Karaluch - opis, występowanie i zdjęcia. Owad karaluch ciekawostki
Ekologia.pl Artykuły Stereotypy Karaluch – opis, występowanie i zdjęcia. Owad karaluch ciekawostki

Karaluch – opis, występowanie i zdjęcia. Owad karaluch ciekawostki

Karaluch… chociaż żyje w pobliżu człowieka budzi jedynie wstręt i odrazę. Oskarżany o przenoszenie chorób, karaluch jest bezlitośnie tępiony. Mimo tego kłopotliwego sąsiedztwa o życiu tych owadów wiemy mało.

Karaluchy w brudnej kuchni, fot. shutterstock

Karaluchy w brudnej kuchni, fot. shutterstock
Spis treści


Karaluchy towarzyszą ludzkości od zawsze. Jeszcze nim nauczyliśmy się budować pierwsze domy, karaluchy dzieliły z nami jaskinie, lepianki i pierwsze prowizoryczne schronienia. Chociaż owady były poszukiwanym dobrem w czasach kultury zbieracko-łowieckiej wraz z odkryciem przez ludzkość rolnictwa stały się kłopotliwym sąsiadem.

Karaluch – negatywny wizerunek

Pozornie ciężko znaleźć przyczyny „odwiecznej” nienawiści jaką wielu ludzi darzy karaluchy, trudno jednak znaleźć zwierzę tak powszechnie nie lubiane i z równą zawziętością tępione. Oczywiście na część przyczyn tej ludzkiej zawziętości owad ten sam zapracował. Jako potencjalny nosiciel wielu chorób (np. czerwonka, dur brzuszny, żółtaczka, gruźlica) mógł zwiastować nieszczęście, gdy pojawił się w domu. Statystycznie rzecz biorąc, na każdym karaczanie przebywa nawet 80 chorobotwórczych bakterii, a wiele z nich ze szczepów odpornych na antybiotyki. Co więcej, jak dowodzą raporty Państwowego Zakładu Higieny aż w 12 proc. polskich szpitali powszechnie spotyka się karaluchy, a wiele szpitalnych zakażeń jest skutkiem kontaktu z tymi owadami.

„Lepsza mała rybka niż duży karaluch”

Odchody, wylinki czy wreszcie ciała martwych owadów zanieczyszczały żywność, czyniąc ją niezdatną do użytku, co mogło powodować głód. Co więcej, doskonale prosperujące na kuchennych resztkach owady szybko powiększały swoją populację, stając się wkrótce dokuczliwą plagą. Wreszcie części ciała, a także wszelkie wydzieliny karaluchów mogą wywoływać alergie. U wielu osób sam wygląd i zachowanie karaluchów budzi wstręt czy odrazę. Zresztą pomysłowi ludzie szybko to wykorzystali, nazywając znienawidzone owady tak jak nie lubiane nacje. Nie bez przyczyny jeden z krajowych gatunków nazywany jest w Polsce prusakiem (uznana nazwa naukowa!) lub popularnie szwabem. Zresztą podobnie nazywają tego karalucha Rosjanie, Francuzi ale co nie dziwi Niemcy nie. Z kolei jak mówi rosyjskie przysłowie: „lepsza mała rybka niż duży karaluch” – słowem z tych owadów pożytku nie ma.

Dlaczego nie lubimy karaluchów?

Nie trudno jednak wskazać wiele owadów równie, lub nawet bardziej dokuczliwych dla człowieka, które nie powodują tak powszechnie negatywnych odczuć. A zatem o co chodzi z karaluchami ? Może po prostu coś co ciężko jest zwalczyć powoduje u nas coraz większą irytację. Wizyty nieproszonych gości możemy się spodziewać przez okrągły rok, czy to w wielopiętrowym bloku czy jednorodzinnym domku. Wszak jak twierdzi stara ludowa prawda: karaluchy były, są i będą.

