Jakość powietrza w domu. Czym oddychamy?
Ogromne zapylenie i smog w miastach skłania nas do dłuższego przebywani, a w zamkniętych pomieszczeniach. Jednak powietrze w domu, szkole i pracy może być aż 10-krotnie bardziej zanieczyszczone niż na zewnątrz. Nawet 30 proc. nowych i wyremontowanych budynków ma problemy z jakością powietrza. Przyczyną są toksyczne substancje chemiczne wydzielane przez tworzywa sztuczne, farby, urządzenia elektroniczne i meble. Czy możemy to zmienić?
W społeczeństwie zindustrializowanym człowiek spędza 90% swojego życia w zamkniętych pomieszczeniach. To właśnie zaprojektowane przez nas budynki stały się podstawowym środowiskiem naszego życia. Trwale oddzieleni od naszego środowiska naturalnego, stajemy się podatni na szereg dolegliwości, chronicznych schorzeń, a nawet trwałą utratę zdrowia. Niewielu z nas powracające bóle zatok, problemy z oddychaniem, alergie, migreny, zmęczenie… kojarzy z powietrzem, którym oddychamy na co dzień. W myśleniu o jakości powietrza, warto przypomnieć, skąd bierzemy życiodajny tlen. A oddychamy dzięki biosferze, która stworzyła nam idealne, nie do zastąpienia warunki do życia, rozwoju i regeneracji. Właśnie w biosferze możemy też znaleźć remedium na wiele współczesnych bolączek. Pokazuje to od wielu lat dr B. C. Wolverton, autor najlepszej książki („How To Grow Fresh Air”) na temat wpływu roślin na powietrze w przysłowiowych zamkniętych czterech ścianach.
Jakość powietrza, a zdrowie
Problem jakości powietrza w zamkniętych pomieszczeniach (indoor-air quality) jest przedmiotem wielu badań od kilkudziesięciu lat. Od początku lat 80. ubiegłego wieku na całym świecie zaczęto stawiać szczelne, energooszczędne domy i biurowce wyposażone w syntetyczne meble, urządzenia elektryczne, tanie materiały budowlane.
Ceną komfortu było jednak obserwowane w tym czasie zjawisko powtarzających się zespołów schorzeń i chorób związanych ze stałym przebywaniem w zamkniętych i słabo wentylowanych pomieszczeniach. Określono je jako „syndrom chorego budynku” (sick building syndrome – SBS). Najczęstsze symptomy kojarzone z SBS to alergie, astma, podrażnienie oczu, nosa i gardła, zasłabnięcia, bóle głowy, zaburzenia układu nerwowego, problemy z oddychaniem. Co ciekawe odczuwane dolegliwości często mijały po opuszczeniu danego obiektu. Wielu z naukowców uważa, że powietrze w pomieszczeniach ma większy wpływ na nasze zdrowie niż zanieczyszczenie w mieście, ze względu na długość przebywania i ciągłe narażenie na kontakt z niebezpiecznymi substancjami. Przyczyną zanieczyszczeń są lotne substancje chemiczne (z ang. VOCs), które nagromadzone w dużej ilości mają toksyczny, bardzo negatywny wpływ na ludzki organizm. Do najpopularniejszych należą amoniak, formaldehyd czy benzen. Do największych „trucicieli” zaliczyć można wszelkie urządzenia elektroniczne (drukarki, kserokopiarki, komputery), AGD, materiały sztuczne, dywany, meble z syntetyków (popularna płyta wiórowa), materiały budowlane, kleje i środki czyszczące.
Co gorsza, najbardziej narażone na skutki zanieczyszczeń w pomieszczeniach i syndrom chorego budynku są dzieci, a zwłaszcza noworodki. Wiele badań kojarzy wyższy wskaźnik umieralności noworodków (SIDS) w wieku od 2 tygodni do roku, z chłodnymi miesiącami w roku i okresem grzewczym (Wolverton 1994). Jak wiemy, problemy z jakością powietrza są wtedy największe. Badania potwierdziły także negatywny wpływ dymu tytoniowego na przebieg ciąży i późniejszy rozwój noworodka (benzen), co bezpośrednio wskazuje na wpływ jakości powietrza na życie przed i po narodzeniu. Benzen w pomieszczeniach emitują również wszelkiego rodzaju emalie, pokrycia, tapety, obrazy i drukarki. Oprócz benzenu stwierdzono w niewentylowanych pomieszczeniach prawie 150 szkodliwych substancji, często w stężeniu przekraczającym kilkudziesięciokrotnie dopuszczalne dla zdrowia normy. Atmosfera w naszych domach i miejscu pracy na pewno nam nie sprzyja, a może poważnie odbić się na naszym zdrowiu. Zatem w co warto „zainwestować”?
