Snajperzy zabiją około 10 tys. wielbłądów w dotkniętej suszą Australii
Prawdopodobnie około 10 000 wielbłądów ma zostać rozstrzelonych w spustoszonym przez suszę regionie Australii. Przyczyna? Duże stada spragnionych zwierząt szturmują miasta w poszukiwaniu wody, zagrażając rdzennym społecznościom.
W zeszłym tygodniu media przytaczały druzgocące doniesienia, że pół miliarda zwierząt zmarło z powodu pożarów australijskiego buszu. Teraz susza stała się tak dotkliwa, że władze kraju podjęły trudną decyzję o dalszym zabijaniu dzikiej fauny w celu ochrony zasobów.
W tym tygodniu profesjonalni snajperzy z helikopterów będą polować na wielbłądy w północno-zachodnim regionie Australii Południowej.
Lokalni urzędnicy w południowej Australii stwierdzili, że „bardzo duże” stada zwierząt wkraczają na terytoria zamieszkiwane przez społeczności wiejskie ‒ niszcząc infrastrukturę i zagrażając ich bezpieczeństwu.
Według doniesień lokalnych mediów pięciodniowy ubój w ziemiach Anangu Pitjantjatjara Yankunytjatjara (APY) – które stanowią dom dla około 2300 rdzennych mieszkańców północno-zachodniej Australii Południowej – jest pierwszym w tym stanie. Zwierzęta zostaną zabite, a ich zwłoki spalone.
„Grupy (wielbłądów) wywierają presję na społeczności Aborygenów na Ziemiach APY, kiedy szukają wody” ‒ napisał komitet wykonawczy APY Lands w oświadczeniu. „W niektórych przypadkach martwe zwierzęta zanieczyściły ważne źródła wody i miejsca kultury”.
Wielbłądy zostały po raz pierwszy wprowadzone do Australii w latach 40. XIX wieku, aby pomóc w eksploracji ogromnego wnętrza kontynentu. Kolejne 20 000 osobników sprowadzono z Indii w ciągu następnych sześćdziesięciu lat.
Uważa się, że Australia ma obecnie największą populację dzikich wielbłądów na świecie, a oficjalne szacunki wskazują, że ponad milion zwierząt przemierza śródlądowe pustynie tego kraju.
Zwierzęta są uważane za szkodniki, ponieważ niszczą źródła wody i rodzimą florę.
Szacuje się, że sprowadzenie populacji wielbłądów do zrównoważonego poziomu zajmie co najmniej trzy lata.
- https://nypost.com/2020/01/07/australia-will-have-snipers-in-helicopters-shoot-thousands-of-camels-to-conserve-water/; 2020-01-08;
Australii już nie ma… :(
Bardzo mi się podoba używanie słowa „zróżnicowany” we wszystkich
przypadkach i niemal wszystkich dziedzinach dzisiejszego świata.
Wracając do australijskich wielbłądów: to nie pierwsza taka egzekucja. Już wcześniej wybijano je, wówczas pod pozorem złych pierdów, które znacznie destruują klimat globalny.
Skala zidiocenia jest niewyobrażalna. Czegóż się jednak nie robi dla masowej produkcji idiotów?