Karaluch – biologia, czyli jak jest naprawdę

Karaczany to rząd owadów wszystkożernych, prowadzących w większości skryty tryb życia. Zdecydowana większość spośród ponad 3500 gatunków zamieszkuje ciepłe strefy klimatyczne. W Polsce stwierdzono obecność 16 gatunków, przy czym jedynie 7 spośród nich występuje w środowisku naturalnym. Cała reszta to gatunki zawleczone z cieplejszych okolic, w tym dwa to gatunki powszechnie występujące w pobliżu człowieka. To właśnie te dwa gatunki budzą ogólną niechęć, z racji swojego powszechnego występowania i niekontrolowanego rozmnażania się. Pierwszym negatywnym bohaterem stał się karaluch (Blatta orientalis) nazywany także karaczanem wschodnim. Jeszcze powszechniej spotykany jest prusak (Blatella germanica).

Karaluch (Blatta orientalis), fot. shutterstock

Karakon Indyjski (Blatta orientalis)

Karaluch (Blatta orientalis) to duży, 3 centymetrowy owad, który żyje w stadach. Poszczególne osobniki rozpoznają się wzajemnie dzięki specyficznemu zapachowi. To właśnie ruchy czułków, pozwalające lepiej rozpoznać dany zapach, często budzą taką niechęć ludzi. Owada można spotkać wszędzie, gdzie znajdują się jakiekolwiek produkty żywnościowe, przy czym z racji skrytego trybu życia, podobnie jak większość krewniaków preferuje miejsca zaniedbane, brudne i opuszczone. Podobnie jak inne owady z tej rodziny jest dość odporny zarówno na różnego rodzaju trucizny, jak i na mechaniczny nacisk. Właśnie ta odporność w połączeniu z niewielkimi wymaganiami sprawia, że jest zwierzęciem tyleż powszechnym, co i nie lubianym.

Niezniszczalny, jak karaluch

Powszechniej spotykany jest prusak (Blatella germanica) – mniejszy niż kuzyn, osiągający 1,5 cm owad o rudobrązowym ubarwieniu. Podobnie jak inne gatunki jest gatunkiem gromadnym, a podążanie do miejsc koncentracji pobratymców ułatwia mu komunikacja chemiczna. Niewymagający i niewybredny owad słynie z odporności, np. bez jedzenia może się obejść nawet 40 dni.

Jeżeli chodzi o legendarną odporność tych zwierząt to obok wysokich dawek różnych trucizn, są one w stanie bez specjalnego uszczerbku dla zdrowia znieść promieniowanie radioaktywne, o dawce 100 razy większej niż szkodliwa dla człowieka. Okazuje się jednak, że w ostatnich czasach ród karaluchów ma się coraz gorzej, w dodatku nie wiadomo dlaczego.

Karaluch nasz wróg?

Faktem jest że niektóre gatunki karaluchów związanych z człowiekiem stały się na tyle rzadkie w Rosji – że cześć naukowców postuluje włączenie ich na listę zwierząt chronionych. Do tej pory nie wiadomo co odpowiada za masowe znikanie karaluchów z domów ale niepokoi to ekologów – jak mówią to poważne zaburzenie równowagi ekologicznej. Zamiast patrzeć na karaluchy jak na szkodników, warto przyjrzeć się roli, którą spełniają w środowisku. O ile wkrótce zaczną znikać szczury, możemy być pewni, że następni w kolejności będą ludzie.

Karaluch – zmiana wizerunku

Karaluch ma nie tylko negatywny wizerunek. W Rosji np. uznawany jest za dowód dostatku w domu, bo tam gdzie marnuje się jedzenie, tam są i karaluchy. Zresztą to spożywanie odpadków ma też swoje dobre strony, chociażby likwiduje pożywkę dla grzybów. Karaluch gości zresztą nie tylko w rosyjskich przysłowiach, we Włoszech mówi się: „każdy karaluch jest piękny dla swojej mamy”.