Dom jako Środowisko życia
Rośliny, a szerzej cała biosfera stanowią „płuca ziemi”, produkując tlen przez co czynią życie możliwym, ale także zapewniają odpowiednią wilgotność, absorbują dwutlenek węgla z atmosfery i filtrują toksyny. Tak funkcjonował ten ziemski organizm przez tysiące lat. Dzisiaj staramy się chronić środowisko przyrodnicze miasta, patrząc na jego pozytywny wpływ dla człowieka i jego zdrowia.
Podobnie może być w przypadku popularnych roślin we wnętrzach. Spełniają one szereg ożywczych funkcji, tj. oczyszczają powietrze, utrzymują wilgoć na odpowiednim dla zdrowia poziomie oraz wpływają na naszą psychikę i zmysł estetyki. Niektóre gatunki mogą podnieść efektywność pracy nawet do 20%. Jak zatem zadbać o środowisko pracy i domu? Wykorzystajmy do tego sprawdzone rośliny doniczkowe. Wiedziały o tym doskonale nasze babcie, umieszczając popularne gatunki na parapetach. Dzisiaj te rośliny znajdują swoje potwierdzenie w najnowszych wynikach badań, jako najlepiej filtrujące powietrze w pomieszczeniach. Co więcej, rodzice, planując i organizując pokoik swojego dziecka od pierwszych miesięcy, powinni także pomyśleć o odpowiednich roślinach doniczkowych.
Skąd o tym wiemy?
Badania nad fenomenem oczyszczania zamkniętych wnętrz przez rośliny zaczęli naukowcy z NASA zmagający się z jakością powietrza na załogowych promach kosmicznych. Po czterech latach badań, w 1984 opublikowali raport prezentujący listę gatunków roślin efektywnie usuwających zanieczyszczenia (VOCs) z obiektów. Badania były kontynuowane w 1990 przez PCAC i doktora Wolvertona z zespołem. Obecnie duże sukcesy osiągają tu badacze z Indii stosując rośliny do wnętrz w wentylowaniu całych budynków. Zdolność roślin do oczyszczania powietrza i przeciwdziałania syndromowi chorego budynku stała się udokumentowanym faktem naukowym oraz.. skutecznym „narzędziem” do stosowania w domu i w pracy.
Sześć szczególnie polecanych gatunków do domu, biura i sypialni |
---|
|
Estetycznie i łatwo – uprawa bez ziemi?
Przy uprawie roślin doniczkowych warto pomyśleć o uprawie hydroponicznej. Jest to łatwy, tani w utrzymaniu system uprawy bez ziemi (keramzyt lub glina palona). Załączony wskaźnik pozwala zapewnić odpowiednią wilgotność podłoża lub pozostawić roślinę przez dłuższy czas naszej nieobecności. Taki system ogranicza rozwój pleśni na powierzchni i przyśpiesza wchłanianie szkodliwych substancji z otoczenia.
W specjalistycznych sklepach możemy zakupić gotowe rośliny w tym systemie lub pokusić się sami o przesadzenie roślin w nowej technice. Potrzebujemy specjalną donicę, wskaźnik, substrat i nawóz do roślin hydroponicznych. Wszystkie wskazówki z powodzeniem znajdziemy w internecie, łącznie z dostępnym na rynku asortymentem i instruktażowymi filmami.
- Artykuł pochodzi z portalu chrześcijańskich ekologów Święto Stworzenia.p;
Oczyszczacz w domu kupiłem przed sezonem grzewczym. Pierwszy raz od kilku lat nie mam problemów z zapychającym się nosem, lepiej śpię. W domu też widać zmianę w kurzu. Zwykły oczyszczacz z firmy Truelife z jonizatorem i fitrem uv… bez bajerów.
Czytałam na forach o oczyszczaczu powietrza philipiaka . Muszę zobaczyć i sprawdzić to urzadzenie.
