Ryjówka aksamitna – opis, występowanie i zdjęcia. Zwierzę ryjówka aksamitna ciekawostki
Ryjówki aksamitne są bardzo interesującą grupą zwierząt. Należą do rzędu ryjówkokształtnych, czyli stoją w jednym szeregu z kretami, a jeszcze do niedawna także z jeżami. Zajmują podobne środowisko życia, bowiem wiodą głównie podziemny tryb życia. Żywią się owadami, mają małe oczka i kiedy wyjdą na powierzchnię przyciągają uwagę swoimi niewielkimi rozmiarami ciała.
Ryjówka z aksamitną sierścią
Ryjówka aksamitna (Sorex araneus) to jeden z najmniejszych ssaków zamieszkujący Polskę i Europę. Dorasta do zaledwie 6,5-8 cm długości, z czego 4 cm to ogon. Osiąga masę ciała 5-12 gramów, a jej futerko jest ciemne i może zmieniać barwę w zależności od pory roku. Im więcej słońca, tym nasza bohaterka jest jaśniejsza, ale nie bez przesady. Nadal umaszczenie pozostaje w odcieniach ciemnego brązu, natomiast zimą, kiedy dni są krótsze ryjówka zmienia barwę na niemalże całkowicie czarną.
Nie bez powodu zwierzęta te nazwano ryjówkami. Spójrzcie tylko na ich ciało, a dokładniej głowę. Uwagę przykuwa wydłużony ryjek w kształcie szpicy. Poza tym reszta jest wydłużona oraz smukła. Zaryzykuję pewne porównanie – ryjówka ma kształt przypominający korek od wina. Nie zgadza się jedynie początek a także koniec ciała. Brak wyraźnie odgraniczonej szyi. Oczka małe umieszczone na końcu czaszki, a tuż za nimi znajdują się małe uszy z silnie zredukowanymi małżowinami. Zwierzę należy do jednych z najbardziej ruchliwych ze względu na małe rozmiary ciała oraz bardzo szybki metabolizm. Ryjówka, aby mogła zaspokoić swoje dziennie zapotrzebowanie energetyczne, musi zjadać niemalże tyle pokarmu ile sama waży! Jest przystosowana przede wszystkim do nocnego trybu życia, jednak żeruje przez cały dzień, z powyższych względów właśnie. Jedyne na co w tym wypadku powinniśmy zwrócić uwagę, to intensywność aktywności. W ciągu dnia jest zdecydowanie niższa niż nocą. Według badań przeprowadzonych przez naukowców z Nottingham okazało się, że w zależności od tego, jakie środowisko zamieszkują te ssaki, ryjówki potrafią zmieniać swoje upodobania odnośnie aktywności w ciągu doby. I tak mogą być bardziej aktywne w dzień niż w nocy i na odwrót, a to już zależy od tego ile pokarmu znajduje się w zajmowanym środowisku oraz jakiego rodzaju. Nie bez znaczenia jest tutaj także wielkość osobników. Im większe zwierzę, tym częściej wykazuje wyższą aktywność za dnia niż nocą. Ma to zapewne również związek z drapieżnikami. Być może większe osobniki nie boją się aż tak bardzo, to też są skłonne podjąć większe ryzyko i samemu polować w promieniach słońca. Mimo wszystko ryjówki aksamitne są trudnym celem i wcale nie należą do najczęstszych ofiar. Mają jednak w zanadrzu jeszcze jedną broń – wydzielają specyficzną woń, która odstrasza potencjalnych przeciwników. Ma ona zapach piżma i wydzielają ją umieszczone po bokach ciała specjalne gruczoły.
Zasięg występowania ryjówki aksamitnej rozciąga się pomiędzy Wyspami Brytyjskimi a republikami rosyjskimi położonymi na wschód od Uralu. Izolowane populacje można spotkać na południu Europy w Hiszpanii, Włoszech czy Grecji. Drapieżnik oprócz owadów zjada pająki, ślimaki, a także czasami żeruje również na padlinie.
Rodzicielstwo i terytorium ryjówki aksamitnej
Każda ryjówka aksamitna ma swoje królestwo. Według niektórych źródeł może ono mieć powierzchnię nawet 3000 m2. Składa się z sieci korytarzy podziemnych, a także mozaiki środowisk nad ziemią. Ryjówki są w stanie bronić niczym wojsko zajmowanych przez siebie areałów przed innymi przedstawicielami gatunku, natomiast w przypadku konfrontacji z innymi zwierzętami, potrafią atakować, gdy ci zbliżą się zanadto do gniazda, w którym znajdują się młode. I tutaj także warto się na chwilę zatrzymać, ponieważ jak szybko żyją, tak również szybko, jak na ssaki, odchowują młode.
