Jeśli jesteś osobą o pedantycznym podejściu do swojego M4 to mógłbyś podać sobie dłoń/łapę (?) z borsukiem. Jest to podobno jedno z najbardziej czystych zwierząt na świecie. Nie jest niczym nadzwyczajnym spotkanie tego drapieżnika sprzątającego swoje gniazdo! Poza tym borsuk to jeden z najwspanialszych lekarzy wśród zwierząt.

Przy borsuczej norze
Borsuk (Meles meles) to największy przedstawiciel rodziny łasicowatych zamieszkujący Europę. Może ważyć nawet 25 kg, ale przeciętnie jego masa ciała wynosi około 15 - 18 kg, przy czym samice są mniejsze od samców. Długość ciała tego zwierzęcia dochodzi do 90 cm, a wysokość w kłębie między 25 cm a 35 cm. Co charakterystyczne w wyglądzie tego ssaka to czarno białe pasy na głowie, bez których trudno byłoby sobie go wyobrazić, nieprawdaż? Z jego posturą oraz sylwetką trudno w nim szukać atlety. Z bieganiem i szybkim trybem życia drapieżnik ma na bakier. Każdy kto widział go w terenie wie, że nie jest skory do ucieczki. Jeśli jednak natknie się na przeciwnika, stara się go ominąć lub ignorować.Kiedyś usłyszałem pewną anegdotę na temat spotkania z borsukiem. Była noc. Ulubiona pora tych zwierząt. To czas intensywnego żerowania, życia towarzyskiego oraz pola ewentualnej bitwy. O ile o bitwach w przypadku tych zwierząt można mówić. Ów spotkany borsuk przechadzał się właśnie po wydeptanych wcześniej przez siebie ścieżkach. Znane wcześniej było stanowisko tego konkretnego osobnika, bowiem zwierz obserwowany był od dawna przez miłośnika zwierząt. Tej nocy, jak zresztą każdej innej poprzedniej, przyrodnik wybrał się, by podpatrzeć obserwowanego zwierza. Skrupulatnie prowadził zapiski o jego zachowaniach. Jak zawsze ukrywał się w swoich krzakach, w których miał postawiony namiot, gdzie skrywał swoje oblicze przed zaznajomioną rodziną borsuków oraz światem. Tej nocy przybył na swoje stanowisko obserwacyjne, trochę się zdrzemnął w oczekiwaniu na ssaki. Później obudził się i patrzył na wejście do nory. Znużony obserwacją, postanowił odejść. Zwierząt jak nie było, tak nie było. Nie wracały, może nie wychodziły. Po kilku godzinach bezowocnego dnia obserwatorowi nie pozostało nic innego, jak zwyczajnie pójść. Kiedy się podnosił, zabrał lornetkę, spakował notes, zgasił swoją czołówkę i w świetle księżyca opuścił stanowisko. Szedł dalej. A na jego drodze, po kilkunastu minutach marszu, stanął on, borsuk. Była jesień. Zatem zwierz wlókł się, tak jakby nie chciał maszerować. Za sobą zostawiał wyraźną ścieżkę z odgarniętych liści, którą wyznaczał ciągnącym się po ziemi brzuchem. Przyrodnika ogarnęła ekscytacja. Borsuk na jego drodze powrotnej! Ten największy łasicowaty Polski zatrzymał się, uniósł głowę do góry i łypał wzrokiem na obserwatora, a obserwator na niego. Zazwyczaj robił to z ukrycia, gdzie ssaki były nieświadome (albo sprawiały takie wrażenie) jego obecności. Teraz miał możliwość bezpośredniej konfrontacji. Ekscytacja połączona z lekkim dreszczem, bo chociaż wielokrotnie mniejszy to przeciwnik, to jednak dziki i nieujarzmiony, a najgorsze, że nieprzewidywalny. Obaj stanęli naprzeciw siebie, aż w końcu borsuk burknął coś pod nosem i ruszył w jego stronę. Wlókł się niczym ślimak na wyścigach, ale przekonany o swojej wyższości szedł na przód. Ani mu się myślało schodzić z drogi, ustępować komukolwiek. Borsuk zachowywał się tak, jakby to on był Panem. I w pewnym sensie miał rację. W końcu rzecz miała miejsce blisko jego nory, do której zapewne wracał, po swoich nocnych łowach. Przyrodnik poruszony całą sytuacją zszedł mu z drogi, a borsuk mijając go, odwrócił się tylko na chwilę, znowu coś burknął, po czym poszedł dalej.

