodzące, również stanowią źródło zanieczyszczeń” – mówi naukowiec.
Dodatkowo wiele produktów konsumenckich — od środków czystości po preparaty na pchły i kleszcze — również może zawierać pestycydy, które później osiadają w kurzu.
Choć stężenia poszczególnych pestycydów mogą wydawać się niewielkie, ich obecność w mieszankach chemicznych rodzi nowe zagrożenia. Naukowcy ostrzegają przed tzw. „efektem koktajlu”, czyli wzajemnym oddziaływaniem substancji chemicznych, które razem mogą wykazywać silniejsze i bardziej nieprzewidywalne działanie.
Co więcej, badacze wskazują, że obecność starych pestycydów, takich jak DDT – zakazanego w wielu krajach już w latach 70. – wciąż jest wykrywana w domowym kurzu. To pokazuje, jak długo niektóre substancje mogą przetrwać w środowisku.
Scheepers zwraca uwagę także na PFAS – tzw. „wieczne chemikalia”, które nie ulegają naturalnemu rozkładowi. Są one powszechnie używane w produktach codziennego użytku, takich jak odzież wodoodporna, opakowania spożywcze czy teflonowe patelnie. Choć niektóre z nich już dziś są zakazywane, skutki ich obecności w środowisku mogą być odczuwalne przez dziesięciolecia.
Naukowcy apelują, aby organy regulacyjne przy ocenie ryzyka związanego z pestycydami brały pod uwagę nie tylko poszczególne substancje, ale i ich trwałość, akumulację w środowisku oraz możliwe oddziaływania z innymi chemikaliami — zarówno tymi obecnymi dziś, jak i tymi, które pozostają w środowisku od dekad.
Wyniki badania to nie tylko sygnał ostrzegawczy, ale i konkretne narzędzie. Dzięki nim regulatorzy mogą testować wykryte mieszanki pod kątem toksyczności i lepiej oceniać ryzyko związane z nowymi produktami trafiającymi na rynek.