W jednym miocie samica potrafi urodzić 5-9 młodych. Te rodzą się głuche, ślepe i ważą zaledwie 1 gram. Dopiero po 18 dniach życia oseski zaczynają otwierać oczy. Przez trzy tygodnie ssą mleko matki. Okres ciąży trwającej 21 – 25 dni oraz odchowu młodych to bardzo trudny czas dla matki, ponieważ musi ona uzupełniać zapasy energetyczne nie tylko zapewniające jej, ale także innym zwierzętom stabilność metaboliczną. Ciąża oraz cały cykl rozrodu tych zwierząt zostały dość dobrze opisane w roku 1934 przez F. W. R. Brambella. Wszystko zaczyna się w maju i kończy w październiku. Najwięcej ciężarnych samic obserwuje się na początku sezonu rozrodczego, czyli na przełomie wiosny i lata, natomiast im dalej w las tym, ciężarnych ryjówek mniej. Ale jedna samica potrafi mieć kilka miotów w ciągu roku, zazwyczaj dwa lub trzy, chociaż pojawiają się dane mówiące o nawet 4! Wydaje się to zrozumiałe, ponieważ czas życia tego zwierzęcia wynosi 15 – 18 miesięcy, czyli osobnik przeżywa tylko jeden sezon rozrodczy i tylko jedną zimę w swoim życiu. Według badaczy najprawdopodobniej następna zima po sezonie jest już zbyt dużym wysiłkiem energetycznym dla organizmu matki. Odchować trzy mioty w ciągu zaledwie kilku miesięcy to ogromny wyczyn. Najprawdopodobniej po odchowaniu ostatniego miotu nie wystarcza już czasu na zgromadzenie odpowiednich zapasów, by przetrwać. Wycieńczone matki, wygłodniałe, ale nie mające sił, dodatkowo przygniecione ciężarem w postaci mrozów oraz małej ilości pożywienia odchodzą. Samce żyją nieco dłużej. Ich rolą w tym związku jest wyłącznie zapłodnienie oraz ochrona terytorium, na którym wraz z samicami założył gniazda. A te są często konstrukcjami zbudowanymi na gruzach gniazd mysz lub niczym innym, jak czarkami wykopanymi na końcu korytarzy, w których przebywa samica wraz z oseskami. Młode nie mają lekko już od samego początku, bowiem samica posiada tylko 6 sutków, zatem jeśli miot jest większy niż 6 osobników, wówczas ryjówki muszą walczyć o dostęp do mleka. Potem kiedy już dorosną, też mają ciężko. Bo dość szybko muszą rozpocząć poszukiwania pokarmu na własną rękę i na dodatek muszą oddalić się w miarę bezpiecznie od rewiru zajętego przez ich ojca, ponieważ inaczej będą musiały stoczyć z nim walkę. A walka z dojrzałym osobnikiem, bardziej doświadczonym dla młodych adeptów sztuki życia zazwyczaj kończy się śmiercią w dalszej lub bliższej perspektywie, zależy od tego ile ran i jakiego rodzaju uzyskał osobnik. Teraz najważniejsze. Według przeprowadzonych przez Brambella badań okazało się, że największą szansę na przetrwanie mają osobniki urodzone w pierwszym i drugim miocie, zaraz na początku sezonu. Są one najlepiej odkarmione przez matkę, a także mają największe doświadczenie przed zbliżającą się zimą, a to stanowi klucz do sukcesu.
Waleczny jak ryjówka aksamitna
O ryjówkach można powiedzieć, że są patriotami swoich własnych terytoriów. Należą bowiem do jednych z najbardziej terytorialnych zwierząt na świecie. Samce zaciekle bronią zajmowanych przez siebie areałów. Walka jest niejako wpisana w charakter tych zwierząt oraz ich usposobienie. Chociaż są małe (przypomnę, że to najmniejsze ssaki Europy), to potrafią swoją wolą walki zawstydzić nie jednego, o wiele większego od nich zwierza. Przede wszystkim jednak pojedynki odbywają się pomiędzy osobnikami tego samego gatunku. Zazwyczaj do potyczki dochodzi pomiędzy samcami, które poszukują samic do zapłodnienia w okresie rozrodczym. Wówczas jedne samce strzegą zapłodnionych przez siebie samic, a drugie poszukują kolejnych, żeby przekazać dalej swój materiał genetyczny. Gorzej jeśli na drodze stanie im przeciwnik. Wtedy dochodzi do sprzeczki, która może okazać się dla jednego z nich nawet śmiertelna. Otóż samce walczą głównie za pomocą zębów, będących największą bronią ryjówek aksamitnych. Spotkanie dwóch samców wygląda nieco jak nasze ludzkie zapasy, z tym że przeciwnicy używają jeszcze zębów. Niekiedy leje się krew, a zwierzęta zamroczone hormonami i przepełnione żądzą rozmnażania nie ustępują sobie nawzajem. Jeżeli jednak w jakiś sposób samcowi poszukującemu nowych samic, uda się uniknąć kontaktu z samcem alfa, wówczas bez żadnego zahamowania prze on do samicy, nawet mimo tego, że ta ma już miot. Dochodzi pomiędzy nimi do zbliżenia. To dobry moment, bo akurat w ciągu następnych trzech tygodni młode usamodzielnią się, a już następne będą chciały wyjść na świat.
