Szanuj wodę! Oto wskazówki jak oszczędzać wodę w środowisku domowym.
Pierzemy, zmywamy, podlewamy ogródki, bierzemy prysznic. Rocznie zużywamy tyle wody, że moglibyśmy napełnić 35 akwenów wielkości jeziora Wigry. A wody w naszym kraju, jak na lekarstwo. Pod względem zasobów słodkiej wody Polska znajduje się na przedostatnim miejscu w Unii Europejskiej. Mniej wody mają tylko Czechy. Potrzeby i możliwości wykorzystania rosną, a jej zasoby nie. Zatem oszczędzać trzeba. Sprawdź nasze wskazówki, które pomogą Ci ograniczyć niepotrzebne lanie wody.
1. Weź szybki prysznic
Prysznic zamiast kąpieli. Pozwoli to ograniczyć zużycie wody do 70%. Mając na myśli „szybki prysznic”, mówimy tutaj o 5-minutowym natrysku. Spędzając pod prysznicem więcej niż 10 minut, w ciągu roku zmarnujemy taką ilość wody, która mogłaby napełnić średniej wielkości basen. Dla osób, którym zdarza się pod natryskiem stracić poczucie czasu, pomocny będzie timer.
2. Zainstaluj perlatory
Jeżeli 5-minutowy prysznic to dla nas za mało, możemy również zainstalować na głowicy prysznicowej perlator. Jest to proste urządzenie, które wypełnia kropelki wody pęcherzykami powietrza. Dzięki temu zwiększona zostaje objętość strumienia prysznica, przy jednoczesnym zmniejszeniu ilości wykorzystanej wody (o około 30-50%). Taki „powietrzny prysznic” pozwoli nam zaoszczędzić od 15 do 20 tys. litrów wody rocznie.
3. Zakręcaj kran!
Podczas mycia zębów, mycia rąk czy zmywania naczyń – zakręcaj kran! Ta zasada powinna być wpajana od dzieciństwa. W przypadku 4-osobowej rodziny, która o tym nie pamięta, podczas mycia zębów (2 razy dziennie), miesięcznie niepotrzebnie wycieka 6 tys. litrów wody. Traci na tym nie tylko środowisko, ale i nasz domowy budżet. Zakręcanie kranu po prostu się opłaca!
4. Zainwestuj w zmywarkę
Zmywarka to nie tylko wygoda. To także sposób na obniżenie rachunków za wodę i prąd. Myjąc naczynia ręcznie, jednorazowo zużywamy nawet od 10 do 20 litrów tego surowca. Zmywanie naczyń w zmywarce to 5-krotnie mniejsze zużycie wody.

5. Zainstaluj wodooszczędną toaletę
W łazience zużywamy nawet 40 proc. wody przypadającej na całe gospodarstwo domowe, z czego zdecydowaną większość pochłania toaleta. W wyniku jednego spłukania do kanalizacji trafia aż 13 litrów wody. Jeśli mamy starą spłuczkę, to warto wymienić ją na nowszy model, np. na dwuprzyciskowe spłuczki (z małą lub większą ilością wody) oraz z funkcją stop (można zatrzymać wypływ wody). To rozwiązanie sprawi, że zamiast 13 litrów zużyjemy 3,5 litra wody. Dobrą metodą na zmniejszenie zużycia wody i ilości wytwarzanych ścieków jest wykorzystywanie do spłukiwania toalet tzw. szarej wody, czyli zużytej wody z umywalek, wanien i pryszniców. Niektóre ekodomy i ekoosiedla mają takie systemy, jednak należą one jeszcze do rzadkości.
6. Zbieraj deszczówkę
Każdego roku przez rynny do kanalizacji spływają tysiące litrów wody deszczowej. A szkoda, bo czystą i darmową deszczówkę można stosować tam, gdzie zużywa się najwięcej wody np. do nawadniania i podlewania ogrodu, napełniania oczek wodnych czy basenów kąpielowych, a także do mycia samochodu i do sprzątania. Dzięki zbudowaniu zbiornika na deszczówkę i podłączeniu do niego pompy z filtrem możemy zasilać spłuczkę w łazience. Wykorzystując deszczówkę, możemy zmniejszyć zużycie wody nawet o 50 proc.
7. Zapobiegaj marnowaniu wody cieknącej z zepsutej instalacji
Zakładając, że z nieszczelnego kranu kapie jedna kropla na sekundę, w ciągu doby ucieka nam około 17 litrów wody. W skali roku jest to aż 6,3 m3 wody. Niby niewiele, ale zastanówmy się, ile takich kapiących kranów znajduje się w domu i ile przez to tracimy pieniędzy. A koszt uszczelki to zaledwie 2 złote.
8. Nie wyrzucaj jedzenia!
Marnowanie jedzenia, to nie tylko problem etyczny. Wyrzucona żywność to zmarnowane hektolitry wody. Kanapka z serem, która wyląduje w koszu na śmieci, to aż 90 litrów zmarnowanej wody, a kilogram ziemniaków – aż 300 litrów. Koszt wyprodukowania 1 kg wołowiny wiąże się z wykorzystaniem od 5 do 10 tys. litrów wody. To tyle, ile jedna osoba wypija przez 18 lat!




W globalnej gospodarce wody nam nie ubywa.bo przecież nikt nie wywozi jej na księżyc ,marsa , pozostaje na ziemi .Więc co się dzieje że jej brakuje.To są zdarzenia lokalne np; w Polsce,wodę czerpie się z ziemi studnie pompy, głębinowe ,kopalnie, kopalnie odkrywkowe pozurzyciui oczyszczeniu nie odprowadza się do gruntu tylko do rzek ido morza.Tym sposobem osusza się warstwy wodonośne. Informowanie otym ekologow ,zainteresowanych profesjonalnie ,zawodowo i naukowo tematem to głos na puszczy,To nie jest temat aż tak skomplikowany aby nie był zrozumiały przez zwykłych śmiertelników