Ja mam oczyszczacz Philipiaka i nie mogę powiedzieć złego słowa. Jak na tak kompaktowe wymiary jest wydajny a zastosowany w nim filtr HEPA, ozonator i lampa UV w bardzo skuteczny sposób radzi sobie z alergenami, bakteriami czy przykrym zapachem dymu papierosowego.
Ile taki filtr powietrza Philipiak kosztuje?
Witam! Maska, filtr powietrza Air Purifier nie posiada pilota do obsługi. Wyposażony jest on w dotykowy panel sterowania LCD oraz posiada blokadę przed dziećmi.
Pozdrawiam, Marta Kowalewska
Online Ekspert marki PHILIPIAK
Czy do obsługi tego Philipiaka jest pilot ?
A może kupić taki oczyszczacz https://www.fotelespa.pl/25-oczyszczacze-powietrza ? i mieć świeże powietrze w domu :-)
Powietrze z roku na rok coraz gorsze, a co za tym idzie coraz więcej ludzi decyduje się na kupno oczyszczacza powietrza do mieszkania. Na mnie też przyszła ta pora…stad moje pytanie, czy ktoś z Was ma i może jakiś polecić? Zastanawiam się konkretniej nad Milla Home
Polecam Xiaomi Mi Air Purifier 2, tani a dobry, aplikacja na smarfona.
https://www.sferis.pl/oczyszczacz-powietrza-xiaomi-purifier-2-p528856?nobid
izabela, spadłaś mi z nieba. Właśnie rozważam zakup tych ramek i potrzebowałam trochę opinii, jesteś kolejną osobą, która mówi właśnie o tych ramkach. Niestety, sytuacja jest coraz gorsza i trzeba działać. Raz mi lekarz powiedział, proszę siedzieć ile się da w masce, nawet w domu. Myślę, że żartował, bo pomysł jest tak absurdalny, że nie mógł być poważny. Poczytałam na stronie fakro i jest za, w tym tygodniu zamawiam
Już ramki zamontowane? Poprawiła sie jakość powietrza? Tez jestem nimi zainteresowana bo z tego co czytałam to zatrzymują również alergeny a ja niestety jestem uczulona na pyłki roślin.
Patrząc na te dymy kłębiące się z kominów odkąd zrobiło się dość chłodno, nie mam wątpliwości, że to co wdycham to samo zło, Przynajmniej w domu staram się zadbać o czyste powietrze, mając wśród domowników alergika. W ubiegłe lata stosowałam oczyszczacz powietrza u dziecka w pokoju i w sypialni,ale doszłam do wniosku, że to chyba za mała ochrona, i przed tą jesienią zamontowaliśmy we wszystkich oknach ramki antysmogowe Fakro. Mogę teraz bez obaw wietrzyć mieszkanie, a na dodatek dużo mniej kurzu wpada do środka, co widzę po meblach. Uważam, że na zdrowiu rodziny i własnym nie ma co oszczędzać.
Moj kot wazy 8 kilo
Na pewno powietrze w domu nie jest bardziej zanieczyszczone niż to na zewnątrz.. Bardziej powinniśmy się obawiać tego, co jest za naszymi oknami i tym samym dbać o powietrze jakim wszyscy oddychamy. Największym problemem w Polsce jest wykorzystywanie starych pieców węglowych, które są najczęstszą przyczyną narastającego stężenia smogu. Moim zdaniem nie powinniśmy tego bagatelizować! Jeśli ktoś chciałby się dowiedzieć jaki scenariusz przewidują naukowcy, jeśli chodzi o stężenie smogu w naszym kraju, to polecam ten artykuł: https://blog.dedietrich.pl/w-2030-roku-smog-nadal-bedzie-naszym-wrogiem/
Smog to jest nic. Chemictrails to prawdziwe zagrozenie.
