Rannik zimowy roślina – sadzenie, uprawa i pielęgnacja
Rannik zimowy dowodzi, że na kwiaty nie trzeba wcale czekać aż do wiosny. Jako jeden z najwcześniejszych gatunków, zachwyca optymistycznymi kolorami na trawnikach i w lasach. Nie wszyscy jednak wiedzą, że uroczy rannik zimowy da się uprawiać również w ogrodzie, gdzie rywalizuje on o palmę pierwszeństwa z przebiśniegami.
Ojczyzną rannika zimowego jest obszar południowo-wschodniej i środkowej Europy – Francja, Włochy, Austria, Rumunia i Bałkany. Stąd za sprawą dziczejących uciekinierów ogrodowych rozprzestrzenił się po całym kontynencie i zagościł na dobre także w Polsce. Najlepsze warunki do rozwoju znajduje w lasach liściastych, w których korony drzew są jeszcze ogołocone, ale często spotkać go można także w parkach, na miejskich trawnikach czy w zaroślach.
Łacińska nazwa gatunku – Eranthis hyemalis – podkreśla charakterystyczną cechę rannika, który wypuszcza pączki jeszcze w lutym. „Er” to starogreckie określenie wiosna, „anthis” to kwiat, zaś „hyems” oznacza zimę. Innymi słowy, wiosenny kwiat, który pojawia się jeszcze zimą!
Ową manifestację bardzo trudno jest przeoczyć, bowiem rannik zimowy, choć niewielki (osiąga do 15 cm) odznacza się soczyście żółtymi, kubeczkowatymi kwiatami. Pośród sześciu działek kielicha, zwanych popularnie płatkami, znajdują się żółte pręciki oraz miodniki – całość ma nawet 3 cm średnicy i w bliższym kontakcie robi naprawdę spore wrażenie, tak pod względem relatywnej wielkości, jak i misternego designu. Żółte kwiaty rannika pod koniec kwitnienia zaczynają ze spodu otaczać dość zdobne zielone liście, przypominające dworskie kołnierze. Utrzymują się one czasem nawet do czerwca! Podziemną częścią rośliny są natomiast niewielkie kłącza, które usprawniają rannikom intensywny rozrost na leśnym podszyciu.
Uwaga: Wszystkie części rannika zimowego są toksyczne tak dla zwierząt, jak i ludzi. Zawierają one glikozydy, które niekontrolowanie przyspieszają akcję serca i mogą powodować poważne uszkodzenia mięśnia w klatce piersiowej. Symptomy zatrucia obejmują nudności, kolkowe bóle brzucha, wymioty, biegunkę, zaburzenia widzenia i oddychania, a w drastycznych przypadkach nawet zawał serca. Co ciekawe, w małych ilościach ekstrakt z rannika może być wykorzystywany jako lek kardiologiczny!
Rannik zimowy – wymagania glebowe
Ranniki zimowe nie są przesadnie wymagające, jeśli chodzi o rodzaj podłoża. Owszem, preferują glebę żyzną, wilgotną, dobrze przepuszczalną oraz zasadową, ale poradzą sobie również w ziemi bardziej piaszczystej czy gliniastej. Warto jednak, aby była ona bogata w próchnicę, więc dosypanie kompostu na zagon jest wysoce zdecydowanie wskazane.
Idealne stanowisko powinno być słoneczne lub pół-cieniste, ale ranniki zakwitną najprawdopodobniej również w strefie cienia, choć efekt może być spóźniony i nieco mniej spektakularny.
Sadzenie i uprawa rannika zimowego
Ranniki można nabyć bądź w formie młodych sadzonek bądź też nagich kłączy. Te ostatnie należy jednak wybierać bardzo starannie, wystrzegając się bulw przesadnie ususzonych, z których może już nie być żadnego pożytku. Kłącza najlepiej jest sadzić jesienią lub ewentualnie pod koniec zimy – jeśli ziemia jest jeszcze zbyt zmrożona na początek warto umieścić kłącza w kompoście i przenieść je na zagon, dopiero, gdy będzie on zdatny do przekopania. Sadzonki umieszczamy na zagonach bezpośrednio po zakupie, zachowując 5-centymetrowe odstępy.
