Seksmisja według ryb
Płeć nie zawsze jest zależna od chromosomów, czasami najważniejsza jest temperatura. Postępujące ocieplenie może zaburzyć proporcje płci, zwłaszcza u niektórych ryb, czego dowodzą hiszpańscy naukowcy na łamach „PloS ONE”.
Natalia Ospina-Álvarez i Francesc Piferrer z Instytutu Nauk Morskich w Barcelonie postanowili przyjrzeć się rozrodowi 20 gatunków ryb, u których stwierdzono mechanizm temperaturowej determinacji płci (TSD). Wnikliwi badacze zaobserwowali, że w przypadku 14 gatunków wnioski wyciągnięte z wcześniejszych badań były błędne. Okazało się, że badane ryby mają jednak chromosomy płci, a zależność płci od danej temperatury stwierdzono u nich tylko w laboratorium. Jednakże u 6 pozostałych gatunków (m. in. Menidia silversides i Apistogramma cichlids) badacze potwierdzili występowanie temperaturowej determinacji płci.
Temperaturowa determinacja płci (ang. Temperature Sex Determination – TSD) to uzależnienie płci organizmu od temperatury inkubacji zarodka. Zjawisko to odkryte w 1966 roku stwierdzono u krokodyli, wielu gatunków żółwi i jaszczurek, a także u niektórych ryb. W zależności od gatunku zakres temperatur progowych jest rożny. Najczęściej w niskich temperaturach lęgną się samice, w pośrednich stosunek płci jest równy, a w wyższych tylko samce. Ale znane są też przykłady gdy w temperaturach pośrednich lęgnie się tylko jedna płeć, a w skrajnych druga itp. Zjawisko to wykorzystują niekiedy terraryści, w zależności od potrzeb uzyskując samce lub samice jaszczurek, poprzez inkubowanie jaj w określonej temperaturze.
Jak wynika z obserwacji globalne ocieplenie już zaczyna wpływać na te gatunki, w wyższych temperaturach z jajeczek wykluwa się więcej samców. Naukowcy obawiają się, że ocieplenie wody zaledwie o kilka stopni, może mieć katastrofalne skutki dla populacji tych ryb. Może dojść do sytuacji, gdy na jedną samice będą przypadały trzy samce, co jest niekorzystne z punktu widzenia stabilności populacji. Co więcej, przypuszcza się, że gatunków wrażliwych na temperaturę jest znacznie więcej. A zatem w odniesieniu do ryb powiedzenie “w gorącej wodzie kąpany” nabiera nowego znaczenia.
Problemem jest szybkość ocieplania się klimatu – wiele gatunków nie zdąży się zaadoptować do tych zmian. Zjawisko to może wpłynąć bardzo niekorzystnie na populacje wielu zwierząt, już dziś zagrożonych wyginięciem jak np. krokodyle i wiele żółwi. Obecnie trudno jest skutecznie chronić te zwierzęta, bo wymagają one chociażby odpowiedniego, stabilnego ekologicznie siedliska. Zmiany parametrów siedliska wpłyną na stosunek płci, a tym samym mogą przyczynić się do dalszej destabilizacji i tak skromnej populacji danego gatunku.
- PloS ONE;