Niezwykła siła w Palemce
Symbolika palm wielkanocnych jest bogata i wyraźna. Nawiązuje ona do sceny witania palmami Jezusa wjeżdżającego do Jerozolimy. Palmy wielkanocne, tworzone z wiecznie zielonych roślin i kolorowych ozdób, mówią o odradzaniu się, darach Ziemi, wiośnie, życiu i jego pięknie.
W Polsce nie ma Wielkanocy bez pisanek, mazurków, baranków i właśnie palm. Mówimy o nich często zdrobniale, z ciepłym uczuciem – „palemki”. Dedykowanym im dniem jest Niedziela Palmowa, nazywana też Kwietną albo Wierzbną, ostatnia niedziela poprzedzająca Wielkanoc. Zgodnie ze starym przysłowiem przypatrujemy się tego dnia pogodzie, bo: „Pogoda w Kwietną Niedzielę, wróży urodzaju wiele”. Palmy znane są w całym kraju. Ostatnio coraz częściej można nauczyć się je robić. Kto nie miał „kursu” w przedszkolu, albo nie dowiedział się od dziadków albo rodziców jak wykonać palmę, może wybrać się na warsztaty organizowane na przykład przy okazji jarmarków wielkanocnych. Jeśli więc nie zrobimy palmy samodzielnie, do wyboru jest wiele gotowych. Większe, mniejsze, bardziej i mniej ozdobne. Wzorami nawiązuje do tradycji albo nowoczesne. Niegdyś były znacznie skromniejsze niż dzisiaj.
Małe palemki, z dużą ilością wiecznie zielonego bukszpanu, rozprowadzają zgodnie ze starym zwyczajem w pobliżu wielu kościołów w Niedzielę Palmową za „co łaska” dziewczynki i dziewczyny z grup Bielanek, pomagające przy wielu religijnych uroczystościach, albo panie z parafialnych kółek. W palmie powinny znaleźć się też gałązki wierzby, już od wczesnej wiosny obsypane zielonymi listkami i srebrzystymi pąkami – baziami, zwanymi też „kotkami”. Obecność wierzby w palmie tłumaczy się nie tylko jej urodą, ale też odpornością na warunki klimatyczne. Rozkwita nawet przy niższych temperaturach i małej ilości wody. Dzięki tej „zaradności” mówi się, że „miłuje życie”. Bardzo zatem pasuje do symboliki święta. Poza bukszpanem i wierzbą, palmę można wzbogacić gałązkami brzozy, lamin, porzeczek. Po poświęceniu palma zajmuje ważne miejsce w domu i ma duże znaczenie dla życia rodziny.
Wzór z Kresów
Szczególnie rozpowszechniony u nas jest typ tak zwanej palmy wileńskiej. Po II wojnie światowej przenieśli go do Polski w nowych granicach rodacy z Wileńszczyzny, którzy musieli opuścić swoje domy. Palma wileńska spodobała się w Polsce i jest naśladowana powszechnie. Zwykle jest nieduża, mająca około czterdzieści – pięćdziesiąt centymetrów, wykonana z suszonych i częściowo podbarwionych kwiatów, traw i mchu, układanych wokół pręta w geometryczne wzory. Najzdolniejsi i najcierpliwsi twórcy zachwycają misternością swojej pracy. Zdarzają się palmy, które śmiało można nazwać dziełami sztuki.
Przed laty palmy wileńskie królowały na słynnym jarmarku w polskim jeszcze Wilnie, na Kaziuki. Po 1945 roku nie były tam wystawiane na publiczny widok. Wróciły około 1970 roku, kiedy sowieckie władze Litwy na to pozwoliły, zastrzegając jednak, że są elementem twórczości ludowej, a nie symbolem chrześcijańskiego święta. Odkąd Litwa jest niepodległa, znów błyszczą w pełnej krasie. Kaziuki odbywają się przez kilka dni od 4 marca, to jest od dnia święta patrona Litwy – świętego Kazimierza, królewicza, syna Kazimierza Jagiellończyka, króla Polski i wielkiego księcia litewskiego. Początek kaziukowych jarmarków wyznacza XVII stulecie, kiedy święty Kazimierz został wyniesiony na ołtarze. Jego relikwie spoczywają w katedrze wileńskiej.
Spośród ogromnego bogactwa towarów zwożonych przez rzemieślników na Kaziuki, to właśnie palmy przyciągają wzrok, przede wszystkim te wykonane według tradycyjnych zasad. Według nich kwiaty na palmy należy zbierać przed świętym Janem, czyli przed 24 czerwca, bo wtedy są najtrwalsze i mają najbardziej jaskrawe ubarwienie. Zebrane kwiaty i rośliny: suchotniki, krwawniki, tymotki trzeba ususzyć. Zwieńczeniem palmy powinna być mietlica – roślina wiechowata, mająca kwiaty w postaci kłosów. Może być biała, szaro – brązowa albo kolorowa. Dodaje się barwione kłosy zbóż. Na Wileńszczyźnie nie mówi się o wyplataniu, ale o wiciu palm. Wije się je więc od początku Wielkiego Postu. A same palmy czasem określa się słowem „wałeczki”, ze względu na zwarty kształt, choć ostatnio pojawia się coraz więcej form rozbudowanych, rozgałęzionych, przypominających bukiety.

