Zebra pręgowana - opis, występowanie, zdjęcia. Zwierzę zebra pręgowana ciekawostki
Ekologia.pl Środowisko Przyroda Zebra pręgowana, czyli zagrożona arystokracja

Zebra pręgowana, czyli zagrożona arystokracja

Zebra pręgowana z charakterystycznym białym brzuchem. Źródło: Nicola_K_photos/Shutterstock
Zebra pręgowana z charakterystycznym białym brzuchem. Źródło: Nicola_K_photos/Shutterstock
Spis treści

Na świecie są trzy gatunki zebr i wszystkie oczywiście mają na skórze legendarne paski. Zebra pręgowana (Equus grevyi) jest najrzadszym z nich, a zarazem największym dziko żyjącym ssakiem z rodziny koniowatych. Jako ważny element ekosystemu sawanny znika niestety z obszaru Afryki w zastraszającym tempie. Czy człowiekowi uda się uratować zebrę pręgowaną?


Słowo zebra pochodzi najprawdopodobniej z języka portugalskiego i oznacza dosłownie „dzikiego konia”. Określenie to uformowane zostało w XVI w., gdy europejscy żeglarze zaczęli zwiedzać Afrykę, napotykając na swej drodze bardzo nieoczekiwane stworzenia. O zebrach wiedzieli już jednak starożytni Grecy i Rzymianie, którzy nazywali je… konio-tygrysami.

Zebra pręgowana po raz pierwszy opisana została w 1882 r. przez francuskiego naturalistę Emile’a Oustaleta. Nazwa gatunkowa była hołdem dla prezydenta Francji, Jules’a Grevy, który otrzymał pręgowane zwierzę jak podarunek od rządu Abisynii.

W dziecięcym wierszyku o zebrze Brzechwa słusznie zastanawiał się, czy to „malarz z bożej łaski pomalował osła w paski”. Podczas gdy zebra stepowa (Equus quagga) i zebra górska (Equus zebra) sylwetką przypominają konia, zebra pręgowana jest faktycznie raczej odzwierciedleniem osła lub muła. Jej głowa jest zaskakująco duża, uszy obszerne, wyraźnie zaokrąglone i włochate wewnątrz, zaś szyja krótka, ale mocna. Dość długa grzywa sterczy natomiast pionowo niczym indiański irokez.

Zebra pręgowana nad swoimi kuzynami dominuje wzrostem – nawet do 160 cm. Mierzona na długość, od pyska do podstawy ogona, sięga 275 cm, a sam ogon dodaje jej jeszcze 75 cm. Najcięższe osobniki mogą przy tym ważyć aż 450 kg!

Nie na darmo mówi się, że zebrę rozpoznasz po paskach. Gatunek pręgowany ma je wyraźnie węższe, ściśnięte jak harmonijka, a jedynie wokół szyi poszerzające się niby ozdobne naszyjniki. Ponoć na całym ciele doliczono się ich około osiemdziesięciu. Specjalnością zebry Grevy’ego są też placki białej sierści zlokalizowane na brzuchu oraz pod ogonem. Dowodzą one podejrzenia, że to białego osła malowano w czarne pasy, a nie na odwrót. Nad ogonem znajduje się natomiast charakterystyczna czarna pręga, która wygląda jak odwzorowanie kręgosłupa.

Co ciekawe, zebra z wiekiem nie siwieje, ale czernieje! Młode rodzą się bowiem z czerwonobrązowym deseniem i dopiero dojrzewając nabierają swych imponująco wyrazistych pręg. Każde zwierzę ma przy tym absolutnie unikatowe „szlaczki”, co skrzętnie wykorzystują obserwatorzy przyrody. Metrowe linie papilarne widoczne gołym okiem pozwalają dość dobrze identyfikować i monitorować poczynania poszczególnych osobników.