mam w planach remont mojego domu, chcialabym przerobic go na ekologiczny tj drewno lub kamien na zewnatrz,kolektor sloneczny na dachu, drewniane sciany, podloga i sufit oraz meble, dywanik z owczej welny lub mata slomiana, bambusowe rolety, energooszczedne sprzety, duzo roslinnosci a jako dekoracja przedmioty wykonane z naturalnym materialow np trzciny, slomy itp to dom moich marzen, w takim mozna zyc ;]
Warto robić badania na obecność grzybów pleśniowych w powietrzu. Są dostępne na rynku. Można zlecić same badania, jeśli komuś zależy tylko na na sprawdzeniu, czy grzybów nie jest za dużo, można też pójść dalej – poszukać przyczyny, jeśli mikroklimat w pomieszczeniu wydaje się być niezdrowy. Fachowcy (mykolodzy) dysponują szeregiem urządzeń, którymi badają wilgotność ścian, sprawność działania wentylacji, można zamówić rejestrację szeregu parametrów mikroklimatu w dłuższym okresie czy badanie przy użyciu kamery termowizyjnej. Jeśli ktoś źle się czuje w domu lub w pracy, ma bóle głowy, bolą go oczy, odczuwa dziwny zapach, to prawdopodobnie może mieć do czynienia z tzw. Syndromem Chorego Budynku. Kompleksowa ekspertyza pozwoli zaś znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy i wskaże, jak pozbyć się właśnie tej przyczyny i poprawić jakość powietrza – już na stałe
Powietrze w domu jest zanieczyszczone i niestety takim a nie innym oddychamy. Chyba, że zainwestujemy w oczyszczacz powietrza. Ja się zdecydowałam na zakup oczyszczacza powietrza AIR-O-SWISS, żeby nie mieć takiego problemu. Znajoma lekarka mi go poleciła.
Rośliny dają tlen, który my zużywamy, w zamkniętych pomieszczeniach przy szczelnie zamkniętych oknach stężenie tlenu spada, stąd bóle głowy, zmęczenie, znużenie itd. Rośliny oddaja tlen i zapewniają odpowiednie jego stężenie w pokoju:)
jeżeli chcecie żeby światło było darmowe wystarczy pójść na protest 1 maja i 1 czerwca przeciwko wydawaniu na dziecięce rozrywki i powiedzieć że trzeba zlikwidować wszystkie place zabaw i wesołe miasteczka a później sprzedać metal i pieniądze ze sprzedaży przeznaczyć na wiatraki prądotwórcze które będą umieszczane na słupach. jeżeli nie pójdziecie na protest to nigdy nie beziecie wykorzystywać darmowej energii.
Dawniej ludzie palili ogniska na środku izby i siedzieli blisko, żeby się ogrzać. W czasach pierwotnych po okiełznaniu ognia ludzie palili ogniska w jaskiniach i żyli. Jeszcze w latach 90. Ledzie siedzieli przy piecykach węglowych gdzie się czasem poddymiało i jakoś wszyscy byli zdrowsi niż dzisiaj, nie bylo tylu nowotworów ani alergii, jedyne zagrożenie stanowiły choroby zakaźne, brak i mniej zaawansowane leki. Warto wspomnieć o ludziach żyjących w poblizu aktywnych wulkanów, chaciażby Etny. W Japonii, Islandii i na Hawajach wulkany cały czas dymią, czadzą i sieją tlenkami siarki i azotu a mimo to w tych krajach ludzie żyją najdłużej na świecie, często przeżywają ponad 100 lat. Takie są fakty. Nawet ludzie z innych krajów bez wulkanów np. z Polski przeprowadzają się tam za chlebem i z powodu związków małżeńskich i żyją tam normalnie i nie chorują.
tak to racja ale też prawdą jest że najbardziej szkodliwe dla zdrowia jest ŻYCIE a szczególnie to w Polsce.
Najciekawsze, że te z wymienionych ,,polecanych” gatunków roślin to w większości rośliny niezwykle wytrzymałe, sprawiające minimum problemów. Tzw. rośliny ,,starych kawalerów”.
Rośliny to chyba raczej w ziemi rosną? Chyba trochę bez sensu szukać naturalnych sposobów oczyszczania powietrza i hodować kwiatki na jakichś brykiecikach zalanych odżywką z minerałami.
Fajnie, że prezentujecie katolickie podejście do ochrony środowiska. Bo tak naprawdę środowiska lewackie i ateistyczne, zupełnie bezpodstawnie uzurpowały sobie prawo do pisania o ekologii.
Brawo!
Głupoty piszesz.co ma ateista i lewak do powietrza?
Bardzo dobry artykuł!
Mam pytanie w czym i gdzie mieszka autor artykułu ,może nie jest z Naszej planety??? -to jakiś dziwoląg jedzenie trucizna,meble trucizna mieszkanie trucizna ,o losie nawet woda jest trucizną bo co???jak żyć co jeść ,gdzie mieszkać ?