Kłącza umieszcza się w podłożu na głębokości 5-7 cm w odstępach 3-6 cm między sobą. Warto pamiętać, że z czasem zaczną one tworzyć kolonie i rozszerzać się we wszystkich kierunkach. Wiele źródeł bezpośrednio przed posadzeniem poleca namoczyć je na kilka godzin letniej wodzie, po czym dokładnie osuszyć.
Wielką zaletą ranników zimowych jest łatwość uprawy – poza sadzeniem żadne inne zabiegi nie są praktycznie wymagane. Dzięki temu, co roku na pożegnanie zimy zaskoczyć cię może powrót zapomnianych kwiatków, o które wcale nie trzeba się troszczyć.
Podlewanie i nawożenie rannika zimowego
Ponieważ w okresie wypuszczania pędów, pączkowania i rozkwitu na ziemi zalega jeszcze zwykle spora warstwa śniegu, ranników nie trzeba podlewać – naturalnej wilgoci mają pod dostatkiem. Większym problemem jest natomiast okresowe wysychanie ziemi ogrodowej w okresie gorącego lata, które może nadwątlić zdrowie kłączy. Jeśli stanowisko, na którym posadzone są ranniki, nie utrzymuje więc wilgotności, w czasie suszy warto je regularnie skrapiać wodą przy okazji podlewania innych roślin. Ranniki doniczkowe należy podlewać stosownie do aktualnego poziomu nawilżenia podłoża – nie powinno ono nigdy wyschnąć.
Ogromna większość ogrodników nie trapi się nawożeniem ranników zimowych, wiedząc, że odporne kwiatki poradzą sobie same. Według ekspertów jednak, aby odwzorować warunki panujące w przyrodzie, dobrze jest późną wiosną przysypać zagon rozdrobnionymi i skompostowanymi liśćmi lub tradycyjnym kompostem. Ten prosty zabieg pomoże podziemnym kłączom wzmocnić się i zaowocuje lepszy rozrostem ranników zimowych w kolejnym sezonie. Ponadto, niektóre źródła sugerują również nawożenie na początku jesieni z wykorzystaniem nawozu do roślin cebulowych.
Rozmnażanie rannika zimowego
Ranniki zimowe dość skutecznie rozmnażają się same poprzez rozrost podziemnych kłączy i rozsiew nasion. Aby rozpocząć uprawę wystarczy więc w kilku miejscach ogrodu wysadzić po kilka sztuk, a następnie cierpliwie czekać aż przyroda zrobi swoje. Procesowi można jednak pomóc aktywnie rozmnażając żółte zimowe kwiatki. Najłatwiejszym sposobem jest wykopanie części kępy zielonych liści tuż po przekwitnięciu i przemieszczenie ich w dowolną lokalizację czy do donicy. Sadzonki łatwo się przyjmują i w dalszym roku kwitną i rozmnażają się dalej bez żadnych oporów.
Alternatywnie można z suchych kwiatów zbierać nasionka i wysiewać je bezpośrednio na zagon późną jesienią. Ten sposób wymaga jednak nieco więcej pieczołowitości i zamiłowania do prac manualnych z drobnym materiałem. Pierwszego kwitnienia można spodziewać się dopiero po 3-4 latach.
Uwaga: W sprzyjających warunkach ranniki zimowe mogą stać się gatunkiem inwazyjnym, którego rozmnażanie stanie się niekontrolowalne. Aby ograniczyć ich rozwój, należy usuwać skrajne części kęp, póki są jeszcze zielone.