Warto też pamiętać, że owady, w tym różne karaczany są stałym składnikiem diety dla wielu ludzi na naszej planecie. Nie chodzi tu tylko o prymitywne ludy puszczańskie – owady są od wieków powszechnie jedzone w Azji oraz w Afryce, gdzie przyrządzone na różne sposoby są trwałym składnikiem lokalnych kuchni. Widok stert najróżniejszych owadów zarówno surowych jak i przyrządzonych na różne sposoby jest na azjatyckich targowiskach równie powszechny jak u nas stoiska z mandarynkami.

W południowo-wschodniej Azji karaluchy są ważnym elementem codziennej diety, fot. shutterstock

Karaluchy jako źródło pożywienia

Według naukowców, owady są cennym źródłem dobrze przyswajalnego białka, tłuszczu, soli mineralnych i wielu witamin. Pod tym względem jedynie kultura zachodu bojkotuje owady, chociaż np. owoce morza (czyli też bezkręgowce!) są często spożywane. Zresztą jest wyjątek – klub odkrywców (Explorers Club) jest elitarną organizacją skupiającą wybitnych podróżników i badaczy terenowych. Istniejąca od 1905 roku organizacja raz w roku organizuje dla swoich członków uroczystą kolację, na której serwowane są kulinarne specjały z całego świata, bazujące na bezkręgowcach i wnętrznościach zwierząt. Od wielu lat kolacja znana pod nazwa ECAD odbywa się w ekskluzywnym hotelu Waldorf-Astoria w Nowym Jorku, a jednym z popularniejszych specjałów są tam m. in. nadziewane karaczany madagaskarskie.

Karaluch jako zwierzątko domowe

Jest jeszcze jedna grupa ludzi z sympatią podchodząca do karaluchów. Wśród terrarystów istnieje spora grupa hodowców owadów, wśród których wielu hoduje różne egzotyczne gatunki karaluchów. Dla jednych zwierzęta te są tylko pomocniczą hodowlą – służą za pokarm ich pupili czyli różnych gadów lub pajęczaków. Jest jednak wcale niemała grupa osób, dla których hodowla karaczanów jest celem samym w sobie. A zatem podobnie jak kot, pies, ale także jaszczurka, żółw czy pająk – karaluch może być pełnoprawnym zwierzątkiem domowym.

Ekologia.pl (MK)
Bibliografia
  1. Frank, Kenneth. (2015); "Oriental cockroach (Blatta orientalis)"; Ecology of Center City, Philadelphia, Chapter: Spotlight, Publisher: Fitler Square Press, pp.44;
  2. Kim McCanless; "Oriental Cockroach, Blatta orientalis Linnaeus (Insecta: Blattodea: Blattidae)"; https://edis.ifas.ufl.edu/pdffiles/IN/IN31600.pdf;
  3. Baldwin, RW, Fasulo TR. (2005); "Cockroaches"; UF/IFAS CD-ROM. SW 184. (03 July 2014);
  4. "CockroachesBlattella Germanica andBlatta Orientalis"; https://www.cotswold.gov.uk/media/1503743/Cockroach-fact-sheet.pdf;
4.7/5 - (12 votes)
Subscribe
Powiadom o
72 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Artukuł miał być o karaluchach a nie o „znienawidzonej nacji pruskiej”, czyja to opinia? , chyba tylko autora u mnie w domu (zaznaczam, pochodzę z centalnej Polski ) mówiło się nie „prusak” a „rus”! Jeżeli ktoś ma fobie wszelakiego rodzaju, to niech się leczy.

Puknij się w łeb.

autor napisał to co jest stanem faktycznym a ty jesteś rusofobem ja pochodzę z zachodniej Polski i też mówiło się o prusakach ale skąd ta nazwa dowiaduje się dopiero z tego blogu lepiej zajrzyj do źródła i jeżeli autor pisze prawdę wypadało by przeprosić!

są wszędzie ale je jakos tępie

niestety ale karaluchow moj drogi kolego nie da sie tak zniszczyc
przydepniesz go a on i tak ci zwieje!!

Gleba i do ziemi .Niech zdechną wszystkie.