Borsuk europejski – opis, występowanie, dieta i ciekawostki
Jeśli jesteś osobą o pedantycznym podejściu do swojego M4 to mógłbyś podać sobie dłoń/łapę (?) z borsukiem. Jest to podobno jedno z najbardziej czystych zwierząt na świecie. Nie jest niczym nadzwyczajnym spotkanie tego drapieżnika sprzątającego swoje gniazdo! Poza tym borsuk to jeden z najwspanialszych lekarzy wśród zwierząt.
Przy borsuczej norze
Borsuk (Meles meles) to największy przedstawiciel rodziny łasicowatych zamieszkujący Europę. Na pierwszy rzut oka nie przypomina swoich zwinnych i smukłych kuzynek łasiczek i kun. Ale wystarczy spojrzeć na pysk borsuka, żeby dojrzeć pokrewieństwo. Jest jednak od o wiele większy. Może ważyć nawet 25 kg, ale przeciętnie jego masa ciała wynosi około 15 – 18 kg, przy czym samice są mniejsze od samców. Długość ciała tego zwierzęcia dochodzi do 90 cm, kolejne kilkanaście centymetrów ma ogon, a wysokość w kłębie to między 25 cm a 35 cm. Co charakterystyczne w wyglądzie tego ssaka to czarno białe pasy na głowie, bez których trudno byłoby sobie go wyobrazić, nieprawdaż? Z jego posturą oraz sylwetką trudno w nim szukać atlety. Z bieganiem i szybkim trybem życia drapieżnik ma na bakier. Każdy kto widział go w terenie wie, że nie jest skory do ucieczki. Jeśli jednak natknie się na przeciwnika, stara się go ominąć lub ignorować. Gdyby jednak musiał walczyć, natura obdarzyła go w groźny oręż – potężne pazury, porównywalne do niedźwiedzich.
Nasi przodkowie najprawdopodobniej nazwali naszego dzisiejszego bohatera “jaźwcem” – taka jest bowiem stara, archaiczna wręcz nazwa borsuka. Została utworzona od staropolskiego słowa jaźwa, oznaczającego norę. Używana dzisiaj nazwa tego zwierzęcia pochodzi z języka tureckiego i przyjęła się w Polsce ok XVI-XVII wieku.
Spotkanie z borsukiem
Kiedyś usłyszałem pewną anegdotę na temat spotkania z borsukiem. Była noc. Ulubiona pora tych zwierząt. To czas intensywnego żerowania, życia towarzyskiego oraz pola ewentualnej bitwy. O ile o bitwach w przypadku tych zwierząt można mówić. Ów spotkany borsuk przechadzał się właśnie po wydeptanych wcześniej przez siebie ścieżkach. Znane wcześniej było stanowisko tego konkretnego osobnika, bowiem zwierz obserwowany był od dawna przez miłośnika zwierząt. Tej nocy, jak zresztą każdej innej poprzedniej, przyrodnik wybrał się, by podpatrzeć obserwowanego zwierza. Skrupulatnie prowadził zapiski o jego zachowaniach. Jak zawsze ukrywał się w swoich krzakach, w których miał postawiony namiot, gdzie skrywał swoje oblicze przed zaznajomioną rodziną borsuków oraz światem. Tej nocy przybył na swoje stanowisko obserwacyjne, trochę się zdrzemnął w oczekiwaniu na ssaki. Później obudził się i patrzył na wejście do nory. Znużony obserwacją, postanowił odejść. Zwierząt jak nie było, tak nie było. Nie wracały, może nie wychodziły. Po kilku godzinach bezowocnego dnia obserwatorowi nie pozostało nic innego, jak zwyczajnie pójść. Kiedy się podnosił, zabrał lornetkę, spakował notes, zgasił swoją czołówkę i w świetle księżyca opuścił stanowisko. Szedł dalej. A na jego drodze, po kilkunastu minutach marszu, stanął on, borsuk. Była jesień. Zatem zwierz wlókł się, tak jakby nie chciał maszerować. Za sobą zostawiał wyraźną ścieżkę z odgarniętych liści, którą wyznaczał ciągnącym się po ziemi brzuchem. Przyrodnika ogarnęła ekscytacja. Borsuk na jego drodze powrotnej! Ten największy łasicowaty Polski zatrzymał się, uniósł głowę do góry i łypał wzrokiem na obserwatora, a obserwator na niego. Zazwyczaj robił to z ukrycia, gdzie ssaki były nieświadome (albo sprawiały takie wrażenie) jego obecności. Teraz miał możliwość bezpośredniej konfrontacji. Ekscytacja połączona z lekkim dreszczem, bo chociaż wielokrotnie mniejszy to przeciwnik, to jednak dziki i nieujarzmiony, a najgorsze, że nieprzewidywalny. Obaj stanęli naprzeciw siebie, aż w końcu borsuk burknął coś pod nosem i ruszył w jego stronę. Wlókł się niczym ślimak na wyścigach, ale przekonany o swojej wyższości szedł na przód. Ani mu się myślało schodzić z drogi, ustępować komukolwiek. Borsuk zachowywał się tak, jakby to on był Panem. I w pewnym sensie miał rację. W końcu rzecz miała miejsce blisko jego nory, do której zapewne wracał, po swoich nocnych łowach. Przyrodnik poruszony całą sytuacją zszedł mu z drogi, a borsuk mijając go, odwrócił się tylko na chwilę, znowu coś burknął, po czym poszedł dalej.