Ryjówki posiadły pewne zdolności, które wyśmienicie przystosowały je do przetrwania zimy. Przecież zwierzęta te muszą zjadać niemal 90% swojej masy ciała dziennie żeby przetrwać. Zimą to naprawdę ogromne wyzwanie, a jednak w jakiś sposób ryjówki funkcjonują w tym czasie, nie zapadają w tzw. sen zimowy, tylko żerują. Dlaczego tak się dzieje? Potrafią zmniejszyć masę narządów wewnętrznych, w związku z czym przemiana materii jest dużo mniejsza. Dopiero na wiosnę z powrotem organy przyjmują właściwą masę. To powoduje, że ssaki w okresie od listopada do marca ważą nawet 18% mniej niż letnią porą.
- Hanski, Ilkka, et al.; "Natal Dispersal and Social Dominance in the Common Shrew Sorex Araneus."; Oikos, vol. 62, no. 1, 1991, pp. 48–58. JSTOR, www.jstor.org/stable/3545445. Accessed 22 Mar. 2020;;
- Stetka, Bret.; "Small-Minded Strategy: The Common Shrew Shrinks Its Head to Survive Winter"; Scientific American. Retrieved 2017-10-24;;
- Lázaro, Javier; Dechmann, Dina K.N.; LaPoint, Scott; Wikelski, Martin; Hertel, Moritz (2017-10-23).; "Profound reversible seasonal changes of individual skull size in a mammal"; Current Biology. 27 (20): R1106–R1107. doi:10.1016/j.cub.2017.08.055;;
- Francis William Rogers Brambell and Alan Sterling Parkes, 1997; "Reproduction in the common shrew (Sorex araneus Linnaeus) I—The oestrous cycle of the female."; Phil. Trans. R. Soc. Lond. B2251–49 http://doi.org/10.1098/rstb.1935.0005.;
…”zwierzęta zamroczone https://www.ekologia.pl/wiedza/slowniki/leksykon-ekologii-i-ochrony-srodowiska/hormony i przepełnione rządzą rozmnażania nie ustępują sobie nawzajem”… (rządzą?!)…
Dziękujemy! Błąd został już poprawiony, dziękujemy za czujność.
Z pozdrowieniami
Joanna Szubierajska, Ekologia.pl
Świetny artykuł.Dobrze wiedzieć co sie ma w ogrodzie.Ryjówki akurat znam i muszę powiedzieć że są to słodziaki .Uwielbiam jak są w ogrodzie różne zwierzątka , wcale mi to nie przeszkadza a i tak co ma rosnąć sobie rośnie
od jakiś 3 m-ce mam je w domu i coraz bardziej denerwują ,sprintem uciekają zakamarkami a boję się że gdzieś gniazdo u nas mają i że mnie w nocy gryzą bo cała pogruziona z bomblami się obudziłam …one są ochydne
Mam i ja. U mnie w ogrodzie siedziały sobie na kompostowniku 3 osobniki. Jakoś nie walczyły ze sobą i nie wyglądały na młode.
Dzisiaj córka przyniosła osłabioną ryjówkę malutką że spaceru z psem. Miała uszkodzoną łapkę. Po paru godzinach spokoju i podkarmiania, (córka kupiła w zoologicznym robaki) mała ryjówka ma się dużo lepiej. Biega po klatce w zawrotnym tempie. Jutro z rana wypuszczamy malucha i dopilnujemy by żadne koty nie zrobiły mu krzywdy.
To sie nazywa dbać o przyrode!Jestem pod wrażeniem
Całkiem fajne zwierzątko, takie mogłoby sobie mieszkać u mnie w ogrodzie :) A zamiast tego w tamtym roku miałam krety, które skutecznie niszczyły mi cały trawnik. Tyle dobrego że się wyniosły jak im woreczki kunagone z sierścią psów wsadziłam w kretowisko. Dobrze, że są niedrogie to w tym roku też kilka kupię i profilaktycznie zakopie w ziemi. Mam nadzieję, że już nie zagoszczą w moim ogrodzie.
Świetny artykuł! Mój kot niestety uparł się na te pożyteczne zwierzątka i wczoraj przyniósł w zębach dwie…
A one mogą jagby żyć np we dwie w jednym miejscu czy chodzą same