Trzeci Biegun – gdzie się znajduje i dlaczego jest taki ważny?
Oficjalnie Ziemia ma dwa bieguny, w sensie geograficznym i magnetycznym. Dzięki masywnej pokrywie lodowcowej odgrywają one kluczową rolę w stabilizacji klimatu i ekosystemów na świecie. Podobną funkcję spełnia jednak również azjatycki kompleks górski, który popularnie nazywa się Trzecim Biegunem. Niestety, jak ostrzegają naukowcy, i on podlega znaczącym przekształceniom, których skutki mogą być dramatyczne dla milionów ludzi.
W kontekście zmian klimatycznych najczęściej mówi się o negatywnych skutkach topnienia lodowców na Biegunie Północnym. I nic dziwnego – Antarktyda wraz z Grenlandią są magazynem dla prawie 75% słodkiej wody na świecie, w stanie zmrożonym oczywiście. Nie można jednak lekceważyć innych lodowców oraz ich globalnego znaczenia.
Co to jest Trzeci Biegun?
Pod pojęciem Trzeciego Bieguna rozumie się obszar określony przed trzy ogromne masywy górskie: Hindukusz, Karakorum i Himalaje. Obejmuje on terytorium aż dziewięciu państw, w tym m.in. Afganistanu, Chin, Indii, Nepalu i Pakistanu, o łącznej powierzchni 4,2 milionów km kw., w tym 100 tysięcy mkw. lodowca (14,5% w skali globalnej). Znajduje się tutaj 14 szczytów przewyższających 8000 m n.p.m. oraz źródła dziesięciu dużych rzek azjatyckich w tym Indusu, Gangesu, Brahmaputry czy Jangcy.
Woda uwięziona w lodowcach i pokrywie śnieżnej Trzeciego Bieguna ustępuje pod względem objętości jedynie zasobom na Antarktydzie i Arktyce. Korzysta z niej 220 milionów ludzi, a w sposób pośredni nawet 1,3 miliarda, czyli jedna szósta światowej populacji. Mimo pozornie niesprzyjających warunków klimatycznych jest to też dom dla 169 gatunków zwierząt, które znalazły się w Czerwonej Księdze IUCN, m.in. lamparta śnieżnego, pandy wielkiej, cziru tybetańskiego oraz żurawia czarnoszyjego. Pośród nich aż 16 jest krytycznie zagrożonych wyginięciem.
Znaczenie Trzeciego Bieguna
Himalaje, Karakorum i Hindukusz razem są tworem, który w poważny sposób wpływ na życie na Ziemi. Już sam fakt zgromadzonej tu słodkiej wody jest kolosalny – według szacunków pokrywa ona potrzeby pitne nawet 30% populacji na świecie! Śnieg zasila rzeki, które są też źródłem życia dla milionów gatunków roślin, zwierząt i grzybów w regionach oddalonych o tysiące kilometrów. Im mniej białej pokrywy, tym bardziej ograniczony jest proces sezonowego topnienia, parowania i opadów, a ekosystemy stają się suchsze. Rzeki podlegać więc będą częstszym fluktuacjom i okresowemu wysychaniu w niżej położonych, cieplejszych obszarach.
Tybetańska Wyżyna odgrywa jednak również zasadniczą rolę w kształtowaniu klimatu. Wysokie góry i niska temperatura wpływają na cyrkulację prądów powietrznych nad Azją, regulując takie zjawiska jak monsuny. Już dziś obserwujemy znaczne zwiększenie częstotliwości pogodowych anomalii w regionie.
To wszystko ma wpływ na warunki hydrologiczne, rolnictwo, a w konsekwencji również produkcję żywności. Wysoką cenę za zmiany w strukturze tybetańskich lodowców zapłaci zwłaszcza uboga ludność żyjąca z upraw i hodowli.