Ponad trzydzieści metrów
Są w Polsce dwa regiony, gdzie popularność palm wielkanocnych jest niezwykła. Pierwszy to Kurpie, a dokładnie wieś Łyse w powiecie ostrołęckim, między Myszyńcem a Nowogrodem, drugim jest południe Polski, między innymi miejscowości: Lipnica Murowana, Rabka, Limanowa w województwie małopolskim czy Tokarnia w świętokrzyskim. Oba regiony stworzyły własne formy palm. Cechą charakterystyczną obu typów, kurpiowskiego i góralskiego, jest wielkość. Czasem imponująca. Dwu-trzymetrowe palmy nikogo nie dziwią, dziesięciometrowe zdarzają się, ale te wyjątkowe, rekordzistki, mają nawet powyżej trzydziestu metrów. W obu częściach Polski dosłownie więc bierze się do serca tradycyjne powiedzenia. Kto bowiem „palmę wysoką przyniesie, będzie miał długie i szczęśliwe życie”, a kto też piękną, ten „doczeka się dorodnych dzieci”, oraz smukłą, ten sprawi, że „jego dzieci będą proste”. Palmy „wędrują” w uroczystych procesjach w Niedzielę Palmową. Mieszkańcy z okazji tego dnia zakładają stroje ludowe. Zwyczaj przyciąga tłumy złożone z miejscowej ludności, gości i przyciągniętych barwnością wydarzeń dziennikarzy i fotoreporterów. Palmy-rekordzistki czasem da się poziomo wnieść do kościoła, a czasem trzeba zostawić je na zewnątrz, podparte o przykościelny parkan.
Od dziesięcioleci w Łysem i na południu Polski organizowane są konkursy na najpiękniejsze palmy, czasem na najwyższe, albo w dwóch kategoriach, na przykład do dwóch metrów wysokości i powyżej, Palma kurpiowska powstaje z pnia ściętego drzewa, jodły lub świerku. Oplata się ją na całej długości roślinami, wśród nich: widłakiem, wrzosem, borówką i zdobi kwiatami z bibuły oraz wstążkami. Tradycyjna palma góralska powstaje z pęku witek wierzbowych, wiklinowych lub leszczynowych. Wieńczy ją czubek z bazi, jedliny, bibułkowych barwnych kwiatów i wstążek. Oba typy łączy więc podobieństwo.

Wzmacnia i chroni
W okresie wielkanocnym palma staje się nie tylko efektownym elementem wystroju mieszkania, zwłaszcza ozdobą stołu, choć niektórzy mogą na tym poprzestać. Jeśli jest poświęcona w Niedzielę Palmową, nabiera szczególnego znaczenia. Jest w mocy czynić cuda. W dawnych wiekach, zwłaszcza na wsiach, było w Polsce wiele zwyczajów związanych z palmami wielkanocnymi. Dzisiaj osoby wierzące okazują im przede wszystkim szacunek wyrażający się w podtrzymywaniu dawno ustanowionego cyklu życia palmy wielkanocnej. Otóż nie może być ona połamana czy wyrzucona. Powinna zostać spalona, a uzyskany proszek powinien stać się popiołem pokutnym sypanym na głowy wiernych w Środę Popielcową. Bywało przed laty, jeszcze w XIX stuleciu, że proszek po spaleniu palmy dodawano do ziaren pod pierwszy wiosenny siew, lub po jego podpaleniu okadzano w dniu św. Rocha, czyli 16 sierpnia, zwierzęta domowe.
Dawniejsze praktyki wykorzystujące palmy miały w dużym stopniu charakter magiczny. Służyły do ochrony domowników, domostw i dobytku. Z wyciągniętych z palm gałązek w drugi dzień Wielkanocy wykonywano krzyżyki i mocowano je nad drzwiami domu oraz nad wejściem do obory. Kiedy pierwszy raz wypędzano krowy na pastwisko, smagano je gałązkami z palmy lub przeprowadzono je przez drogę, na której położono taki krzyżyk, jaki wisiał nad drzwiami do obory. Na Kaszubach wkładano fragmenty poświęconej palmy do uli oraz wplatano je do sieci rybackich. Na Pomorzu wyścielano nimi gęsie gniazda. Palmowe krzyżyki wtykano też w pola, aby uchronić je przed klęskami
Żywiołowymi, gradobiciem, huraganem czy suszą. Palma spełniała też funkcję kropidła, Zanurzano ją w święconej wodzie i dla odstraszenia zła kropiono w ten sposób domy i zagrody. Wystawiona w oknie przy świętym obrazie, na przykład z wizerunkiem świętej Agaty, chroniła dom przed piorunami. W czasie ciszy, gdy nic nie zagrażało, palmę zatykano za święty obraz na ścianie domu.
Zdarzało się, że wraz z palmą świecono małą buteleczkę z oliwą. Zwyczaj ten występował między innymi w okolicach Rzeszowa. Oliwę dołączano „na pamiątkę, że Chrystusa smarowali oliwą do grobu”. Poświęconej oliwy używano później na bolące oczy albo do smarowania wymion ocielonej krowy.
Wstawiając palmę wielkanocną do wazonu w domu, często nie zdajemy sobie sprawy, jakie miała jeszcze niedawno praktyczne zastosowanie, ile w niej głębokiej symboliki i jakie wiążą się z nią wierzenia. A przecież – palma wielkanocna nie tylko zdobi, ale przede wszystkim niezmiennie wpisuje się w różne cykle: roku liturgicznego, pór roku czy etapów życia.