Borsuk nocą, fot. shutterstock
Borsuk wszystkożerca
I to prawdziwy wszystkożerca. Chociaż z punktu widzenia systematyki borsuki są zaliczane do rzędu drapieżnych, to nie pogardzą żadnym kąskiem, który może skończyć w ich żołądku. Owszem mają kły, mają dobrze rozbudowane zęby trzonowe, jak na drapieżniki przystało. Ba, nawet mają cały repertuar zachowań, który może nam podpowiadać, że mamy do czynienia ze zwierzęciem drapieżnym. M.in. w czasie kiedy zbliża się zagrożenie, od którego nie można się oddalić, wówczas zaczyna “szczerzyć” zęby, syczeć, charczeć, parskać i jak trzeba to staje na tylnych łapach, a przednimi wymachuje i drapie. Jednak teraz o składzie diety. Znajdziemy tam dosłownie wszystko. Borsuk zjada duże owady, gryzonie, dżdżownice, ryjówki, krety, ba, nawet zna sposób jak dobrać się do jeża. Niejeden myśliwy może mu pozazdrościć umiejętności obchodzenia się z tym zwierzęciem. Jeśli znajdzie się w środku pola kukurydzy też sobie poradzi, oprócz tego zboża nie pogardzi również pszenicą, owsem, a nawet jęczmieniem. Oczywiście, żeby całość nie była taka jałowa, zwierz urozmaica pokarm o różnego rodzaju owoce – gruszki, śliwki, jeżyny, maliny, truskawki, borówki i wiele, wiele innych. Niektóre zjada ze względów zdrowotnych, o czym napiszę dalej. Bo trzeba przyznać, że borsuk to taki lekarz wśród zwierząt, może znachor, może druid (niczym ten z bajek o przygodach gala Asterixa), który wie jak połączyć ze sobą pewne związki zawarte w pokarmie, by dbać o swoje zdrowie.Ekologia.pl poleca

Borsuk w kąpieli, fot. shutterstock
Bez robaków lżej
Fenbendazol, albendazol, milbemycyna – te nazwy brzmią może tajemniczo, ale dla każdego właściciela psów nie są niczym nadzwyczajnym, bowiem regularnie co kwartał, bądź co pół roku mają z tymi substancjami kontakt. Najczęściej w formie tabletek wciskanych na siłę do pyska lub sprytnie podsuwanych pupilowi wraz z jedzeniem. Wszystko po to, by zwalczyć pasożyty zamieszkałe w przewodzie pokarmowym. Wyżej wymienione to nazwy substancji czynnych zawartych w lekach przeciwpasożytniczych dla zwierząt. Na zarażenie narażone są zwłaszcza zwierzęta drapieżne, a wśród nich borsuki, zaliczane do tego samego rzędu co nasze psy domowe. Ich układ pokarmowy będą atakować tacy sami niepożądani goście. Czy borsuki potrafią sobie poradzić z tym problemem bez stosowania fenbendazolu, albendazolu czy milbemycny? Odpowiedzi można poszukać w analizie diety tych zwierząt.Jadłospis to jednocześnie podpowiedź przyczyny zarażeń, a także sposobu ich zwalczania. Przemysław Kurek i Łukasz Piechnik, którzy wydali monografię borsuka, dokonali analizy tego, co zwierzę zjada. – Rośliny powszechnie uważane za trujące stanowią 2,2% spożywanej materii roślinnej – przyznają autorzy. Co ma na celu zjadanie konwalii majowej, bzu koralowego czy kruszyny pospolitej? – Między innymi wyniszczanie pasożytów zamieszkujących przewód pokarmowy zwierzęcia – dodają. Kruszyna pospolita, a dokładniej zawarte w niej saponiny to substancje poprawiające pracę jelit, ale także związki o silnym działaniu pierwotniakobójczym. Z kolei konwalia majowa zawiera glikozydy, które w wysokich stężeniach mogą wpływać na pracę serca powodując wzmocnienie skurczu. Borsukowi nie szkodzi ich niezbyt duża zawartość, ale powoduje śmierć pasożytów przewodu pokarmowego. W tej układance bez koralowy jest potrzebny do pobudzenia wydalania niepożądanych gości z organizmu. Naukowcy twierdzą, że pasożyty są głównym powodem zjadania przez borsuki roślin trujących. Czyżby i do nich dotarły słowa Paracelsusa – dosis facit venenum (pl. dawka czyni truciznę)?
Ekologia.pl (Kacper Kowalczyk – przyrodnik, dziennikarz radiowy i telewizyjny,
obecnie prowadzący audycje o zwierzętach w radiowej Czwórce, a także
autor felietonów o przyrodzie w radiowej Jedynce. Twórca oraz współautor
kilkuset artykułów naukowych oraz popularnonaukowych o zwierzętach
publikowanych między innymi w Focusie, Gościu Niedzielnym czy Expressie
Ilustrowanym)
Bibliografia
- Colin Russell Austin Austin, Roger Valentine Short:; “Hormonal Control of Reproduction: Volume 3, ”; Cambridge University Press, 1984;;
- Kranz, A., Tikhonov, A., Conroy, J., Cavallini, P., Herrero, J., Stubbe, M., Maran, T., Fernandes, M., Abramov, A. & Wozencraft, C. 2008; “Meles meles”; The IUCN Red List of Threatened Species 2015;
- Kurek P, Piechnik Ł.; “ Borsuk europejski”; Klub Przyrodników, 2017;
- Do Linh San, Emmanuel & Proulx, Gilbert. (2016); “European Badger (Meles meles) Biology, Ecology and Management: Do We Know Enough?”; Wildlife Biology in Practice. 12. i-iv. 10.2461/wbp.2016.eb.0. ;