Cięcie roślin – nie bójmy się ciąć
Cięcie roślin jest jedną z przyjemniejszych prac w ogrodzie, a osiągane efekty dają fantastycznie rezultaty. Jakie rośliny możemy podcinać? Kiedy takie cięcia wykonywać? Poniżej przedstawiamy kilka podstawowych zasad, jakimi należy się kierować, chwytając za sekator, by prawidłowo przycinać rośliny w ogrodzie.
Jak zacząć przycinanie roślin w ogrodzie? Po pierwsze, zadbajmy o właściwy sprzęt – przyda nam się sekator do gałęzi i nożyce do żywopłotów i wrzosów. Narzędzia kupowane w sklepie powinny być porządnie naostrzone, jeśli mamy wątpliwości – naostrzmy je. Cięcie tępym sekatorem powoduje miażdżenie pędów, przez co ułatwiamy patogenom dostęp do tkanek i porażanie roślin.
Kiedy przycinać rośliny?
Terminy cięcia również są istotne, gdyż tnąc w niewłaściwym czasie możemy pozbawić się radości, jaką dają nam kwiaty poszczególnych roślin. Wszelkie cięcie kończymy w lipcu/sierpniu, co pozwoli roślinom przygotować się do zimy – młode pędy zdrewnieją, przez co staną się odporne na mrozy.
Cięcie wiosenne wykonujemy w marcu/kwietniu, w zależności od pogody (jeśli jest już względnie stała temperatura, raczej nie grożą opady śniegu, możemy przystępować do prac w ogrodzie). Młode rośliny w pierwszym roku po posadzeniu tniemy mocno, na ok. 10-15 cm nad ziemią, dzięki czemu intensywnie się zagęszczą i nabiorą właściwego kształtu.
Które rośliny wymagają podcinania?
Co tniemy – rośliny kwitnące na pędach jednorocznych, tj. budleja, czyli tzw. motyli krzew (Buddleja davidii), hortensje drzewiaste i ogrodowe (Hydrangea arborescens i H. paniculata), złotlin japoński (Kerria japonica), tawuły japońskie (Spiraea japonica w odmianach), pięciornik (Potentilla fruticosa), róże rabatowe. Z roślin ozdobnych głównie z liści, bezwzględnie tniemy tzw. wierzbę japońską Salix integra Hakuro-Nishiki – ten krzew (często spotykany w formie drzewka) o pięknych różowo nakrapianych liściach wymaga przycinania nawet 2-3 razy w ciągu sezonu. Najczęstszym błędem jest przycinanie samych końcówek pędów – nic ono nie daje! Wierzba rośnie bardzo szybko, a najładniej wybarwione liście są na młodych pędach (dlatego warto cięcie powtórzyć, ponieważ pobudzimy roślinę do wypuszczenia kolejnych), a nie cięta, nadmiernie się rozrasta, „wyciąga” i traci kształt.
Starsze rośliny tniemy „kosmetycznie” (także latem) – usuwamy uszkodzone pędy, odrosty z podkładek u form szczepionych, ubiegłoroczne kwiaty, ewentualnie przycinamy całą roślinę mniej więcej na połowę lub 2/3 jej wysokości. Wiosna jest również terminem cięcia wrzosów (Calluna vulgaris) – odcinamy ubiegłoroczne kwiatostany, dzięki czemu rośliny ładnie się zagęszczają.
U roślin kwitnących na pędach dwuletnich z cięciem wstrzymujemy się do momentu, gdy przekwitną. Do tej kategorii zaliczamy: aronię (Aronia melanocarpa), żarnowiec – szczodrzeniec (Cytisus praecox), wrzośce (Erica carnea), forsycję (Forsythia intermedia), wiśnię kulistą (Prunus eminens Umbraculifera), migdałek (Prunus triloba), wierzbę Iwę (Salix caprea Kilmarnock), tawułę szarą i van Houtte’a (Spiraea cinerea Grefsheim i S. vanhouttei), tamaryszek drobnokwiatowy (Tamarix parviflora).