Borsuk wszystkożerca
I to prawdziwy wszystkożerca. Chociaż z punktu widzenia systematyki borsuki są zaliczane do rzędu drapieżnych, to nie pogardzą żadnym kąskiem, który może skończyć w ich żołądku. Owszem mają kły, mają dobrze rozbudowane zęby trzonowe, jak na drapieżniki przystało. Ba, nawet mają cały repertuar zachowań, który może nam podpowiadać, że mamy do czynienia ze zwierzęciem drapieżnym. M.in. w czasie kiedy zbliża się zagrożenie, od którego nie można się oddalić, wówczas zaczyna “szczerzyć” zęby, syczeć, charczeć, parskać i jak trzeba to staje na tylnych łapach, a przednimi wymachuje i drapie. Jednak teraz o składzie diety. Znajdziemy tam dosłownie wszystko. Borsuk zjada duże owady, gryzonie, dżdżownice, ryjówki, krety, ba, nawet zna sposób jak dobrać się do jeża. Niejeden myśliwy może mu pozazdrościć umiejętności obchodzenia się z tym zwierzęciem. Jeśli znajdzie się w środku pola kukurydzy też sobie poradzi, oprócz tego zboża nie pogardzi również pszenicą, owsem, a nawet jęczmieniem. Oczywiście, żeby całość nie była taka jałowa, zwierz urozmaica pokarm o różnego rodzaju owoce – gruszki, śliwki, jeżyny, maliny, truskawki, borówki i wiele, wiele innych. Niektóre zjada ze względów zdrowotnych, o czym napiszę dalej. Bo trzeba przyznać, że borsuk to taki lekarz wśród zwierząt, może znachor, może druid (niczym ten z bajek o przygodach gala Asterixa), który wie jak połączyć ze sobą pewne związki zawarte w pokarmie, by dbać o swoje zdrowie.

Najczystsza nora w lesie
Borsuk, mimo swej różnorodnej diety, uchodzi za istnego czyściocha. Jego nora to szereg korytarzy poprzeplatanych ze sobą, tworzących istny labirynt możliwy do ogarnięcia tylko przez samego właściciela oraz budowniczego tych podziemnych konstrukcji. Ale co ciekawe, w kontekście utrzymywania czystości – oddzielne „pomieszczenia” są przeznaczone do codziennego funkcjonowania, oddzielne do wypróżniania, a jeszcze inne dla noworodków i młodych. Oddzielna nora, która służy do wypróżniania jest nazywana latryną. Z reguły nie jest wkomponowana w sieć korytarzy, a jedynie stanowi zupełnie oddzielną, wykopaną gdzie indziej dziurę w ziemi. Poza tym borsuk od czasu do czasu “zamiata” swoją norę. W części „mieszkalnej” sieci swoich korytarzy odbywa się regularne sprzątanie. Zwierzęta raz po raz zagarniają przednimi łapami „śmieci” i cofając się wynoszą brudy na zewnątrz. Towarzyszy temu zawsze grupka much latających wokół głowy ssaka.
