Jak myślę o pustułce, to oczyma wyobraźni sięgam po obraz piskląt, które zostały zabrane rodzicom. Często pokryte jeszcze białym puchem, przebywające na naszych balkonach z wielkimi oczami, jakby proszącymi o „coś”. W rzeczywistości one proszą, ale nie nas ludzi, tylko swoich rodziców o jedzenie! Skąd takie zainteresowanie małymi pustułkami? Bo ich przodkowie postanowili wyemigrować do miast.

- Blokowisko pustułkowisko
- Życie rodzinne pustułki
- Pustułka - od pogardy do ochrony
- Jeśli możesz, to pomóż pustułce!
Blokowisko pustułkowisko
Pustułka (Falco tinnunculus) należy do rodziny sokołowych i jest najpospolitszym sokołem zamieszkującym Polskę. Liczebność populacji tych ptaków szacuje się na około 7000 par lęgowych według danych podawanych przez Komitet Ochrony Orłów. Jak to w świecie ptaków szponiastych bywa, tak i w przypadku pustułki, samiec jest mniejszy od samicy. Długość ciała mieści się w widełkach między 30 a 40 cm, natomiast rozpiętość skrzydeł dochodzi niekiedy do ponad 80 cm. Sokół wyróżnia się charakterystyczną sylwetką w locie – stosunkowo długie, wąskie skrzydła ostro zakończone, bez tzw. palców jak ma to miejsce w przypadku ptaków jastrzębiowych czy rybołowów. Ponadto w oczy rzuca się długi ogon. Zarówno skrzydła, jak i ogon ułożone pod odpowiednim kątem są wspaniałym narzędziem dla pustułki, dzięki czemu ptak potrafi „zawisać” w powietrzu i wpatrywać się w potencjalną ofiarę, niekiedy z bardzo dużych wysokości. W barwie upierzenia dominuje kolor ceglastoczerwony, zarówno u jednej, jak i drugiej płci. Samice mają dodatkowo ciemnobrązowe plamki na grzbiecie oraz głowie. Podobnie wyglądają osobniki młodociane. Samce z kolei mają cieglastoczerwony grzbiet wraz ze skrzydłami oraz szaroniebieską głowę, a także szary ogon zakończony ciemnym paskiem na skraju sterówek. Brzuch jest kremowy z ciemnobrązowymi, podłużnymi, pionowymi cętkami. Szpony z żółtymi palcami zakończonymi czarnymi pazurami. Od oka w dół przebiega charakterystyczny ciemny „wąs”.
Pustułka zasiedla tereny wiejskie, jak także miejskie. Zdecydowanie stroni od obszarów leśnych, silnie zarośniętych kompleksów, gdzie nie może polować na preferowane zdobycze. W zależności od tego, jakie nisze zajmuje, takie też zajmuje gniazda. Tym sposobem w środowisku miejskim zasiedla dachy, korytka po kwiatach na balkonach, rynny lub inne tego typu miejsca. Z kolei populacje łąk i pól wybierają opuszczone gniazda ptaków krukowatych usytuowane na skraju śródpolnych ostoi, zarośli czy grup drzew. Wynika to z pewnego lenistwa związanego z charakterem sokołów. Ptaki te w ogóle nie budują gniazd. Pustułka nie jest tutaj w cale wyjątkiem, ona także wykorzystuje już gotowe konstrukcje. Nie powinno nikogo dziwić znalezienie jaj pustułek na płaskich powierzchniach takich jak dachy bez żadnej osłony, czy też ochrony w postaci choćby kilku gałązek, puchu, ptasich piór czy mchu.
Życie rodzinne pustułki
Skoro już o lęgu mowa, to od połowy kwietnia do połowy maja samica składa w „gnieździe” 4 – 6 ciemno nakrapianych jaj. Następnie wysiaduje je przez kolejne 4 tygodnie. W tym czasie samiec przynosi jej jedzenie. Od połowy maja do połowy lipca możemy spotkać na swojej drodze małe pustułki, które dopiero co opuściły gniazda. Pisklęta pozostają pod opieką rodziców przez 2 miesiące po wykluciu. W ciągu pierwszego miesiąca uczą się latania, a kiedy osiągną tę sztukę, wtedy przychodzi czas na naukę kolejnej, niezwykle istotnej umiejętności – polowania. Jak ptak nauczy się poruszać w środowisku, w którym przyszło mu żyć, wówczas pałeczka jest po jego stronie i jeśli okoliczności środowiska na to pozwolą, osobnik doczeka kolejnego sezonu. Znane są przypadki, kiedy pierwszoroczne ptaki przystępują do lęgu, ale tak naprawdę pierwszy sukces lęgowy osiągają dopiero w drugim roku życia.

