Nowy trend wśród wegan? Roślinna ryba!
Alternatywy dla mięsa zyskują na popularności. Czy ryby pochodzenia roślinnego staną się kolejnym wegańskim trendem? Czy zdetronizują bezmięsnego burgera?
Podczas gdy alternatywne produkty mięsne zyskują na popularności, wielu konsumentów szuka szerszego wyboru, a eksperci przewidują, że ryby pochodzenia roślinnego mogą być nowym wegańskiem trendem, a szczególnie owoce morza.
Startupy i duże korporacje już wykazują zainteresowanie rybami pochodzenia roślinnego. Atlantic Natural Foods zaczęło oferować TUNO, alternatywę dla tuńczyka, która w swoim składzie nie ma ryb. Jest za to ekstrakt z soi, drożdży i słonecznika. Impossible Foods ogłosiło w ubiegłym roku, że pracuje nad roślinnymi rybami, a Good Catch zebrał w styczniu tego roku 32 miliony dolarów, by stworzyć wegańskie owoce morza. Nawet Nestlé ujawniło, że chce wypuścić bezrybną sałatkę z tuńczyka.
Firmy reagują na to, czego potrzebują konsumenci. A ci coraz częściej rezygnują z mięsa na rzecz roślinnych alternatyw. Przemysł rybny stanął w ostatnich latach przed wieloma wyzwaniami. Wybuch epidemii koronawirusa wywołał dodatkową presję, w tym brak produktów w sklepach spożywczych. Wszystkie te czynniki stworzyły kombinację, która popycha konsumentów w kierunku talerza wypełnionego rybami roślinnymi zamiast zwykłego tuńczyka.
„Według Organizacji Narodów Zjednoczonych prawie 90% światowych zasobów ryb morskich jest obecnie nadmiernie eksploatowanych. Mając na uwadze takie zaskakujące statystyki, Good Catch uważa, że jedyne naprawdę zrównoważone owoce morza to takie, które pozwalają rybom pozostać w oceanie”- czytamy w komunikacie firmy Good Catch.
Także konsumenci proszą o zdrowe opcje, a produkty roślinne znajdują się na szczycie ich listy. Ryby pochodzenia roślinnego są bezpieczną, wolną od rtęci alternatywą. Zmniejszają również poczucie winy związane z przełowieniem związanym z jedzeniem owoców morza.
„Owoce morza pochodzenia roślinnego zapewniają wiele korzyści dla środowiska, w tym zmniejszają presję na nadmiernie eksploatowane łowiska, zapewniają oddech delikatnym ekosystemom oceanicznym, zmniejszają wpływ sieci rybackich na problem zanieczyszczenia oceanu i zmniejszają związane z produkcją emisje gazów cieplarnianych” ‒ powiedziała Caroline Bushnell z Good Food Institute.
Chociaż owoce morza pochodzenia roślinnego nie są zupełnie nową koncepcją, to w ostatnich miesiącach pojawiła się fala nowych i innowacyjnych firm, które starają się wzbudzić emocje na rynku bezmięsnych ryb.
Uważając się za pionierów w produkcji owoców morza pochodzenia roślinnego, amerykańska wegańska firma Sophie’s Kitchen przyznała, że ich celem jest „podbić kategorię owoców morza w sposób, w jaki Beyond Meat rozkręcił przemysł burgerowy”.
I wydaje się, że przynosi to pożądany efekt, bo dzięki alternatywnym owocom morza ich sprzedaż wzrosła trzykrotnie w 2019 r.
W 2018 roku Wielka Brytania otworzyła swój pierwszy wegański sklep z rybami i frytkami, a menu wegańskie zostało następnie wprowadzone we wszystkich lokalizacjach londyńskiej sieci chipsów Sutton & Sons.
Według BBC wegańskie produkty stanowią obecnie około 20% całkowitych dochodów Sutton & Sons, a rzecznik Nicholas O’Connor wyjaśnia, że menu wegańskie stale się rozwija i obejmuje takie potrawy, jak koktajl z krewetek czy krążki z homarów i kalmarów.
Moda szybko przemija, ale wszystko wskazuje na to, że trend związany z roślinnymi rybami i owocami morza pozostanie z nami na dłużej.
- https://sports.yahoo.com/vegan-seafood-new-trend-plant-based-food-122053895.html; 2020-06-05;