Matka Natura nie myślała jednak wcale o ciekawskich zoologach, ale raczej o własnym dobrze zebr. Choć mogłoby się wydawać, że trudno o bardziej rzucający się w oczy deseń, w rzeczywistości z większego dystansu pręgi genialnie rozmywają się w trawiastym krajobrazie pomagając całym stadom przemykać przez sawanny bez irytowania głodnych drapieżników. Zbyt dużo pasków w jednym miejscu powoduje też u agresorów sporą konsternację, która zwiększa szanse na przetrwanie.

Młode zebry pręgowanej ma brązowe paski, które z czasem ciemnieją. Źródło: slowmotiongli/Shutterstock

Niestety, choć jest zwierzęciem dużym i dość ciężkim, zebra nie potrafi się bronić przed mięsożercami. Z entuzjazmem polują na nią lwy, gepardy, hieny, lamparty, a nawet dzikie psy afrykańskie. Jedyna szansa to uciec.

Długie i szczupłe nogi z mocnymi kopytami potrafią w chwilach zrozumiałej paniki rozwinąć prędkość nawet 60 km/h. Pewną przewagę zapewniają zebrom pręgowanym również duże, szeroko rozstawione oczy, które patrolują horyzont w poszukiwaniu skradających nieprzyjaciół.

Zebry same przy tym na nikogo nie polują, bowiem są całkowicie roślinożerne. W przeciwieństwie do bydła nie są jednak kapryśne i potrafią skonsumować każdą zieloną i zdrewniałą część rośliny. Pomaga im w tym specjalny typ fermentacji bakteryjnej zachodzącej w pojedynczym żołądku – nawet z pozornie niestrawnego pożywienia „wyciśnie” on jakieś korzyści. W poszukiwaniu pożywienia zebry przemieszczają się na dalekie odległości, ale zawsze pozostają w zasięgu wody. Przynajmniej raz na tydzień muszą się bowiem solidnie napić, aby „przepchnąć” celulozę przez układ pokarmowy. Statystyczny dzień w 60% mija im jednak na jedzeniu i przeżuwaniu – uzębienie jest nie tylko wyjątkowo solidne, ale również pokryte bardzo grubym szkliwem, które poradzi sobie nawet z korą.

Tutaj warto podkreślić pozytywny wpływ zebry Grevy’ego na ekosystem. Otóż obskubując wierzchołki kolczastych i przesuszonych traw odsłaniają one pokarm dla bardziej wybrednych roślinożerców afrykańskich.

Tabela przedstawiająca charakterystykę zebry pręgowanej; opracowanie własne

Zebry pręgowane są zwierzętami stadnymi, ale nie mają jakieś sztywnej struktury społecznej – skład osobowy stada zmienia się częściej niż pogoda. Jako jedyne zebry nie zawiązują też długotrwałych związków partnerskich. Samce przywiązane są do swego terytorium, a samice do swego potomstwa. Nie ma też walki o dominację, bowiem pasiaste zwierzęta dobrowolnie angażują się w niezobowiązującą poligamię.


Samiec, który posiada własne terytorium oznacza je wyraziście kopcami własnych odchodów i jeszcze komunikuje swe prawo własności głośnymi rżeniami. W efekcie nabywa niepisane prawo do spółkowania z każdą samicą, która pojawi się w okolicy. Kiedy jednak płodnych klaczy akurat brakuje, chętnie nawiązuje on przyjacielskie relacje z innymi samcami, nie posiadającymi własnego terytorium. Goście często okazują gospodarzowi subordynację pochylając skromnie głowy i potrącając nosem jego pierś lub obszar genitaliów.

Samice nie narzekają bynajmniej na brak zainteresowania. Gdy mają ruję, ochoczo przemierzają po kilka terytoriów dziennie, a w pobliżu zawsze pojawiają się zainteresowani inseminatorzy. Aktów współżycia dla pewności odbywają więc odpowiednio dużo. Co ciekawe, ogiery zebry pręgowanej posiadają wyjątkowo obfite jądra, tak, aby solidny ładunek nasienia był w stanie „wypłukać” spermę poprzednika.

