Białucha arktyczna (Delphinapterus leucas)

Występowanie
Białucha arktyczna zamieszkuje arktyczne wody Syberii, Alaski, Kanady i Grenlandii. Niektóre populacje są osiadłe, inne migrują na znaczne odległości.
Wygląd
Barwa ciała biała. Oczy dosyć małe. Głowa z wybrzuszeniem (melonem). Ciało krępe, wrzecionowate. Płetwy piersiowe krótkie i zaokrąglone. Brak płetwy grzbietowej. Płetwa ogonowa pozioma. Warstwa tłuszczu w ciele może stanowić do 50 procent masy ciała. Samice są mniejsze od samców. Młode rodzą są ciemnoszare, z czasem (między 5 a 12 rokiem życia) tracą pigmentacje i całkowicie bledną.
Tryb życia
Białucha arktyczna spotykana zarówno na otwartych wodach – na dużych głębokościach, jak i w płytkich wodach przybrzeżnych. Czasem wpływa do rzek, widywana jest daleko wgłąb lądu. Towarzyska, przebywa w grupach (do 10 osobników). Posługuje się echolokacją. Zagrożenie stanowią dla niej takie drapieżniki jak niedźwiedzie polarne, orki oraz człowiek, poławiający ją dla mięsa, tłuszczu oraz skóry. Poważnym niebezpieczeństwem jest również zanieczyszczenie środowiska życia szkodliwymi substancjami chemicznymi. Żyje do ponad 40 lat. Obecnie ma status zagrożenia najmniejszej troski (kategoria LC na liście IUCN), choć do 2012 roku był gatunkiem bliskim zagrożenia (kategoria NT). Niektóre populacje pozostają krytycznie zagrożone (kategorii CR).
Odżywianie
Białucha arktyczna żywi się zarówno bezkręgowcami (mięczakami, skorupiakami) jak i kręgowcami (rybami).
Rozmnażanie i rozwój
Białucha arktyczna do rozrodu przystępuje co dwa-trzy lata. Pora rozrodcza przypada na luty i maj. Poród odbywa się między marcem a sierpniem następnego roku. Ciąża trwa od 12 do 14 miesięcy. Samica rodzi jedno młode. Młody osobnik po narodzeniu mierzy ok. 1,5 m. Samica karmi młode mlekiem do 12-24 miesięcy. Młode pozostaje pod opieką matki do ok. 12 miesięcy. Samica osiąga dojrzałość płciową między 4 a 9 rokiem życia. Samce dojrzewają między 4 a 7 rokiem życia.
bardzo fajnie zrobiona strona. =) na pewno tu wrócę (=
Cieszymy się, że się podoba! Zapraszamy częściej!
Z serdecznymi pozdrowieniami
Joanna Szubierajska