Nowe pokolenie
Najbardziej intensywne sprzątanie ma miejsce, kiedy borsucza mama spodziewa się młodych. Sezon rozrodczy bowiem trwa od marca do października, a szczyt osiąga w sierpniu. Wtedy to najczęściej dochodzi do zbliżenia między samcem a samicą. Po akcie kopulacji dochodzi do wytworzenia się zygot, których implantacja w macicy, czyli tzw. zagnieżdżenie może nastąpić z opóźnieniem od 7 do 15 miesięcy. Ma to związek z czekającym ją najgroźniejszym okresem w roku, czyli zimą, kiedy to potrafią „zgubić” nawet 7 kg masy ciała. Wówczas musi oszczędzać energię i zatrzymać ją dla siebie. Powielanie komórek oraz dalszy rozwój zygoty nastąpi, gdy nadejdą lepsze czasy. Będzie cieplej, pojawi się więcej jedzenia, ssak będzie mógł zaspokoić swoje potrzeby energetyczne a także potrzeby zarodka. Gdy jego rozwój ruszy, zarodek rośnie przez kolejne 7 – 8 tygodni. Po tym czasie następuje poród. Samica może urodzić od 1 do 5 młodych. Przez następne dwa miesiące przebywają w specjalnej norze, potem zaczynają wychodzić na zewnątrz. Do 4 miesiąca życia karmione są mlekiem matki.
Bez robaków lżej
Fenbendazol, albendazol, milbemycyna – te nazwy brzmią może tajemniczo, ale dla każdego właściciela psów nie są niczym nadzwyczajnym, bowiem regularnie co kwartał, bądź co pół roku mają z tymi substancjami kontakt. Najczęściej w formie tabletek wciskanych na siłę do pyska lub sprytnie podsuwanych pupilowi wraz z jedzeniem. Wszystko po to, by zwalczyć pasożyty zamieszkałe w przewodzie pokarmowym. Wyżej wymienione to nazwy substancji czynnych zawartych w lekach przeciwpasożytniczych dla zwierząt. Na zarażenie narażone są zwłaszcza zwierzęta drapieżne, a wśród nich borsuki, zaliczane do tego samego rzędu co nasze psy domowe. Ich układ pokarmowy będą atakować tacy sami niepożądani goście. Czy borsuki potrafią sobie poradzić z tym problemem bez stosowania fenbendazolu, albendazolu czy milbemycny? Odpowiedzi można poszukać w analizie diety tych zwierząt.
Jadłospis to jednocześnie podpowiedź przyczyny zarażeń, a także sposobu ich zwalczania. Przemysław Kurek i Łukasz Piechnik, którzy wydali monografię borsuka, dokonali analizy tego, co zwierzę zjada. – Rośliny powszechnie uważane za trujące stanowią 2,2% spożywanej materii roślinnej – przyznają autorzy. Co ma na celu zjadanie konwalii majowej, bzu koralowego czy kruszyny pospolitej? – Między innymi wyniszczanie pasożytów zamieszkujących przewód pokarmowy zwierzęcia – dodają. Kruszyna pospolita, a dokładniej zawarte w niej saponiny to substancje poprawiające pracę jelit, ale także związki o silnym działaniu pierwotniakobójczym. Z kolei konwalia majowa zawiera glikozydy, które w wysokich stężeniach mogą wpływać na pracę serca powodując wzmocnienie skurczu. Borsukowi nie szkodzi ich niezbyt duża zawartość, ale powoduje śmierć pasożytów przewodu pokarmowego. W tej układance bez koralowy jest potrzebny do pobudzenia wydalania niepożądanych gości z organizmu. Naukowcy twierdzą, że pasożyty są głównym powodem zjadania przez borsuki roślin trujących. Czyżby i do nich dotarły słowa Paracelsusa – dosis facit venenum (pl. dawka czyni truciznę)?
Borsuk w oczach myśliwego
Borsuk to w zasadzie zwierzę obojętne dla naszego codziennego życia. Mieszka w lasach, w norach, z dala od ludzkich zabudowań. Funkcjonuje przede wszystkim w nocy i jest wszystkożercą, a przy tym potrafi dobrze zadbać o swoje zdrowie. Mimo tego obojętnego wpływu na zdrowie oraz życie ludzi nadal jest wpisany na listę gatunków zwierząt łownych. Głównym z powodów jest futro tego zwierzęcia.
Jeśli masz w swoim domu pędzel do golenia z naturalnego włosia, istnieje spora szansa, że to właśnie borsuk jest dostawcą tego materiału. Włosie borsuka, ze względu na swoją sprężystość, wytrzymałość oraz wyjątkowo niską absorpcję wody, stało się jednym z surowców wykorzystywanych w produkcji pędzli do golenia.
