Źródło: www.kobieta.interia.pl
Źródło zdjęć: www.pixaby.com
Głodówka bez głodowania?

Dobra wiadomość – głodówka niekoniecznie musi oznaczać brak jedzenia! Naukowcy odpowiedzialni za projekt SmartFood w Europejskim Instytucie Onkologicznym w Mediolanie ujawnili listę produktów, które mają za zadanie naśladować post. Są to m.in. wiśnie, jabłka, bakłażan, a nawet… gorzka czekolada!
Zamiast poddawać się męczącym głodówkom, warto umieścić w diecie takie produkty, jak czerwona kapusta, kapary, szparagi, cebula, kurkuma, truskawki, wiśnie, owoce leśne, sałata, bakłażan, gorzka czekolada, chilli, jabłka, winogrona i czerwone pomarańcze. Taka żywność jest nie tylko bardzo zdrowa, lecz także przedłuża życie i zawiera substancje o działaniu naśladującym głodówkę, co udowodnili naukowcy z europejskiego projektu SmartFood.
Zdaniem badaczy cząstki „smart” zawarte w wymienionych produktach, czyli kwercetyna, resweratrol, kurkumina, antocyjany, galusan epigallokatechiny, fizetyna i kapsaicyna mają zdolność aktywowania takich samych szlaków metabolicznych, które są włączane wówczas, gdy przez dłuży czas nie mamy dostępu do pożywienia.
Co więcej, regularne i okresowe spożywanie jedynie tych produktów może zadziałać na nasz organizm lepiej niż kilkudniowy post, bowiem zawarte w nich substancje uaktywniają geny długowieczności. Jednocześnie dostarczamy ciału niezbędnych do życia wartości odżywczych. Tego rodzaju „oszukana” głodówka pozwala w sposób bezpieczny zregenerować cały organizm.
Autorzy projektu zaznaczają, że zalecanie ludziom głodówki polegającej w 100% na niejedzeniu może być ryzykowne dla zdrowia. Uważają oni natomiast, że oszukany post typu „smartfood”, w czasie którego spożywamy jedynie produkty naśladujące głodówkę, nie powoduje wydzielania się insuliny i przynosi pożądane efekty.
Bez wątpienia odkrycie SmartFood wygląda obiecująco, jednak – czy to naprawdę działa?