Ochrona rannika zimowego
Jak przystało na zimowe kwiaty, ranniki są w pełni odporne na mróz i nie wymagają żadnej ochrony, nawet bezpośrednio po posadzeniu. Zasadniczo nie imają się ich również szkodniki ani poważniejsze choroby – jedynym wyjątkiem jest grzybiczna śnieć, która powoduje pękanie łodyg. Po zaobserwowaniu tego symptomu uprawę w danym miejscu należy zniszczyć i wykopać z marginesem dodatkowej ziemi.
Zastosowanie rannika zimowego
Ranników co do zasady nie sadzimy w najlepiej wyeksponowanych miejscach zagonów, które przynależą bardziej okazałym i długotrwałym kwiatom wiosny i lata. Stanowią one jednak idealną ozdobę skrajów rabat, z których śnieg schodzi najszybciej. Intensywnie żółta barwa wesołych kęp ranników cieszy oczy nawet jako widok zza okna – mało kto wszak spędza czas w ogrodzie na końcu lutego. Szczególnie uroczo prezentują się w towarzystwie białych przebiśniegów i śnieżyc, których okres kwitnienia przypada na ten sam okres.
Ponadto poleca się sadzić ranniki zimowe bezpośrednio wokół pni liściastych drzew, krzewów czy krzewiastych róż. To idealny sposób jak wykorzystać pustą przestrzeń i sezonowość poszczególnych gatunków. Jeśli nie chcesz naruszać integralności zagonów, możesz również posadzić ranniki w pojemnikach – począwszy od klasycznych donic i korytek, po bardziej oryginalne naczynia, typu rustykalne garnki, wydrążone pnie drzew czy zagłębienia między kamieniami. Doskonale sprawdzają się na przykład w ogrodach skalnych, o ile zapewnimy im nieco żyźniejszego podłoża. Nie trzeba przy tym bać się estetycznego chaosu – po przekwitnięciu pędy znikają w całości pod ziemią i o optymistycznych kwiatach nie wiemy nic do następnego przedwiośnia.
Inne gatunki i najciekawsze odmiany rannika zimowego
I małe niepozorne ranniki doczekały się ciekawych kultywarów. Najsłynniejszym jest sterylna hybryda „Guinea Gold”, która wyróżnia się iście złotymi kwiatami i lekko podbarwionym brązem listowiem. Na uwagę zasługuje również odmiana E. hyemalis „Schwefelglanz” o kremowo-morelowych płatkach.
W ramach ciekawostki botanicznej warto jeszcze wspomnieć o innych gatunkach ranników, które dzielą ową niecierpliwość w wyczekiwaniu na wiosnę i rozkwitają bardzo wcześnie. W uprawie ogrodowej spotyka się również rannik cylicyjski (E. cilicica) o lekko brązowych tonach widocznych zarówno na liściach, jak i kwiatach. Miłośnikom bieli na wczesnowiosennych zagonach można natomiast polecić stosunkowo mało znane ranniki białokwiatowe (E. albiflora) przypominające poniekąd sympatyczne leśne zawilce.
- „Winter Aconite, Eranthis hyemalis” Wisconsin Horticulture, https://hort.extension.wisc.edu/articles/winter-aconite-eranthis-hyemalis/, 18/02/2022;
- “How to plant eranthises hyemalis” Peter Nyssen, https://www.peternyssen.com/blog/how-to-plant-eranthis/, 18/02/2022;
- “How to grow winter aconites” Alys Fowler, https://www.theguardian.com/lifeandstyle/2019/jan/12/how-to-grow-winter-aconites, 18/02/2022;
- “Eranthis hyemalis” BBC Gardeners' World, https://www.gardenersworld.com/plants/eranthis-hyemalis/, 18/02/2022;
- “Eranthis hyemalis” Missouri Botanical Garden, https://www.missouribotanicalgarden.org/PlantFinder/PlantFinderDetails.aspx?kempercode=a446, 18/02/2022;