O powszechności polowań na borsuki w dawnej Europie może świadczyć… jamnik. Ta rasa psa została wyhodowana specjalnie do polowań na kopiące nory zwierzęta – takie jak borsuki. Pozostałością dawnego przeznaczenia tych małych wielkich psów jest niemiecka nazwa tej rasy “Dachshund”, oznaczająca w wolnym tłumaczeniu borsuczego psa.

Biało-czarny cichy bohater
W średniowieczu wyobrażano sobie borsuki jako stworzenia pełne zorganizowania i współpracy, pracujące razem, by wydrążyć tunele pod górami. Ta alegoria, mimo że daleka od rzeczywistości, ukazuje, jak postrzegano borsuki – jako symbole wytrwałości i pracowitości.
Z czasem borsuki zaczęły pojawiać się w literaturze jako postacie, które – choć na pozór niepozorne – mają w sobie niezwykłą siłę i odwagę. Przykładem tego jest Truflogon z „Księcia Kaspiana” C.S. Lewisa, który choć cichy i skryty, staje się ważną postacią w życiu tytułowego bohatera
A potem mamy borsuka, który jest symbolem domu Hufflepuff w „Harrym Potterze” J.K. Rowling. To zwierzę, które na pierwszy rzut oka może wydawać się nieco nieśmiałe, symbolizuje wartości takie jak lojalność, pracowitość i gotowość do obrony tego, co najważniejsze. I chociaż borsuk rzadko rzuca się w oczy, potrafi pokazać swoją siłę, gdy nadejdzie odpowiednia chwila – niczym członkowie tego hogwardzkiego domu.
Borsuk – skryty mieszkaniec lasu
Borsuk to zwierzę, które, choć nie rzuca się w oczy i prowadzi raczej skryty, nocny tryb życia, ma w sobie coś wyjątkowego. Z niezwykłą gracją łączy surowość dzikiego życia z pedantyczną dbałością o czystość i porządek. Jego nory to skomplikowane labirynty, które sam pieczołowicie urządza, dbając o każdy szczegół, jak perfekcjonista urządzający swoje wymarzone M4.
Ale to nie tylko porządek sprawia, że borsuk jest tak wyjątkowy. Ten leśny smakosz potrafi zadbać o różnorodność swojego menu, a kiedy przychodzi czas na zadbanie o zdrowie, borsuk sięga po tajemnice natury – zjada odpowiednie rośliny, by pozbyć się pasożytów, pokazując tym samym, że zna się na rzeczy jak mało kto.
- Colin Russell Austin Austin, Roger Valentine Short:; "Hormonal Control of Reproduction: Volume 3,"; Cambridge University Press, 1984;;
- Kranz, A., Tikhonov, A., Conroy, J., Cavallini, P., Herrero, J., Stubbe, M., Maran, T., Fernandes, M., Abramov, A. & Wozencraft, C. 2008; "Meles meles"; The IUCN Red List of Threatened Species 2015;
- Kurek P, Piechnik Ł.; "Borsuk europejski"; Klub Przyrodników, 2017;
- Do Linh San, Emmanuel & Proulx, Gilbert. (2016); "European Badger (Meles meles) Biology, Ecology and Management: Do We Know Enough?"; Wildlife Biology in Practice. 12. i-iv. 10.2461/wbp.2016.eb.0.;






dzien dobry..ja wczorzj czyli 27 luty o 19 spotkalem na drodze asfaltowej borsuka ..BYŁO ciemno i dopiero slup swietlny llatarki oslepil go i zatrzymal sie.Dozy osobnik.
od kilku lat regularnie zasypuję nory w skarpie na mojej działce, i za kilka dni pojawia się nowa. Skarpa już jest podziurawiona jak rzeszoto, co chwilę noga wpada poprzez darń do korytarza.. Jak mogę wypłoszyc tego – najprawdopodobniej- borsuka? Trochę się obawiam spotkania , zwłaszcza, ze w pobliżu jest trampolina dla dzieci, miejsce na ognisko i grilla…
Postaw kamerę,nagraj anucz dzieci szacunku do przyrody,bo sama jak widzę nie posiadasz.A trampolinę i grila zeżre jak nic…Boże gdzieś ty była jak rozum dawali.
Też miałem ten problem. Pozbyłem się wszelkich źródeł pożywienia – zabezpieczyłem kompost i kosze na śmieci. Na razie działa. Jeżeli nie poskutkuje, to zostanie odłowienie.
Wypłosz dzieci.
19.02.2022 zobaczyłem po raz pierwszy borsuka na drodze pomiędzy sadami w bliskiej okolicy Kutna. Niestety martwy na poboczu wąskiej dziurawej drogi. Możliwe że potrącony przez samochód lub przez gałąź po nawałnicy jaka przeszła w tej okolicy i powaliła masę drzew. Piękny duży okaz ok.70 cm.
Właśnie dziś na grzybach natknęłam się na miejsce nory borsuka.Bardzo się zdziwiłam bo w ubiegłym roku tam jej nie było, a dziś takie zaskoczenie.Zaskoczyła mnie mnie liczba wejść i tuneli w jednym miejscu na niewielkim wzniesieniu.
Największy łasicowaty to rosomak. Jest w Finlandii Rosji.
Nigdy nie wiedziałam, takich rzeczy o borsukach!
Jestem w szoku, jadąc przed godziną z nocnej zmiany widę potrącone zwierzę na poboczu dzielnicy domów jednorodzinnych w Szczecinie osiedle Bukowo, w pierwszej chwili myślałam, że to pies, ale na głowie paski jasne, zdziwiłam się borsuk, sprawdziłam na Waszej stronie, tak to borsuk. Nie przypuszczałam, że w mojej okolicy są takie zwierzęta, boję się o moją kotkę, bo ta lubi znikać na dłuższy czas. Nasza dzielnica jest wokół otoczona lasami, polami i jak żyję tu 71 lat nigdy nie słyszałam o tym, że są tutaj borsuki, ale cóż życie zaskakuje
Wcale nie boi się ludzi, wyszłam na balkon domu i w odległości 20 m, spacerował sobie dość potężny borsuczek.
Czy jest mozliwe zeby bosuk wykopal nore w starej stodole, dwa tygodnie temu odkrylismy potezna nore i przy niej sterte wybranej ziemi na wysokosc 1 metra. Podejrzewalismy najpierw lisa ale ostatnio w okolicy byl widziany borsuk.
Biegając w lesie powyżej “Wodnego Świata” w Ostrzycach na Kaszubach spotkałem dwa borsuki obok nory. Nie spłoszyły się na mój widok. Dzisiaj wieczorem biegałem w Suszcu na Śląsku i w lesie za ośrodkiem “Gwaruś” spotkałem borsuka na drodze, ten jednak uciekł w las.
Wcale nie mieszka z dala od osad ludzkich. W ciągu tygodnia ( mieszkam na bocznej uliczce, ale w centrum aglomeracji) widziałam borsuka 3 razy, raz pod śmietnikiem, drugi raz, jak przebiegał dwupasmówkę, a ostatni raz widziałam dwa, jeden zwiewał, drugi go gonił. Chodnikiem, kulturalnie.
Niedzielny poranek w wolimierzu. Borsuk łypie srogim borsuczym okiem po polanie za stacja. Wyglada na napalonego i glodnego. Czym mamy go karmic? Kiedy pojdzie spac? Ciagnie go do muzyki. Czy one zyja stadnie i moze ich byc wiecej?
2019 09 11 od kilku nocy o stałej porze w Pilchowicach pod dom przychodzi borsuk . Je orzechy laskowe . Dziś przyszły 2 . Są ładne. Aparat nie daje rady.
Dzisiaj miałam okazję obserwować borsuka, który buszował na plantacji borówki amerykańskiej . Naginał gałązki i zjadał jagody. Piękny okaz.
Martwy borsuk na drodze na ul.Jastrzębskiej w Rybniku
Nie żywy przy drodze trasa Żelelechów -Gończyce woj. Mazowieckie
mam pytanie jak wygląda latryna borsuka ? na mojej działce jest wykopany dołek i kilkanascie kupek nawet soorej wielkosci obok znajduje sie las i winnica a w kupkach resztki winogron czy te kupki moga byc własnoscia borsuka?
2 zabite borsuki w ciągu 3 tyg. na ulicy Zawichojskiej w SANDOMIERZU.Truchło było oblegane przez tabuny turystów.
Czy może mi ktoś powiedzieć jak wyglądają ślady po borsuku(chodzi mi o zniszczenia jakie robi na ogrodzie)
Zauważono, martwy przy drodze- woj łódzkie, okolice Brzezin :/