Pustułka w locie, fot. shutterstock
Pustułka - od pogardy do ochrony
Mało kto z nas wie, że przed rokiem 1976 pustułka nie była objęta ochroną. Dzisiaj może to dziwić, ale wówczas absolutnie nikt nie myślał o tym, by chronić tego sympatycznego sokoła. Często mylono pustułkę z krogulcem, przez co gatunek bardzo, ale to bardzo cierpiał. Na te ptaki polowano, pod pretekstem wyrządzania przez nie szkód hodowcom gołębi czy drobiu. Dopiero w drugiej połowie lat ’70 ubiegłego wieku, pustułka zaczęła być chroniona w majestacie prawa. Jednak to wcale nie doprowadziło do poprawy sytuacji tego gatunku.
Obecnie pustułka jest zwierzęciem pozytywnie postrzeganym przez społeczeństwo. W miastach przyczynia się do walki z gołębiami, które to przecież nie są lubiane przez włodarzy miast ze względu m.in. na niszczenie pomników oraz innych cennych zabytków swoimi odchodami. Oprócz tego, każdego roku w swojej „trosce” o ptaki, wiele osób chwyta pisklęta i przynosi je do azylów oraz innych ośrodków pomocy dzikim zwierzętom. Specjalnie napisałem w cudzysłowie, ponieważ taka pomoc najczęściej bywa nieuzasadniona, gdyż to są ptaki będące pod stałą opieką rodziców. Mimo, że na moment zostawione same sobie na naszych balkonach lub parapetach (wiem, że ten moment trwa niekiedy pół dnia), to jednak są dokarmiane przez dorosłe osobniki. Zdrowe w pełni sił ptaki powinny zostać tam, gdzie były znalezione. Najlepszy rozwój bowiem zapewniają dorośli przedstawiciele tego samego gatunku. Człowiekowi trudno jest odchować młodocianą pustułkę, by ta później mogła sama przeżyć w środowisku naturalnym. Mimo, że jest to możliwe, to powinniśmy tego unikać i reagować tylko w takich sytuacjach, kiedy życie ptaków jest zagrożone lub widzimy, że obserwowane przez nas pisklę wykazuje jakieś objawy chorobowe, np. w postaci obrzęków lub różnego rodzaju wycieków z naturalnych otworów ciała albo ran.
Ekologia.pl poleca

Ptaki te w ogóle nie budują gniazd, pustułka wykorzystuje już gotowe konstrukcje., fot. Kacper Kowalczyk
Jeśli możesz, to pomóż pustułce!
Przytoczyłem chyba wiele argumentów przemawiających za tym, by w sposób odpowiedzialny pomagać pustułce. Jak to robić? Można na przykład zbudować dla nich półotwartą budkę lęgową. Z pozoru to zadanie wydaje się skomplikowane, ale takim absolutnie nie jest. Wystarczy kilka kawałków drewna i ich odpowiednie zabezpieczenie przed działaniem czynników atmosferycznych, i zyskujemy fajnego sąsiada. Jak to zrobić? Otóż budka musi mieć wymiary 30x30x40 cm. Przednia ściana, ograniczająca otwór wlotowy powinna mieć 14 – 16 cm wysokości i 30 cm szerokości, jak reszta budki. Grubość desek powinna wynosić 20 – 25 mm. Deski przed zbijaniem należy przesuszyć, co później przełoży się na wytrzymałość konstrukcji. Do tylnej ścianki przymocowujemy listwy pozwalające budkę przymocować do drzewa lub innej powierzchni, na której chcemy ją umieścić. Daszek zabezpieczamy papą, linoleum lub blachą, co ma na celu ochronę budki przed działaniem czynników atmosferycznych. Dno wyścielamy tłuczonym kamieniem, po to by złożone jaja nie potłukły się, ani też nie miały możliwości wypadnięcia z gniazda. Skrzynki możemy zamontować na słupach energetycznych (po wcześniejszym dogadaniu się z energetykami), drzewach lub ścianach budynków pamiętając jednak o tym, żeby umieścić je po stronie wschodniej, jak najwyżej się da.
Ekologia.pl (Kacper Kowalczyk)
Bibliografia
- Pietkiewicz, Małgorzata & Kwaśniewicz, Paweł & Łuczak, Paweł. (2016). ; “Biologia lęgowa pustułki Falco tinnunculus w warunkach kolonii lęgowej we Wrocławiu.”; Ptaki Śląska. 23. 165-176. ;
- Betleja J. 2007. ; “Pustułka Falco tinnunculus. ”; W: Sikora A., Rohde Z., Gromadzki M., Neubauer G., Chylarecki P. (red.). Atlas rozmieszczenia ptaków lęgowych Polski 1985–2004, ss. 160–161. Bogucki Wyd. Nauk., Poznań. ;
- “http://www.koo.org.pl/pustulka”; data dostępu: 2019-11-14
- “http://www.bocian.org.pl/pustulka/o-pustulce”; data dostępu: 2019-11-14
- “http://www.bocian.org.pl/pustulka/mozesz-pomoc”; data dostępu: 2019-11-14