Cięcie żywopłotów musi być wykonywane regularnie, od momentu posadzenia. Błędem jest założenie, że wystarczy rośliny przyciąć w momencie, gdy osiągną docelową wysokość. Trzeba wcześnie zacząć, inaczej skutki mogą być opłakane. Za przykład niech nam posłuży jedna z popularniejszych roślin iglastych stosowanych na żywopłoty cięte – Thuja occidentalis Brabant – jest najszybsza wśród żywotników, ale wyraźnie „leniwa” w kwestii zagęszczania się. Niecięta szybko osiąga imponujące rozmiary, ale cóż z tego, jeśli jest to jeden pęd z kilkoma bocznymi gałązkami (często takie egzemplarze można nabyć w supermarketach – szczerze odradzam ich zakup). Regularne cięcie (nawet dwukrotne w sezonie) pozwoli wyhodować żywopłot godny Luwru – gęsty, ładnie wybarwiony i pozbawiony szyszek. Podobnie powinniśmy postępować z innymi roślinami żywopłotowymi – ciąć regularnie, podlewać i nawozić, a będą przedmiotem naszej dumy. Cięcie wykonujemy wiosną i latem korygując wcześniejszy zabieg, przycinając młode przyrosty. Ważne – każde cięcie powinno być nieco wyżej od poprzedniego (szczególnie istotne przy niskich, np. bukszpanowych żywopłotach), gdyż każde z rozgałęzień ma określoną zdolność do wytwarzania młodych przyrostów. Na żywopłoty formowane najlepiej nadają się: berberysy (Berberis thunbergii, B. ottawensis), graby (Carpinus betulus), irga błyszcząca (Cotoneaster lucidus), buki (Fagus sylvatica), modrzewie (Larix decidua), świerk pospolity (Picea abies), żywotniki zachodnie i olbrzymie (Thuja occidentalis, T. plicata).
Kolejne tabu – cięcie roślin iglastych tj. świerki, jodły i jałowce. To też są rośliny, które możemy przycinać, ale trzeba robić to nieco uważniej. Z moich doświadczeń wynika, że świerki dobrze tolerują cięcie zarówno ubiegłorocznych pędów, jak i młodych przyrostów. W tym wypadku przycinamy jedynie końcówki pędów tak, by zostawić u nasady kilka pąków śpiących (bocznych), z których wyrosną młode pędy (tutaj poproszę stosowny rysunek lub zdjęcie z objaśnieniami). Efekty takiego zabiegu przechodzą najśmielsze oczekiwania – w ciągu zaledwie paru lat (2-3) z „sierotki” o kilku gałązkach można uzyskać puchatą, zieloną „bombkę”. Podobna zasada obowiązuje przy cięciu jodeł. Jałowcom tniemy zarówno młode, jak i starsze pędy.
Sosny, szczególnie karłowe np. sosna górska Pinu smugo var. Mughus lub P. mugo var. Pumilio wymagają uszczykiwania młodych przyrostów do ½ lub 2/3 długości (lepiej obłamywać, gdyż przy obcinaniu często uszkadzamy igły), co sprzyja zagęszczaniu i spowalnia wzrost w górę. W ten sam sposób możemy zagęszczać sosny czarne (Pinus nigra) i pospolite (Pinus sylvestris). Najlepszy termin do wykonywania tego zabiegu to zazwyczaj maj, ewentualnie początek czerwca.
Rośliny owocowe to temat, w który warto się zagłębić sięgając do literatury fachowej dotyczącej uprawy konkretnych gatunków. Można jednak wyróżnić kilka podstawowych zasad. Wykonujemy cięcie zimowe (od lutego do kwietnia) i cięcie letnie. Najwcześniej możemy ciąć rośliny najbardziej odporne na przemarzanie: jabłonie i grusze, później śliwy, morele, brzoskwinie i nektaryny. Cięcie zimowe nie może być zbyt silne, gdyż może powodować infekcje i zbyt silny wzrost roślin. Wiśnie i czereśnie najlepiej ciąć latem, po zbiorach. Młode drzewka nie lubią zbyt mocnego cięcia, dlatego w pierwszym roku-dwóch po posadzeniu wykonujemy jedynie cięcie formujące, kształtujące koronę. Porzeczki czarne najobficiej owocują na pędach jedno i dwuletnich, dlatego wiosną możemy je dość silnie przyciąć, a już na pewno konieczne jest usunięcie starszych (trzyletnich) pędów. Porzeczki czerwone i białe dają najlepsze plony na krótkopędach pojawiających się na pędach 3-4-letnich, dlatego wiosną prowadzimy jedynie ciecie prześwietlające, dzięki któremu słońce będzie miało swobodny dostęp do wszystkich owoców. Agrest wymaga usuwania pędów starszych niż trzyletnie, słabych, skierowanych w dół. Borówki amerykańskie owocują na pędach dwu i trzyletnich, konieczne jest usuwanie pędów starszych. Malinom i jeżynom latem usuwamy pędy, na których owocowały, a wiosną przycinamy wszystkie, nisko nad ziemią.
Jak nauczyciel prosi o wstawienie do pracy zdjęcia – „tutaj poproszę stosowny rysunek lub zdjęcie z objaśnieniami” – to przed publikacją pracy proszę o jej uzupełnienie.