Australijskie pożary są zwiastunem przyszłości planety
Brytyjscy naukowcy twierdzą, że pożary w Australii są próbą tego, czego doświadczy świat, jeśli globalne temperatury wzrosną do niebezpiecznych poziomów.
Brytyjscy naukowcy przeprowadzili szybką analizę wpływu zmian klimatu na ryzyko wystąpienia pożarów na całym świecie. W ich badaniu przeanalizowano 57 artykułów naukowych opublikowanych od czasu ostatniego ważnego przeglądu badań nad klimatem w 2013 r.
Wszystkie badania w tym przeglądzie wykazały związek między zmianami klimatu a zwiększoną częstotliwością lub nasileniem pożarów. Jest to definiowane jako okresy, w których występuje wyższe ryzyko pożaru z powodu połączenia wysokich temperatur, niskiej wilgotności, niskich opadów i silnych wiatrów.
„Ogólnie rzecz biorąc, 57 recenzowanych artykułów wyraźnie pokazuje, że ocieplenie wywołane przez człowieka już doprowadziło do globalnego wzrostu częstotliwości i nasilenia pożarów, zwiększając też ich ryzyko” – powiedział dr Matthew Jones z University of East Anglia i główny autor recenzji.
„Było to widoczne w wielu regionach, w tym w zachodnich Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, południowej Europie, Skandynawii i Amazonii. Ocieplenie wywołane przez człowieka zwiększa także ryzyko pożaru w innych regionach, w tym na Syberii i Australii”.
W przeglądzie stwierdzono jednak, że dramatyczna sytuacja pożarowa w Australii w ostatnich miesiącach jest „trudna do zdiagnozowania”.
Naturalnie występujące wzorce pogodowe odegrały znaczącą rolę w tworzeniu odpowiednich warunków dla pożarów, ale wpływ zmian klimatu spowodowanych przez człowieka jest również w to zamieszany.
W tej chwili świat ocieplił się o 1 ° C od lat 50. XIX wieku. Nawet przy obecnych planach ograniczenia emisji CO2, świat jest na dobrej drodze, by to ocieplenie wzrosło o 3 st. C do końca tego wieku.
Inni eksperci biorący udział w przeglądzie mówią, że ludzie widzą sygnał globalnego ocieplenia „na własne oczy”, jeśli chodzi o pożary i fale upałów.
„Są to wpływy, które widzimy dla jednego stopnia globalnej zmiany klimatu. Wpływ będzie się pogarszał, dopóki nie zrobimy tego, co trzeba, aby ustabilizować klimat na świecie” – powiedziała prof. Corinne Le Quéré z University of East Anglia w Norwich.
„Konieczne jest obniżenie poziomu CO2 i innych gazów cieplarnianych do poziomu zerowej emisji netto. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy odczuwać znacznie gorsze skutki – więc to, co widzimy w Australii, nie jest nową normą, ale początkiem czegoś gorszego”.
Średni wzrost temperatury w Australii przed pożarem w tym sezonie był o około 1,4 ° C wyższy od poziomu sprzed epoki przemysłowej, co wskazuje na szybsze tempo ogrzewania niż średnia globalna 1,1 ° C.
Naukowcy ostrzegają, że po wzroście o 2 st. C skutki zmian klimatu mogą stać się katastrofalne i nieodwracalne.
- https://www.bbc.com/news/science-environment-51094919; 2020-01-14;
https://www.newsweek.pl/wiedza/nauka/czeka-nas-mala-epoka-lodowcowa-i-to-juz-za-15-lat/mggv8ve Bardzo bym chciała ocieplenia bez zim, upałów, ale trzeba myślec realistycznie.
Na razie poważni nauczkowcy przewidują epokę lodowcową co mnie przeraża. Lubię ogień ale wizja lodowej pustyni przy trudnościach z ogrzaniem węgla mnie przeraża. chcecie wiedzieć co nas czeka? zimy od października do maja, niskie temperatury popękane wodociągi, gazociągi, przerwy w dostawie prądu, zimno w domach, stare piece niezależne odprądu będą jedyną szansą. ja to bym chciała blogich upałków, lekkich zimek z +10 st. a nawet braku zim, ale jestem realistką, już teraz zimno trzyma do końca maja, a wrzesień potrafi być jak listopad (wrzesień 2019 i listopad były podobne jeśli chodzi o temperatury). Optimum milenijne się kończy,cieszmy sie ciepełkiem póki to mozliwe bo potem zostanie tylko wspomnienie błogich upałów.
A skąd takie przewidywania? To chyba w horyzoncie 100 lat w przód, taka czkawka po ociepleniu? Czy też na zmianę upały w lecie/mroźne i długie zimy.
Do starych pieców, które spalą wszystko dodałbym jednak (tam gdzie to możliwe) fotowoltaikę, wiatrak przy domu.