Niestety, tak samo jak Biegun Północny i Południowy, Trzeci Biegun nie tylko kształtuje klimat, ale również poddaje się jego działaniu. Globalne ocieplenie w połączeniu z monsunami okazuje się mieć zaskakująco silny wpływ na kondycję lodowców, pokrywy śnieżnej oraz wiecznej zmarzliny.
Jak zmienia się Trzeci Biegun?
Prowadzenie bezpośrednich badań w terenie jest w azjatyckich górach trudne, niebezpieczne, a czasem wręcz zabronione przez lokalne władze. Satelity NASA od ponad trzech dekad monitorują jednak poziom śniegu, lodu i wody na Trzecim Biegunie. Specjalny zespół ekspertów analizuje otrzymane dane w kontekście klimatu oraz potencjalnych zagrożeń. Wyniki są jednoznaczne – azjatyckie lodowce topnieją i kurczą się i to w dość intensywnym tempie. Od lat 70 ubiegłego stulecia ubyło ich już 25%!
Trzeci Biegun uważany jest za najbardziej wrażliwy na zmiany klimatyczne. W ciągu 50 lat średnia temperatura w regionie wzrosła o 1,8°C, czyli znacznie więcej niż średnia światowa. Ocieplenie jest obserwowane w szczególności na wysokościach powyżej 5 tys. m n.p.m., czyli tam, gdzie śniegu i lodu jest najwięcej. Co gorsza, rośnie również liczba opadów, typowych dla okresu letniego, od czerwca do września.
Od 2000 roku konsekwentnie obniża się maksymalna i minimalna wielkość pokrywy śnieżnej. Coraz mniejsza jest jej grubość oraz ilość dni, w czasie których Wyżyna Tybetańska pokryta jest śniegiem. Spore zmiany obserwuje się również w zasięgu i objętości wiecznej zmarzliny, czyli obszaru, którego temperatura utrzymuje się stale poniżej 0°C przez minimum dwa lata. Choć nie wydaje się to istotne, w rzeczywistości trwałość zmarzliny jest kluczowa dla warunków hydrologicznych na danym terenie, w tym magazynowania wody w powierzchniowych zbiornikach oraz interakcji między wodą powierzchniową a gruntową.
Jeszcze przed 50-60 latami jeziora lodowcowe na tym obszarze były rzadkością. Dziś, w miarę jak lód ustępuje, powstają coraz to nowe zbiorniki wody, które rosną dosłownie z każdym rokiem. Największe z nich, Kargel, położone jest w Nepalu i ma już głębokość 205 m i objętość 45 tysięcy basenów olimpijskich (112 milionów m3).
Problem ciemnego śniegu
Kryzys na Trzecim Biegunie w dużej mierze zawiniony jest zwiększającą się koncentracją gazów cieplarnianych w atmosferze. To im, a zwłaszcza dwutlenkowi węgla, zawdzięczamy zjawisko ciągłego wzrostu średniej temperatury na świecie, zwane popularnie globalnym ociepleniem.
Spalanie paliw kopalnych oraz procesy przemysłowe odpowiedzialne są również za zanieczyszczenie powietrza. Sadza, pyły oraz inne związki osadzają się na śniegu, sprawiając, że staje się coraz ciemniejszy. Nie jest to bynajmniej problem estetyczny. Idealnie biały śnieg odbija nawet 90% promieniowania słonecznego z powrotem do atmosfery. Osiadające na nim ciemne cząsteczki sprawiają, że pokrywa śnieżna absorbuje więcej promieniowania i nagrzewa się, zwiększają tempo topnienia. Może się to wydawać błahym czynnikiem, ale wiele wskazuje na to, że mała epoka lodowcowa w Europie skończyła się właśnie dlatego, że sadza będąca skutkiem Rewolucji Industrialnej osiadła na alpejskim lodowcu. Trudno przewidzieć, w jaki sposób zareagują lodowce Trzeciego Bieguna na osady lotne, których Chiny są niestety poważnym producentem.