Poczęcie jest możliwe przez cały okrągły rok, ale najczęściej odbywa się na początku pory deszczowej. W efekcie w sierpniu lub wrześniu na świat przychodzi potomstwo, które zostanie z matką nawet przez 13-18 miesięcy. Młode zebry po sześciu minutach od porodu potrafi już samodzielnie wstawać, a przed upływem trzech kwadransów ochoczo biega wokół.

Karmiące samice zebry cenią sobie dostęp do wody i wysokiej jakości strawę. Na okres laktacji pozostają więc na odpowiednio atrakcyjnym terytorium konkretnego samca, który z kolei wykorzystuje tą sposobność do częstego zaspokajania swych popędów. W zamian oferuje on klaczom ochronę przed innymi wędrownymi samcami, którzy szczególnie chętnie czynią zakusy na świeże matki. W ramach takiej terytorialnej struktury formują się też prawdziwe przedszkola, gdzie samice zmieniają się w opiece nad grupką młodych, aby część mogła dostać się do wodopoju. Produkcja mleka wyraźnie wzmaga zapotrzebowanie na wodę i klacze muszą tym okresie pić nawet co drugi dzień, aby zapewnić potomstwu dostatek pokarmu.

Popularność pasiastych skór wzmaga kłusownictwo w Etiopii. Źródło: alexandre zveiger/Shutterstock

Popularność pasiastych skór wzmaga kłusownictwo w Etiopii. Źródło: alexandre zveiger/Shutterstock

Zebry pręgowane przed kilkoma wiekami zamieszkiwały półpustynne zarośla i trawiaste równiny Somalii, Etiopii, Erytrei, Dżibuti i Kenii. Dziś ich populacja skurczyła się do zaledwie 2 tysięcy osobników zlokalizowanych na pograniczu Kenii i Etiopii. W ciągu trzech ostatnich dekad zanotowano aż 50% spadek liczebności! Żaden inny gatunek zebr nie znajduje się w tak dramatycznej sytuacji.

Czynników katastrofy jest kilka i żaden nie zaskakuje. Od setek lat szlachetne zebry padają ofiarą myśliwych, którzy zbijają fortuny na sprzedaży pasiatych skór. Niestety, zaskakująco duża liczba ludzi wierzy, że czarno-biały dywan w salonie decyduje o prestiżu i dobrym samopoczuciu. W Etiopii wciąż jeszcze zabija się też zebry na mięso oraz cele lecznicze.

Ale to tylko mała część problemu. Populacja zebr pręgowanych cierpi bowiem przede wszystkim z powodu utraty naturalnych siedlisk, o które rywalizować musi z wieloma innymi gatunkami, a coraz częściej i bydłem. W efekcie młode pasiastych osłów mają coraz mniejsze szanse na dożycie wieku dojrzałego. Zebr rodzi się z roku na rok coraz mniej. Gdy doliczy się do tego skutki uciążliwych suszy, choroby i fragmentację stad, perspektywy są bardzo mizerne. Gatunek jest już oficjalnie uznany za zagrożony wyginięciem.


Co robi się w skali globalnej, aby zachować zebry pręgowane? W Etiopii i Kenii polowania są zakazane, a kluczowe obszary obejmuje się ochroną. Na całym świecie jest też ponad 600 osobników w niewoli, a ku podziwu stada hodowane w USA dość skutecznie się rozmnażają. Godne poklasku lokalne projekty w Afryce uwzględniają też wysiew traw na wytrzebionych obszarach, a nawet dostarczanie wody do siedlisk w okresach suszy. Miejmy nadzieję, że dwa ostatnie kraje świata, które mogą poszczycić się dzikimi zebrami pręgowanymi, nie zaprzepaszczą ogromnej szansy!

Ekologia.pl (Agata Pavlinec)
4.6/5 - (12 votes)
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments