Jak rośliny wabią owady?
„Nie dla ludzi, lecz dla owadów, ptaków i innych zwierząt zapylających rozwinął świat kwiatów powabne barwy i przyciągające wonie” pisał w swojej książce „Kwiaty i zwierzęta” Władysław Szafer. W końcu, nie od dziś wiadomym jest, że dla naszej tylko uciechy kwiaty nie kwitną. Wszystko po to, by przypodobać się potencjalnym zapylaczom i dzięki nim przedłużyć istnienie swojego gatunku. Nie trudno się więc domyśleć, że wśród wszystkich kwiatów zabiegających o „względy” i wizytę zapylaczy, musi istnieć ogromna konkurencja. Potomstwem nacieszą się te, które najlepiej wykorzystają swoje wdzięki. Wabików jest wiele: słodycz nektarów, często (nie)przyjemne wonie i cała paleta barw na delikatnych płatkach kwiatowych.
To co najbardziej kolorowe przyciąga w kwiecie to z reguły płatki korony – to one stanowią główną powabnię dla większości gatunków zapylaczy. Czasami barwny może być cały okwiat (powiększony o działki kielicha) a czasami zdumiewającą barwą wabić będą także szypułki kwiatowe czy robiące wrażenie, wyniosłe ponad koronę, kolorowe pręciki, jak u mimozy wstydliwej (Mimosa pudlica L.). Barwa kwiatów związana jest z występowaniem licznych barwników w soku komórkowym lub tzw. ciałek barwnych. I tak karotenoidy, flawonoidy, chlorofile – fiolety, róże, czerwienie, żółcie, zielenie. To one stanowią jeden z „wabików” dla potencjalnego zapylacza. Tylko kolor biały jest wynikiem nagromadzenia w tkankach roślinnych powietrza, dając efekt podobny jak to się ma ze śniegiem.
Te zdumiewające kolorami, delikatnością i kruchością kwiaty są jednak w swych zamiarach bardzo przebiegłe. Lantana pospolita (Lantana camara L.), której kwiaty za młodu są żółte, tuż po pierwszych odwiedzinach przez owada dokonują zmiany zabarwienia na czerwoną – to sygnał dla przyszłych gości, że nektar został już zebrany i szkoda marnować na nie czas, skoro obok tyle jeszcze niezapylonych.
W pojedynczych kwiatach kasztanowca pospolitego (Aesculus hippocastanum L.) plamki na płatkach korony tuż po otwarciu pąka są żółte a pręciki skierowane są w dół. Kiedy kwiat się już w pełni rozwinie, pręciki odwrócą się ku górze i z dojrzałych woreczków pyłkowych zacznie osypywać się pyłek. Moment zapylenia lub wyczerpanie zapasu pyłku spowoduje, że plamka zmieni kolor na karminowy. Takich przypadków w przyrodzie, gdzie rośliny zmieniają kolory kwiatów zniechęcając w ten sposób do powtórnych odwiedzin jest jeszcze bardzo dużo. Wiele dotychczasowych badań pokazało, że zmiana zabarwienia całego kwiatu lub plamek kierunkowych, połączona ze zmniejszoną produkcją nagrody kwiatowej, może faktycznie ograniczyć odwiedziny zapylacza i pokierować go do kwiatów, które wciąż jeszcze czekają na zapylenie.
Ale to jeszcze nie wszystko! Niektóre rośliny zmieniają barwę kwiatów, adaptując się do zmiany zapylaczy w ciągu sezonu wegetacyjnego. Jeśli przeniesiemy się teraz do północnej Arizony, spotkamy kwiaty Ipomopsis agregata Pursh., zmieniające barwę z czerwonej na białą, co skorelowane jest odlotem kolibrów a pojawieniem się ćmy z rodziny zawisakowatych, oraz z ich preferencjami co do koloru zapylanych kwiatów.
No właśnie.. podobnie jak ludzie, również owady mają swoje ulubione kolory, stąd taka duża różnorodność wśród kwiatów. Motyle, pszczoły i trzmiele tak jak my posiadają trzy pigmenty wzrokowe, toteż mają one zdolność widzenia kolorów. Maksima absorpcji poszczególnych barwników są u nich jednak przesunięte w kierunku fal krótkich, co powoduje, że nie dostrzegają one barwy czerwonej. Widzą za to niedostrzegalny dla ludzkiego oka ultrafiolet, który w połączeniu z barwą żółtą daje odrębny kolor uznawany za ekwiwalent ludzkiej czerwieni przez co nazywany bywa „pszczelą czerwienią”. Reszta owadów posiada tylko po dwa pigmenty wzrokowe, przez co w naszym rozumieniu są one daltonistami. Jeśli chodzi o sam ultrafiolet, to oprócz wspomnianej pszczelej czerwieni, często na płatkach kwiatowych ukryte są jeszcze wzory w UV, wskazujące z bliskiej odległości drogę do nektaru a przy okazji też organów płciowych samej rośliny. Takie wzory bardzo często spotyka się na płatkach kwiatów białych, niestety raczej ich nie zobaczymy.
Jakie barwy najbardziej lubią owady? Motyle dzienne spotkamy najczęściej na kwiatach różowych i fioletowych, wszystkie pszczoły na kwiatach białych, żółtych i niebieskich. Muchy upodobały sobie kwiaty w kolorze białym, żółtym i brązowym a wszystkie leniwe chrząszcze z pewnością podejrzymy na białych lub zielonkawych kwiatostanach roślin należących do rodziny selerowatych.
- Szafer Władysław, 1969; "Kwiaty i zwierzęta"; PWN.;
- https://dept.ca.uky.edu/PLS220/Flowerpollinationadaptations.pdf; 2016-02-09;