Pesymistyczne scenariusze
Topnienie Trzeciego Bieguna analizowane jest pod kątem czterech zasadniczych typów ryzyka: powodzi, utraty gatunków i całych ekosystemów, degradacji warunków życia ludności oraz zniszczenia kulturalnego dziedzictwa związanego m.in. z Tybetem.
Na razie nic nie wskazuje na to, aby topnienie lodowców dało się zatrzymać. Co roku coraz więcej wody będzie spływać rzekami w dół, co grozi lokalnym podtopieniami. Wspomniane wyżej jeziora lodowcowe mogą wylać się z brzegów przepełniając tamy i niszcząc tysiące ludzkich domów. Ogromnym problemem jest nie tylko woda, ale również odłamki lodowca, które nie raz już blokowały rzeki, prowadząc do podtopień.
W pewnym momencie nastąpi jednak punkt, w którym zredukowany lodowiec nie będzie już co roku topił się wystarczająco intensywnie, aby azjatyckie rzeki mogły zasilać ekosystemy i obszary rolnicze na przestrzeni setek kilometrów. Uważa się, że zjawisko takie zaobserwujemy już między rokiem 2030 a 2050. Okresowe susze będą się od tego punktu nasilać i mogą okazać się katastrofalne zarówno dla dzikiej fauny i flory, jak i sytuacji lokalnej ludności. Już dziś dość problematycznie wygląda sytuacja Indusu oraz Amu-darii.
Niepomyślnych zdarzeń związanych z topnieniem lodowców może być jednak więcej. Odłamujące się gwałtownie kawały lodu są same w sobie zagrożeniem, a dodatkowo zwiększają ryzyko lawin. Już w 2016 r. masywne zderzenie dwóch maso lodowych zabiło 9 pasterzy i całe stada zwierząt hodowlanych. Tymczasem zespół naukowców z projektu HiMAT, zajmującego się monitorowaniem zmian na Trzecim Biegunie zakłada, że do 2100 roku lodowce będą o 35% do 75% mniejsze. Spowoduje to drastyczną zmianę w intensywności opadów w regionie. Anomalii pogodowych, zwłaszcza tych drastycznych, będzie niestety coraz więcej. A powodzie, susze, nieoczekiwane zmiany pogody, prędzej czy później przełożą się na produkcję żywności, zasoby wody pitnej, energetykę wodną, a tym samym i status życiowy milionów ludzi.
Międzynarodowy Zespół ds. Zmian Klimatycznych (IPCC) w swoim raporcie z 2023 r. jasno stwierdził, że kończy nam się czas, aby zapobiec globalnej katastrofie. Jeśli nie obniżymy dzisiejszych emisji gazów cieplarnianych o 50% do 2030 r., nie uda utrzymać ocieplenia poniżej +1,5°C, czyli limitu uważanego za czerwoną linię dla planety Ziemia.
- “Third Pole climate warming and cryosphere system changes” Tandong Yao i in., https://public.wmo.int/en/resources/bulletin/third-pole-climate-warming-and-cryosphere-system-changes, 12/09/2023;
- “World’s Third Pole Is Melting Away” Chelsea Harvey, https://www.scientificamerican.com/article/worlds-third-pole-is-melting-away/, 12/09/2023;
- “The Water Future of Earth's 'Third Pole'” Carol Rasmussen, https://climate.nasa.gov/news/2887/the-water-future-of-earths-third-pole/, 12/09/2023;
- “Earth’s “Third Pole” and Its Role in Global Climate” Aaron Sidder, https://eos.org/research-spotlights/earths-third-pole-and-its-role-in-global-climate, 12/09/2023;
- “New report highlights risk from global warming in the “Third Pole”” UNEP, https://www.unep.org/news-and-stories/story/new-report-highlights-risk-global-warming-third-pole, 12/09/2023;
- “A meltwater imbalance from Earth’s 3rd Pole” Kelly Kizer Whitt, https://earthsky.org/earth/earths-3rd-pole-aka-the-asian-water-tower-is-melting/, 12/09/2023;