Nowalijki - kiedy się pojawiają? Nowalijki jeść czy nie?
Ekologia.pl Trendy Ekologiczna żywność Czy warto korzystać z dobrodziejstwa nowalijek?

Czy warto korzystać z dobrodziejstwa nowalijek?

Na sklepowych półkach pojawiły się nowalijki. Sałata, rzodkiewka, ogórek czy pomidor zwiastują nadejście wiosny i rozpoczęcie sezonu na świeże produkty. Warto jednak się powstrzymać i zastanowić, czy na pewno skorzystać z dobrodziejstw nowalijek.

pixabay.com

pixabay.com


W okresie od marca do maja w sprzedaży pojawiają się krajowe owoce i warzywa, ale uprawiane pod osłonami i w szklarniach. Są smaczniejsze od importowanych nie tylko dlatego, że mają większe szanse na to, by dojrzeć, lecz także dlatego, że to nasze rodzime, preferowane przez konsumentów odmiany. Nowalijki wymagają długiego nasłoneczniania, a wczesnowiosenny dzień wciąż jest za krótki na ich potrzeby. Jak to się dzieje, że mimo to polskie warzywa trafiają do sprzedaży?

Aby przyspieszyć zbiory, rolnicy stosują intensywne nawożenie azotowe, bo azot jest potrzebny roślinom do produkcji biomasy. Korelują go ze światłem – zatem im krótszy dzień, tym mniej czasu mają na jego wykorzystanie. Nadmiar odkładają w postaci azotanów, które same w sobie nie są szkodliwe, ale produkty ich przemian: już tak. Podczas transportu i przechowywania warzyw, zwłaszcza w wysokiej temperaturze i przy niskim dopływie tlenu, azotany redukują się do szkodliwych azotyn. Te z kolei przyczyniają się do zwiększonej produkcji rakotwórczych nitrozoamin ‒ tłumaczy dr hab. Ewelina Hallmann z Katedry Żywności Funkcjonalnej, Ekologicznej i Towaroznawstwa Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW.

Biorąc pod uwagę zdolność do kumulacji azotanów nowalijki dzielimy na dwie grupy. Do pierwszej zaliczamy warzywa, które kumulują duże ilości związków. Do grupy tej należą sałata, rzodkiewka, szpinak i inne warzywa liściaste. Do drugiej grupy zaliczamy warzywa, które w mniejszym stopniu gromadzą te szkodliwe związki. Są to nowalijki, których jadalną częścią są owoce, czyli ogórek czy pomidor.

pixabay.com

Kiedy zatem najlepiej sięgać po warzywa i owoce? Dopiero przełom maja i czerwca to czas pojawiania się właściwych nowalijek – tych rosnących na polach. Oczywiście nie jest tak, że jeśli plon pochodzi z pola, to automatycznie ma działanie prozdrowotne. Część rolników nadużywa pestycydów, które nie są szkodliwe pod warunkiem zachowania kilku podstawowych zasad: przestrzegania okresów karencji i prewencji, stosowania odpowiednich dawek, niepryskania na zapas.

Jako konsumenci nie jesteśmy w stanie odróżnić rośliny uprawianej z zachowaniem standardów od tej, którą nadmiernie potraktowano agrochemią. Jak sobie z tym radzić?

Ważna jest nieufność. Na każdym opakowaniu powinny znajdować się dane producenta, na podstawie których można sprawdzić, czy jest on wiarygodny – radzi dr Hallmann. Dlatego warto chodzić na ekologiczne bazary, dopisywać się do kooperatyw, szukać lokalnych jarmarków. Tam czuje się ducha handlu – sprzedawcy wiedzą o swoich produktach wszystko; można prześledzić drogę rośliny od ziarenka.
 
Najwcześniej do sprzedaży trafiają rzodkiewki. Podczas kupowania należy zwrócić uwagę na ich liście: zwiędnięte i zżółkłe świadczą o tym, że roślina nie jest pierwszej świeżości. Podobnie sprawa ma się z pomidorem: jego szypułka powinna być miękka i zielona. Warto też przestrzegać kilku zasad związanych z przechowywaniem nowalijek. Ogórki i sałatę sprzedawane w folii powinno się jak najszybciej z niej odwinąć. Foliowanie powoduje bowiem zaparzanie, a w konsekwencji redukcję azotanów. Podobnie sprawa ma się ze szpinakiem – od razu po przyniesieniu do domu należy wyjąć go z opakowania i położyć na sitku lub w innym naczyniu, w którym będzie mógł oddychać. Wszystkie rośliny liściowe należy kupować na bieżąco i spożywać tego samego dnia.

media.sggw.pl, Katarzyna Wolanin

4.6/5 - (14 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!