Od niepamiętnych czasów człowiek otaczał czcią i szacunkiem zwierzęta i rośliny, które – ze względu na ich zachowanie lub wygląd – uważał za szlachetne, magiczne i poświęcone siłom nadprzyrodzonym. Wierzono, że posiadają one daną od bogów moc. Otaczano je więc kultem. Łatwo dostrzec, iż względami takimi nie cieszyły się budzące zwykle pogardę zwierzęta żywiące się padliną oraz rośliny pasożytnicze. Wśród takich właśnie wzgardzanych przedstawicieli flory znajdziemy jednak wyjątki. Jednym z nich jest na przykład jemioła.

Nim jednak przejdziemy do meritum, wypada podać kilka wiadomości podstawowych o naszym szlachetnym pasożycie.
Jemioła (Viscum) jest dwuliściennym, dwupiennym krzewem z rodziny gęzewnikowatych, półpasożytem drzew, rosnącym w Europie, Azji, Afryce i północnej Australii. Ta zielona roślina ma łodygi oliwkowozielone, widlasto rozgałęzione, liście skórzaste zimotrwałe. Kwiaty jemioły są żółtozielone, a owoce (pozorne jagody) – mięsiste. Jej korzenie przekształcone są w tzw. korowe pasma ssące, których ssawki pobierają z drewna żywiciela wodę z solami mineralnymi.
Jemioła występuje powszechnie na obszarze całej Polski. Znalazło to swoje odzwierciedlenie w nazwach osobowych i nazwiskach oraz w nazwach miejscowych. Tak więc już na początku XV wieku występuje w dokumentach niejaki Jemioła, a po roku 1450 pojawia się Jemioło, Jemielisty, Jemiołak, Jemieła, Jemieluch, Jemielniak, Jemielity, Jemiołczyk, Jemiołek, Jemiołka, Jemiołko i Jemioł. Później spotykamy w archiwalnych zapiskach Jemiołowskiego, Jemiołkowskiego, Jemielowskiego, a następnie Imiołka, Imiołczyka i Imiełowskiego.
Od wymienionych wyżej nazw osobowych lub bezpośrednio od imienia interesującego nas krzewu pochodzi wiele nazw polskich wsi i osiedli. Wymieńmy tu chociażby włączone swego czasu do Tychów osiedle Imielin w województwie śląskim. Dawniej nazwa ta brzmiała „Jemielia”. Jest ona znana od średniowiecza, kiedy to zapisywano ją w formie „Gyemyelyne” (1386 r.) lub „Iemeline” (1391 r.). Współczesna nazwa osiedla weszła w użycie w XIX wieku, ale przez pewien czas obok nowej wersji funkcjonowała również postać pierwotna, tj. „Jemielin”. W 1977 roku Imielin został włączony do Mysłowic.
Wypada wspomnieć także o położonej w województwie podlaskim (pow. suwalski, gm. Filipów) wsi Jemieliste, gdzie w roku 1964 odkryto cmentarzysko kurhanowe z okresu wędrówek ludów, datowane na VI-VII wiek. Występują tam pochówki ciałopalne w popielnicach lub jako skupiska kości otoczone kamieniami. Interesująca jest też Jemielnica, wieś w województwie opolskim (pow. strzelecki, gm. Jemielnica), w której znajduje się pocysterski zespół klasztorny z XIII/XIV wieku, fundowany przez księcia opolskiego Bolka I.
Kształt, wygląd oraz specyficzny sposób bytowania jemioły zawsze wzbudzał zainteresowanie człowieka. Ciekawiły i fascynowały zwłaszcza relacje zachodzące pomiędzy tym krzewem a drzewem – żywicielem. Starożytne ludy ekscytował przede wszystkim niemal mistyczny związek jemioły z dębem.

Jemioła jest pasożytem, fot. shutterstock
Ponadto stosowano jemiołę jako talizman ochronny przeciwko złym duchom, czarnej magii, czarownikom i piorunom. Na marginesie warto zauważyć, że długo utrzymywało się błędne mniemanie o rzekomo trujących właściwościach owoców jemioły. Dawni obserwatorzy przyrody sądzili, iż krzew jemioły nie posiada korzeni, a mimo to żyje, rośnie i pozostaje wiecznie zielony, nawet wtedy, gdy drzewo – żywiciel traci liście. Dostrzegali zatem w jemiole symbol nieśmiertelności.
Opisane wyżej celtyckie wierzenia odrodziły się w Anglii na przełomie XVI i XVII wieku. Wtedy to właśnie pojawił się obyczaj wymiany pod krzewem jemioły pocałunków w okresie świąt Bożego Narodzenia. Przy każdym pocałunku zrywano jedną jagodę.
Jemioła pojawia się również w mitologii skandynawskiej. Peter G. Foote i David M. Wilson w swoim dziele pt. „Wikingowie” przytaczają podanie o bogu Słońca letniego i Światła Baldurze. Otóż Baldur (Baldr), sławny syn Odyna, miał zginąć na skutek intrygi Lokiego, który dał Hodowi, ślepemu bratu Baldura, jemiołę, aby go nią uderzył, gdyż była to jedyna rzecz, która nie przyrzekła Baldurowi nie zrobić mu krzywdy, ponieważ matka Baldura, Frigga, związując wszystkie rzeczy żywe i martwe przysięgą, że nie skaleczą jej syna, zapomniała właśnie o jemiole. W odwecie bogowie przywiązali Lokiego wnętrznościami do jego własnych dzieci.
Po śmierci Baldura jemioła przejęła jego funkcje i odtąd włada zamiast niego od jesieni do wiosny sklepieniem niebieskim i światłem słonecznym. Skoro wspomnieliśmy o firmamencie, to warto wiedzieć, że podwójne liście jemioły symbolizują gwiazdozbiór Bliźniąt.
Wierzeń Celtów i mieszkańców Skandynawii nie podzielali starożytni Grecy i Rzymianie. Próżno zatem szukać wzmianek o tym krzewie w ich mitach i podaniach. Jemioła występuje jednak w tamtejszej literaturze, Oto na przykład Wergiliusz w „Eneidzie” pisze tak: Jak zimą w lasach świeżą zielenią połyska jemioła na obcym drzewie rosnąca, tak z cienistego dębu gałąź złoty blask rozsiewa. Natomiast Ezop w bajce „O ptakach i jaskółce” opowiada o pułapce zrobionej z lepkiego soku jagód jemioły.
Ekologia.pl poleca

Owoce jamioły, fot. shutterstock
Negatywne skojarzenia pojawiły się dopiero wraz z głębszym poznaniem fizjologii jemioły. Tak więc krzew jemioły osiąga wysokość do 50 centymetrów. Wiek rośliny można określić na podstawie licznych widocznych członów, gdyż jej coroczny przyrost ma formę odcinka zakończonego dwoma liśćmi. Owoce jemioły – owe wspomniane już białe jagody – dojrzewają w grudniu. Ich miąższ zawiera kleistą substancję (wiscynę), dzięki której nasiona przyklejają się do dzioba ptaków i przenoszone są na gałęzie innych drzew (ptaki pozbywają się ich, czyszcząc dziób o gałęzie). Funkcjonuje oczywiście również opisana już wyżej „naturalna” droga rozsiewu nasion, tj. przez przewód pokarmowy ptaków.
Widzimy zatem, że natura hojnie wyposażyła jemiołę w mechanizmy przetrwania i rozwoju. Wyobraźnia ludzka – opacznie niekiedy interpretując obserwowane zjawiska – nadała natomiast temu krzewowi cechy magiczne i nadprzyrodzone. Wszystko to razem sprawia, iż nie powinniśmy przechodzić obojętnie obok tego symbolu zgody, pojednania i wybaczenia, pod którym można bezkarnie całować publicznie swoją wybrankę.
Tym wszystkim natomiast, którzy są nieczuli na tajemnicze piękno przyrody, przypomnijmy, że żółta barwa zwiędłej jemioły ma według dawnych wierzeń dawać tej roślinie moc znajdowania zakopanych w ziemi skarbów – zwłaszcza złota. A gdy czarodziejska różdżka nie zda egzaminu, zawsze będzie można z niej zrobić piękny zimowy bukiet.
Ekologia.pl (Marek Żukow Karczewski)
Moim zdaniem
Dekorujesz dom jemiołą?