Jedzmy jabłka dla zdrowia i szczupłej sylwetki
Jabłka to jedne z najpopularniejszych owoców. Wystarczy jedno jabłko dziennie, aby zachować nie tylko zdrowie, ale również szczupłą sylwetkę – przekonują naukowcy. Dlaczego warto jeść jabłka? Co stoi za cennymi wartościami tego owocu?

Jabłka – przeciwdziałają nowotworom, obniżają poziom cholesterolu, regulują ciśnienie, stabilizują poziom cukru we krwi, są dobre dla serca i naszej sylwetki. Amerykańscy naukowcy przekonują, że osoby, które regularnie spożywają jabłka rzadziej odwiedzają lekarza niż osoby, które unikają tych owoców. Nic w tym dziwnego ponieważ jabłka to skarbnica witamin i minerałów.
Owoce te są bogatym źródłem błonnika, witaminy A i Cpotasu, magnezu i wapnia a także związków antyoksydacyjnych (fenole i antycyjany). Błonnik sprawia, że czujemy się syci, a pektyny zawarte w skórkach owoców regulują aktywność jelitową. Ale to nie wszystko.
Badacze odkryli, że kwas ursolowy – substancja zawarta w skórce jabłka – może pomóc ludziom zachować smukłą sylwetkę. Doświadczenia wykazały, że wspomniany kwas powoduje wzmocnienie mięśni o 15 proc. i jednocześnie przyczynia się do zredukowania tkanki tłuszczowej nawet o połowę.


Dodatkowo kwas ursolowy wykazuje liczne właściwości farmakologiczne, takie jak: działanie przeciwwirusowe, przeciwbakteryjne, przeciwbólowe, przeciwnowotworowe oraz przeciwcukrzycowe. Ponadto moduluje funkcjonowanie układu immunologicznego i krwionośnego i zmniejsza stężenie cholesterolu w surowicy krwi.
Główny autor badań dr Christopher Adams z Uniwersytetu Iowa przyznał, że substancja może być szczególnie użyteczna w przypadku osób starszych, których mięśnie w naturalny sposób osłabiają się i zanikają – ludzie ci cierpią na tzw. atrofię mięśni.
Co poza tym? Inne badania wykazały, że osoby codziennie jedzące jabłka mogą zmniejszyć ryzyko wielu nowotworów, w tym raka przełyku, jelita grubego, sutka, jajnika i prostaty. Co więcej, jabłka wykazują działanie przeciwbakteryjne i przeciwzapalne dzięki witaminie A, witaminie C oraz silnym przeciwutleniaczom – polifenolom.
Dobre, bo polskie
Antonówka, ligol, malinówka, gala, szampion, papierówka, delikates, lobo, jonagold czy szara renata – Polska jest największym eksporterem jabłek na świecie. Każda z odmian różni się walorami smakowymi oraz przeznaczeniem. Miłośnicy twardych i kwaskowych owoców docenią Ligola. Z kolei wielbiciele przetworów chętnie kupią odmiany słodkie i miękkie.

Choć ich ojczyzną jest Azja Mniejsza i Kaukaz, to podobno najlepsze są jabłka z Polski. Dlaczego warto postawić na jabłka rodzime? Bo są tańsze i smaczniejsze. Poza tym dojrzewają w sadach, a nie w transporcie.
– Polacy najczęściej wybierają jabłka krajowe – mówi prezes Związku Sadowników RP. – Są najtańsze, najlepsze i najsmaczniejsze (…) Ładnie wyglądają i pachną, a do tego są relatywnie tanie.
Polskie jabłka wybierają nie tylko Polacy. W sezonie 2012/2013 eksport jabłek wyniósł 1,2 mln ton. Według danych GUS w I kwartale br. sadownicy sprzedali za granicę 374 tys. ton jabłek, czyli o 20 proc. mniej niż przed rokiem (468 tys. ton). Największym odbiorcą tych owoców pozostaje Rosja, mimo że na rosyjski rynek trafiło o jedną trzecią owoców mniej. Sytuacja może się jeszcze pogorszyć, ponieważ rosyjska inspekcja Rossielchoznadzor poinformowała o wprowadzeniu tymczasowego embarga na import polskich owoców i warzyw od 1 sierpnia br.